Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

panczyslaw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

panczyslaw's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. jacek.zoo problem jest w tym, że mój projekt jest już z zaznaczonymi przyłączami - na mapce są zaznaczone "nitki" w tym kanalizacji. Nie było robionego oddzielnego projektu przyłącza. I tu od razu moje pytanie do link2jack czy ewentualne naniesienie przez geodetę nowej nitki w inwentaryzacji nie powoduje u mnie tzw. "samowoli" na etapie składania odbioru budynku? Ja obawiam się z mojej strony właśnie tego. Geodeta nie może też tego zafałszować i narysować tak jak jest w pierwotnym projekcie bo z kolei wtedy ona naraża swój tyłek dla mnie. Czy tego typu zmiana od pierwotnego projektu w ogóle trzeba zgłaszać? Pytam bo z kim bym nie rozmawiał to każdy straszy mnie "samowolą budowlaną". Czy mogę prosić o rozwinięcie "Od 2015 nie opiniuje się przyłączy"?
  2. Witam, Chciałbym prosić o poradę i wskazówki odnośnie mojej aktualnej sytuacji przy budowie domu. W ramach projektu domu wraz z zagospodarowaniem i przyłączami mediów zbudowałem dom. Według projektu przyłącze kanalizacyjne miało się znajdować w umownym punkcie X. Projekt przeszedł wszelkie weryfikacje, uzyskałem pozwolenie na budowę, budynek postawiłem wraz z wyjściami na odpowiednie media w tym na kanalizację. Kiedy wystąpiłem formalnie o przyłącze kanalizacyjne do miejscowego przedsiębiorstwa wodociągów otrzymałem informację z niespodzianką od Pani która zajmuje się ich wewnętrznymi projektami, w skrócie wyglądała tak "nie możemy wykonać przyłącza w miejscu X ponieważ wymaga to budowy przez nas nowej studzienki, a budżet na ten rok został już zaklepany, poza tym wiązałoby się to z budową przepompowni na Pana koszt". Oczywiście w warunkach do projektu oraz wcześniej do zabudowy nie było mowy o żadnej przepompowni. W związku z tym poprosiłem o radę co w takiej sytuacji, niestety wodociągi poradziły by ewentualnie poczekać na następny rok i się zobaczy. Jak się domyślacie nie czekałem i próbując wykorzystać różne kontakty udało się doprosić o budowę przyłącza ale nie w miejscu X tylko w miejscu Y, oddalonym o około 20m (tu muszę napisać że studzienka nie znajduje się na moim terenie). Oczywiście pracownicy wodociągów zapewnili mnie, że nie będzie to miało żadnego znaczenia i jest to nieistotna zmiana. Przyłącze wykonałem. Po pewnym czasie udało mi się doprowadzić budowę do stanu by myśleć o jej zamknięciu. Wystąpiłem do geodety o wykonanie inwentaryzacji podwykonawczej i tu kolejna niespodzianka. Geodeta uznał, że jest to istotna zmiana i może wykonać inwentaryzację ale stanu faktycznego a nie tego z projektu - tu trudno mu się dziwić. Próbując to załatwić w sposób legalny wystąpiłem do swojego projektanta o zmianę w projekcie. Zmiana dosłownie obejmuje narysowanie jednej kreski pod innym kątem - tu dodam, że nowa trasa kanalizacji nie koliduje z niczym innym na działce oraz w planach. Niestety jak zapytałem za ile ta zmiana to o mało nie dostałem zawału - 2500zł - sam projekt kosztował mnie jako adaptacja u tego samego projektanta 4500zł. Pomocy!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...