Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

daromz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

O daromz

  • Urodziny 28.05.1985

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Wadowice
  • Kod pocztowy
    34-100
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

daromz's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Elektryka będę miał trochę później. Jak również wynika z sytuacji zdając się na fachowców można sobie dać wmówić wszystko. Jeśli mam rację to okłamali mnie montazysci. Powiedzieli że jak podłącze zasilacz to będą się otwierać pochwytem. Jutro zrobię tam aferę ale wolałbym się wcześniej upewnić czy przycisk na dole - zamek przesuwa się palcem i czy pochwyt powinien przy pchnięciu otwierać drzwi. Jeśli tak to nie powinni tego zostawić tak montazysci.
  2. witam Mam taki problem. Zamontowano mi drzwi teoretycznie z elektrozaczpem zasilacz dostałem do własnego podłączenia. I mam pewne wątpliwości czy to będzie funkcjonowało tak jak oczekiwałem. Pytania: 1. Jak to powinno funkcjonować bez zasilacza. Obecnie przycisk w zamku na dole - palce zaczep ruchomy, u góry nie ruchowmy. Ale drzwi w obu przypadkach jeśli ciągnę za pochwyt się nie otwierają. Czy tak powinno być ? 2. Po podłączeniu zasilacza na stałe w obu pozycjach zaczep ruchomy palcem ale ciągnąc za pochwyt się nie otwierają. Przedstawiono mi sytuację, że tylko z zasilaczem będę mógł otwierać drzwi samym pochwytem obecnie nie znając się dochodzę do wniosku innego. W dolnej pozycji powinno otwierać się pochwytem bez zasilacza a z zasilaczem w obu. Przy czym mógłbym ten zasilacz podłączyć do jakiegoś systemu otwierającego czyli karta czytnik lini papilarnych itp. Czy prawidłowo myślę i drzwi są źle ustawione ,że pochwytem się nie otwiera ?
  3. daromz

    Temat dla fachowca

    Tylko ze fundament z ziemi ciągnie zimno bo jest cały zimny. Z zewnątrz jest ocieplony. Chyba ze trzeba dużo czasu np 3 lat żeby ten fundament się nagrzał w co wątpię.
  4. daromz

    Temat dla fachowca

    Tak masz całkowitą rację woglę mniejszą wilgotność niż grzyb. Do grzyba ogólnie jeszcze nie dopuściłem. Przed remontem wszykie ściany z którymi jest problem miały grzejnik oraz rure nie wiem ale ok 6 cm ciepłą w ścianie więc ściana była ciepła. Myślałem że to straty są tylko nie zdawałem sobie sprawy że może taki problem wystąpić. Zacznę od nowa od wentylacji kompletnej w domu. Jak nie pomoże to będę ogrzewał ściany. Ocieplać nie mam już jak izolaca z zewnątrz nic nie daje bo zimno idzie pionowo do góry po fundamencie chociaż niektórzy mówią że w ziemi jest ciepło.
  5. daromz

    Temat dla fachowca

    Nie wiem czy dobrze zrozumiełem. Powinienem mieć wilgotność powietrza 20% w budynku? Nie wiem jak mógłbym to osiągnąć pomijając fakt że 30% dla zdrowia to minimum. Nie mam wentacji we wszystkich pomieszczeniach w domu (np pokojach). Na pewno obniżenie wilgotności jeszcze zmniejszy zakres zjawiska. Jeśli temperatura w pomieszczeniu rośnie bo 20 stopni to takie min. zazwyczaj utrzymuje w domu 23-24 stopnie. Popracuje nad wentylacją jeszcze jeśli nie pomoże to zostanie mi tylko podgrzewanie ściany poprzez centralne ogrzewanie. Muszę to skonsultować z hudraulikiem żeby straty ciepła nie były olbrzymie.
  6. daromz

    Temat dla fachowca

    Tak remont był całkowity więc okna również. Z tego powodu też została zrobiona wentylacja, której wcześniej nie było. Wyczytałem że wilogność miedzy 40-60% jest w normie. Teraz mam np 45%.
  7. daromz

    Temat dla fachowca

    Dom jest ogrzewany non stop temperatura między 20-24, jest ma lekkiej górce ale to mało prawdopodobne żeby podała w piwnicy 2 m sucho
  8. daromz

    Temat dla fachowca

    witam Dom z ok 1900 roku. Ściany 60 cm cegła fundament kamienny 50 cm nad ziemię. dom częściowo podpiwniczony. W domu 50 cm nadsypane więc środkowa ściana jest już cegły a fundament kamienny jest niżej. Obecnie wyremontowany. Wylewki (drewniane podłogi zerwane. Nowe tynki, nowe centralne na miedzi na grzejnikach. Problem w domu. Występująca wilgoć na dolnych częściach ściany wewnątrz budynku zwłaszcza tam gdzie nie ma grzejnika w danym miejscu lub w rogach. Nie w jakiś olbrzymich ilościach ale raz na rok zaczyna sie robić grzyb z ktorym musze walczyć i potem dosuszyć ścianę np farelką. Wilogć raczej powierzchniowa od zewnątrz nie znalazłem żdnego podmakania. Odkopałem też dom wyrównałem kamień zaprawą i dałem folie kubełkową. Została zrobiona też drynacja. 1. Wentylacja. Wentylacja jest w kuchni, łazience i toalecie w salonie jest otwarta klatka schodowa na górę. Wilgotność nie przekracza 50% na mierniku. Chyba w normie? 2. Termowizja wykryła dużą różnicę temperatury między dolną częścią ściany a górną ok 10 stopni (40 cm wewnątrz domu od ziemi). Więc ociepliłem dom 10 cm styropian a fundament styrodur 5 cm(drugi raz odkopałem). Niestety na znaczej części domu nie mogłem ocieplić fundamentu poprzez dostawiony taras betonowy wspierający się na fundamencie domu. Trochę się poprawiło ale nadal jest problem w niektórych miejscach. Różnica temperatur nadal wysępuje i to spora. Jak z tym walczyć? Podejrzewam że zimny kamień powoduje tą różnicę temperatur i punkt rosy w domu przez co wykrapla się woda na ścianie.' Już rozwarzam przeróbkę centralnego i wsadzenie rurek. Mam podejrzenia że zimny kamień powoduje punkt rosy wewnątrz domu. Wcześniejsze centralne prowadziło rurki nieocieplone w ścianach które je grzały - stalowe. Nie wiem czy to było celowe ale problemu nie było poza niską wydajnością ogrzewania. Kilku budowniczych to oglądało w momencie wilgotnego rogu: - każdy schodził do piwnicy ogłądał ściany kamienne - sucho - oglądali rynny - jeden sugerował podcinkę domu ale stwierdził że się tego nie da zrobić Nie wiem już sam co z tym robić włożyłem olbrzymie pieniądze w remont domu ok 250 tyś zł. I ciągle nawraca podstawowy problem który niszczy mi wszystko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...