Jarek2202

Firma Anwis wystawiła fakturę korygującą zerującą do wystawionej wcześniej faktury. Sprawę uważam za zamkniętą.

Zdecydowanie nie polecam współpracy.z firmą Anwis. Po blisko 20 -stu latach montowania ich rolokaset, roletek, żaluzji itp. kiedy to żaluzje miały długość taką na jaką były zamawiane, okazało się, że teraz mogą być za długie o 25 mm. (prawdopodobnie wykonawca na produkcji nie odjął wysokości rynny górnej w kilku sztukach żaluzji). Moja klientka nie zaakceptowała marnie wyglądającego produktu, dlatego odesłałem te żaluzje do poprawy. Okazało się, że żeby doprowadzić te żaluzje do długości zgodnej z zamówieniem firma Anwis zażyczyła sobie sporą kwotę pieniędzy za odpłatną przeróbkę. Nie omieszkała też przysłać mi mailem faktury za poprawę tego co źle wykonali. Oczywiście nie zaakceptowałem tej bzdurnej faktury, ale firma Anwis zasypuje mnie mailami i sms-ami z przypomnieniem o terminie płatności. Rozmawiałem z przedstawicielem handlowym i poinformowałem go, że w tej sprawie raczej oczekuję przeprosin za kłopot kilkukrotnego dojazdu do klientki, montowania i demontowania żaluzji niż jakiejś bzdurnej faktury i żeby powstrzymał ten żenujący spektakl, przysyłania mi głupich wiadomości, ale w tej sprawie nie nie zrobił nic. Dlatego oczekuję od Anis pozwu do sądu, a o wyniku tej sprawy poinformuję wszystkich zainteresowanych.

Sprawa została załatwiona polubownie.

Wyszczerbiony, a następnie zastereczowany przez producenta parapet został dostarczony do mojej firmy. Przy montażu odkryliśmy wadę jak również i to, że producent zataił wadę parapetu przed kupującym. Reklamacja została przez niego odrzucona. Sprawa została skierowana do sądu i czekam na rozstrzygnięcie, a o finale sprawy poinformuję na forum, ponieważ takie szkodliwe praktyki powinny być piętnowane.

Otrzymałem z Sądu wyrok skazujący Piotra Juszczyka na zapłacenie mi kwoty 227,35 zł. Gdyby ktoś wiedział gdzie obecnie pracuje Piotr Juszczyk byłbym wdzięczny. Adres potrzebny jest do egzekucji komorniczej.

Prokuratura w Kielcach wystąpiła w mojej sprawie przeciwko Piotrowi Juszczykowi do sądu. Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale mielą!

Sprawę oszustwa firmy YuGat EKO zgłosiłem na na policji. Odzywają się do mnie osoby, bądź to również poszkodowane przez tą firmę, bądź znające sposób jej działania, w tym nie stawianie się pozwanego na rozprawach sądowych. Moja propozycja jest taka: zgłaszajcie te nawet drobne sprawy na policję jako oszustwo i nagłaśniajcie w mediach, lub przez przedstawicieli handlowych. Im więcej osób pozna firmę YuGat EKO, tym mniej pokrzywdzonych.

Doliczając koszty zastępstwa procesowego, to znacznie większe koszty niż dwie stówy. Teraz to chodzi już nie tylko o te koszty, ale o odwołanie tego steku bzdur, które pod moim adresem podała na forach internetowych firma YuGat EKO. Cytuję ("bezpodstawnie zażądaliśmy zwrotu przedpłaty, pozostawaliśmy głusi na argumenty..., zaczęliśmy oczerniać firmę YUGAT EKO na różnych forach internetowych, sugerując ,że jak zwrócimy zaliczkę to wykreślicie swoje wpisy.") to są pomówienia, które YUGAT EKO będzie musiał odwołać, jak również i kłamstwo, że zamówione elementy wykonali i dostarczyli w terminie. Zamówionych elementów nie dostarczyli, ani w terminie, ani w ogóle, zamiast przeprosić i zwrócić pieniądze, zaczęli łgać na forach internetowych. Pracownica tej firmy pytała mailowo, czy usunę wpisy internetowe? Odpisałem, że usunę jeżeli moje pieniądze będą już u mnie na koncie, w tej właśnie kolejności. Bo zapowiedzi, że kierowca już jedzie z towarem, lub szef jutro zrobi przelew są w przypadku tej firmy kompletnie nie wiarygodne.

