Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ola_anna

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ola_anna

  1. A czy zamontowanie mniejszych gniazdek w fugach ma sens? Wtedy docinany byłby tylko fragment płytki, już na ścianie.
  2. Płytki są na 3m2 ściany, na wysokości 60cm. Podpytam o ten pomysł fachowca, dziękuje za rady!
  3. Ze względu na stosunkowo duży koszt płytek wolałabym uniknąć ich kucia. Szukam rozwiązania mniej inwazyjnego Bardzo podoba mi się okrągłe gniazdo ceramiczne. Czy ktoś z forumowiczów wie gdzie na terenie Krakowa znajdę duży wybór takich nietypowych gniazd?
  4. Niestety, jestem na 90% przekonana, że kable elektryczne idą do góry. Wydaje mi się, że w tym przypadku dużo lepiej by wyglądało jakby płytki były docięte do gniazdka na tyle by zrównało się z płytkami. Obecnie dziura na gniazdo jest okrągła przez co gniazdo jest osadzone na płytkach. Czy się mylę?
  5. Powinnam wyjaśnić, że w kuchni dopiero zostały przyklejone płytki, na razie bez fugowania. Jednak przeróbki instalacji już nie wchodzą w grę... bo chyba nie można bezpiecznie oderwać lub dociąć przyklejoną już płytkę ceramiczną? :( Gniazdka są do lekkiego AGD. Myślę by jedno z nich zaślepić i zakleić płytką na nowo. Jednak to i tak nie rozwiązuje problemu estetycznego pozostałych....
  6. ola_anna

    Mniejszy kaloryfer?

    Powracając do tematu po jakimś czasie mogę powiedzieć, że ostatecznie zdecydowałam się na wymianę grzejnika na mniejszy - dopasowany wysokością do tego obok. Po odbiorze mieszkania okazało się, że kaloryfery (zarówno mniejszy w kuchni, jak i ta wielka zmora) grzeją tylko "do połowy" (od połowy w dół grzejniki są zimne). Mieszkanie grzane było kilka dni, jednak sytuacja nie zmieniała się. Po zakręceniu dużego, mały nagrzewał się cały... ale w odwrotnym przypadku to już nie działało. Czy może być to spowodowane tym rozgałęzieniem rur wodnych na oba kaloryfery?
  7. Witam, Popełniłam błąd na etapie projektowania gniazdek elektrycznych w kuchni... Nie przewidziałam, że fatalnie będą wyglądać na wybranych płytkach i dużo lepiej byłoby je zaprojektować poziomo, na szerokości jednej cegiełkowej płytki i umieścić wyłącznie po lewej i prawej stronie w kuchni.... Tymczasem "dla wygody" są aż 4... Na chwilę obecną wygląda to tak jak na zdjęciu - gniazdka odstają i szpecą płytki, które miały być sercem całej kuchni, co spędza mi sen z powiek. Bardzo długo tych płytek szukałam, później bardzo na nie długo czekałam i klops... Czy na tym etapie mogę coś jeszcze uratować? Może wymienić gniazdka na pojedyncze, okrągłe...? Czy macie jakieś lepsze pomysły?
  8. ola_anna

    Mniejszy kaloryfer?

    Jeśli chodzi o ocieplenie budynku to jest to raczej standard deweloperski, jednak ze względu na to, że mieszkanie jest na parterze wolałabym nie pozbywać się całkowicie kaloryfera - po prawej stronie znajdują się podwójne drzwi balkonowe, mieszkanie jest narożne i obawiam się zimna. Zdjęcie jest spore - proszę w nie kliknąć lub otworzyć w nowej karcie. Niestety, w projekcie kuchnia była półotwarta ale nic nie wskazywało na różnice w wielkości kaloryferów. Podejścia do grzejników idą podłogą i wychodzą w ścianie - pokazuje je zdjęcie poniżej.
  9. Witajcie, Jestem na etapie rozpoczęcia prac wykończeniowych mieszkania. Przy odbiorze pojawił się problem w postaci zbyt dużego gabarytowo kaloryfera, który szpeci pokój (zwłaszcza, że tuż po lewej stronie znajduje się mniejszy grzejnik w kuchni, co zostało pokazane na zdjęciu). Zastanawiam się nad rozwiązaniem tego problemu, czy zmniejszenie grzejnika do wysokości tego po lewej stronie powinno znacznie wpłynąć na obniżenie temperatury w pomieszczeniu? Czy można zamontować mniejszy kaloryfer o większej mocy? Dodam, że pokój, w którym znajduje się ten kolos ma 16m2 a kuchnia 10m2 i jest półotwarta. Mieszkanie jest na parterze a pod spodem są garaże. Proszę o pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...