Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marbc

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez marbc

  1. Mam wielką prośbę do Dikij-Petia jako do znanego na Forum wynalazcy i racjonalizatora. Proszę o poradę co powinienem zastosować żeby zmniejszyć spalanie w moim piecu. Mój dom ma około 170m2, jest w miarę ocieplony (wełna mineralna pod sidingiem, okna drewniane 3 szybowe). Obecnie posiadam kocioł Zgoda - Wieprz 1,1,kW (dolne spalanie). Pracuje na naturalnym ciągu (bez dmuchawy) z miarkownikiem ciągu. Palę dwoma rodzajami węgla: kostka z Piasta i kostka z Chwałowic. Na drzwiczkach wsypowych założyłem szamotkę, odizolowałem również w dolnych drzwiczkach popielnik od komory spalania żeby ograniczyć przepływ powietrza głównego. Jeden załadunek węgla to ok. 11kg. W ciągu dnia ładuję tak 3 razy, a mógłbym nawet i 4 razy. Nie wygaszam pieca bo nie mam na to czasu - zachowuję ciągłość spalania, chociaż czasem i tak mi wygasa - wypala się. Na początku pali się dobrze, po około 2 godzinach zapopiela się ruszt i najskuteczniejsze jest ręczne odpopielanie pogrzebaczem hakowym od dołu (ruszt ruchomy jet bardzo kiepski). Komora spalania jest prawie zawsze mokra od ściekającej smoły. Próbowałem dosypywać miału, trochę to przedłuża palenie, ale nie całkiem byłem z tego zadowolony. Myślałem o zrobieniu Twojego palnika, ale było ich tyle rodzajów, że już nie wiem który byłby dobry. Może mi coś doradzisz.
  2. Dotychczas paliłem węglem z kopalni Piast , gruby (kostka). Nad parametrami węgla nigdy się nie zastanawiałem. Ten węgiel cieszy się dobrą opinią moich znajomych i rodziny. I tak zostało już ze 20 lat. Cena tego węgla około 750zł/t. Średnio używałem około 4 ton ( 3.000zł na sezon zimowy). Dotychczas paliłem w piecu SEKO SKI 17,5 kW (stary górniak). Zaczyna mi przeciekać i szukam coś nowego. Paliłem bez żadnej elektroniki czy automatyki, bez wygaszania (raz mocniej , to znów najczęściej słabiej- w zależności od potrzeb) i tak wytrzymał mi 21 lat. Jak już wcześniej pisałem szukam czegoś nowego, niekoniecznie muszę palić tym węglem, mogę zmienić na inny. Generalnie chciałbym palić w sposób ciągły (nie codzienne rozpalanie) i to wskazuje raczej dolne spalanie. Mam grzejniki aluminiowe Kęty, w obiegu ok. 160l.wody, grawitacja hula, cug w kominie dobry. Ogranicza mnie trochę kotłownia - muszę mieć piec raczej wysoki a wąski. Nie chciałbym robić "doktoratów" na temat palenia i pieca. Interesuje mnie prostota, ekonomia i trwałość.
  3. A co sądzisz o piecu KSGW Zgoda 14 kW. Można w nim palić niskimi temperaturami. Ma wysokie oceny. Zastanawia mnie tylko ten wentylator w popielniku, ale chyba można z niego zrezygnować i zaślepiać normalną klapką(?). http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/ksgw-zgoda/ I poza tym ma dość niską cenę. Nie wiem jak z trwałością.