Już nie używa pan własnego nazwiska? Dlaczego już nie? Oczywiście nigdzie pan tej sprawy nie odda, bo doskonale pan wie, że wymyślił na swoją obronę jakąś totalną bzdurę. Przytoczył jakąś fikcyjną rozmowę. Że niby jak to było?" Byliśmy głusi na argumenty, że jest to marmur i jako kamień naturalny może się różnić ubarwieniem, użyleniem, fakturą i innymi?" Co za bzdury! Co za łgarz! Niech pan się czym prędzej uda do stosownego lekarza! Jutro napiszę do telewizji bo ta firma może jeszcze nie jeden szwindel wywinąć. P.S. do przemo1 ja nie mam żadnych próbek, nigdy nie miałem próbek marmuru i z niczym ich nie porównywałem i żadnej dostawy nie było. Chciałem zwrócić uwagę potencjalnych klientów tej firmy, bo mamy na rynku egzemplarz wyjątkowego łgarza. Firma YuGat EKO omijajcie tą firmę. Jarosław Kucharski

Niestety, na tym forum nie można dodawać załączników, ale podaję link gdzie znajdują się scany maili od firmy YuGat EKO i z zapowiedzią dostawy na 26 lutego 2016 roku i z 8 marca 2016 zapowiadającego zwrot mojej przedpłaty. W tej firmie złożyłem pierwsze i zarazem ostatnie zamówienie, dlatego nie może być wątpliwości, że chodziło o jakieś inne zamówienie. Panie Juszczyk niech pan czym prędzej odda mi moje pieniądze i nie brnie dalej w te bzdury! Sąd powołuje świadków, czy myśli pan, że oni też będą kłamać przed sądem. http://forum.oknonet.pl/viewtopic.php?f=13&t=25167 Jarosław Kucharski

22 grudnia 2015 roku wysłałem zamówienie do firmy YuGat EKO, dziś jest 14 marca 2016 roku i na swoje wezwania do zwrotu zaliczki otrzymałem odpowiedź, w której Prezes zarządu YuGat EKO Sp. z o.o. poinformował mnie, że wpłacona zaliczka zostaje zatrzymana na poczet przyszłych odszkodowań. A wszystko to, przez (uwaga) straty moralne i finansowe poniesione przez firmę YuGat EKO z powodu powyższego wpisu. Nie dość, że nie otrzymałem zamówienia (co może się zdarzyć) to zamiast przeprosin i zwrotu 100 przedpłaty, Prezes zarządu YuGat EKO pisze mi o swoich stratach moralnych i finansowych, oraz zapowiada wniesienie przeciwko mnie sprawy do sądu. Prawie 20 lat zajmuję się ta branżą, ale z taką arogancją spotykam się po raz pierwszy.

Ponad dwa miesiące temu zamówiłem w tej firmie blaty marmurowe. Firma zgodnie z ofertą poprosiła o 100% przedpłatę przy zamówieniu, czas realizacji miał wynosić 30 dni. Wpłaciłem całą sumę. Jednak zupełnie nie zgodnie z ofertą wygląda realizacja zamówienia. Po miesiącu zacząłem telefonicznie przypominać o swoim zamówieniu. Po kilku telefonicznych interwencjach szef firmy tłumaczył się chorobą pracownika, ale obiecał mi transport blatów na koniec tygodnia. I znów pod jakimś pretekstem transport przełożono na sobotę rano. Rano nikogo nie ma więc dzwonię, "już za 15 min kierowca wyjeżdża do pana z towarem"- usłyszałem. Ani kierowcy, ani towaru, telefon wyłączony. W poniedziałek ustaliliśmy, że blaty pękły i wobec ponad dwukrotnego przekroczenia terminu realizacji zamówienia firma YuGaT EKO zwróci mi 100% przedpłaty. Czekam już dwa tygodnie -pieniędzy nie ma. Dzwonię do firmy - szefa nie ma. Tak przebiega współpraca z firmą YuGaT EKO.