  4. klaudiusz_x Po pierwsze 7,2 tys. to trochę kasy, po drugie nie mam tyle miejsca w kotłowni żeby tam wstawić piec z podajnikiem. Interesuje mnie jakiś piecyk wąski, wysoki i w którym można czasem przydusić jak zajdzie potrzeba żeby spalał wolniej, dłużej i w niższych temperaturach. Chodzi o ekonomikę spalania. z kolei piece MPM mają tą "wadę" że najlepiej pracują przy temperaturach 60-80 stopni, a ja z takich temperatur korzystałbym rzadko, zaś duszenie w tych piecach to (według tego co czytałem na innym forum) ciągła maź i walka z przytykaniem się. Nie wspomnę o gabarytach i wadze tych pieców. Szczerze mówiąc- czym więcej czytam, tym jestem głupszy. Wiem że chcę pieca na dolne spalanie, bo codziennie nie będę rozpalał a poza tym takie piece są bardziej przyjazne środowisku. Dotychczas paliłem w piecu SEKO i przekonałem się co do trwałości i niskiego zużycia opału. Co prawda jest to 'górniak" i bez żadnych bajerów, czysta manualność, ale mam go opanowanego do perfekcji. Gdyby takie piece jeszcze produkowali... No ale trzeba iść z postępem
  5. napisał cysiokysio Z uwagi na bardzo mało miejsca w mojej kotłowni gabarytowo najbardziej pasuje mi SEKO. Możesz opisać w jaki sposób doprowadzasz dodatkowe powietrze wtórne? Piszesz że ten kocioł ma kiepski odpopielacz - czyli chodzi o popielnik ten na samym dole? Jest za mały, czy co? W jaki sposób zmniejszyłeś komorę zasypową? Mariusz
  6. Jestem nowym forumowiczem i proszę o pomoc doświadczonych użytkowników pieców węglowych c.o. Od 20 lat paliłem piecem SEKO SKI 17,5 kW (górne spalanie- tradycja w naszym kraju.) Od tygodnia mój piecyk zaczyna przeciekać - czas więc pomyśleć o nowym. Mam dom jednorodzinny, wolnostojący o powierzchni użytkowej około 150m2 plus poddasze 45m2 które mogę mniej podgrzewać, bo tam nie przesiaduję. Dom ma ocieplenie zewnętrzne z wełny mineralnej(5cm) pod sidingiem, Dodatkowo w środku muru też była wełna mineralna (5cm). Okna starsze ale 3-szybowe zespolone drewniane z Sokółki. Dotychczas zużywałem przez sezon zimowy około 3,5 - max.4 ton węgla Piast kostka. Takim węglem mi się najlepiej paliło. Instalacja c.o. starszego typu grzejniki aluminiowe Kęty i dość grube rury. W sumie w obiegu około 160l wody. Na początku używałem pompki wymuszającej obieg, ale z czasem zauważyłem że nie ma potrzeby, i chodziło na grawitacji. Ponieważ nie chciałbym codziennie rozpalać w piecu jestem raczej zdecydowany kupić piec dolnego spalania. Mam na uwadze piec SEKO EKO IIN 1,2 ( o mocy 12-15kW). Naczytałem się nieco o przewymiarowaniu pieców i wydaje mi się, że lepiej palić w małym piecu średnią mocą niż kisić i dusić większy piec. Moje obecne palenie polegało na 2-3 krotnym w ciągu doby uzyskaniu wyższej temperatury np, przez godzinę i następnie na przymykaniu przepustów aby zdusić piec. Nam prośbę do użytkowników piecy SEKO EKO IIN (najlepiej typ 1,2) o podzielenie się swoimi doświadczeniami i przekazanie kilku rad. Jak rozpalać w takim piecu - krok po kroku. Jakiego opału używać , czy np. węgiel gruby, czy orzech, z jakiej kopalni. Co prawda to jest piec podobno na opalanie miałem, ale czytałem że palenie nim jest bardzo kłopotliwe. Od razu dodam że na początek kupiłbym piec bez żadnej elektroniki i bez dmuchaw. Komin mam dość wysoki (ok.8m) i szeroki - ciąg jest dobry. Jak podtrzymywać palenie. Może jakieś rady dotyczące samego pieca, czy coś w nim dodać , przerobić itp. Jak palić ekonomicznie. Jak podkładać żeby nie dymiło i nie "fukało". Jak często czyścić. A może radzicie inny piec? Może niepotrzebnie upieram się przy SEKO. Za każdą radę będę wdzięczny. Mariusz z Rzeszowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...