
alfilo
Użytkownicy-
Liczba zawartości
38 -
Rejestracja
alfilo's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Nareszcie po troszku wątek budowy Emilii się rozwija. Gdy my zaczynaliśmy budowę w 2006 nikt nie chciał odpowiedzieć na moje wołania... Niektóre osoby kojarzę, bo pisały do mnie-Pozdrawiam. Podciągając temat: jestem bardzo zadowolona z tego projektu. Dom jest bardzo funkcjonalny (jesteśmy rodziną z 2 małych dzieci). Było kilka drobnych zmian: kąt dachu, lekkie podwyższenie, itp. Mieszkamy drugi rok w Emilii i naprawdę polecam. Bardzo lubię nasz dom. W salonie i kuchni jest zawsze bardzo jasno. Jak świeci słońce mamy go pełno w domu. Jest też wygodnie i praktycznie. Strefa nocna intymna. Dla Pań: bardzo łatwo i sprawnie ten domek się sprząta. Nie jest to jakiś ekstrawagancki projekt, zapierający dech ale taki akuratny, przyjemny domeczek, który całkiem przyjemnie można wykończyć, i to na różne sposoby. Życzę powodzenia w budowaniu!
-
Ja o Hazymie pisałam ale nie mogę się powstrzymać od potwierdzenia jeszcze kolejny raz opinii: zgadzam się z Pokhara. Beznadziejni właściciele. Chamscy, nieuprzejmi, złośliwi!!! 2 lata temu było takie miejsce "GLAZURA ZA GROSZE" przy trasie Lubelskiej. Wyboru jakiegoś olbrzymiego nie mają na miejscu (trochę do oglądania jest) ale mogą sprowadzić z katalogów producentów krajowych chyba wszystko. (nie mieliśmy problemów). Ceny płytek, które mają były 18-40zł/m2. Mają I i II gatunek. Ułożone gatunkami, opisane więc nie ma problemu z odczytaniem. Ponieważ znajomi przetestowali te w I gatunku w całym domu, kupiliśmy płytki imitujące "trawertyn" bezfugowe do łazienki za 30zł/m2. (nie szukaliśmy najtańszych płytek tylko czegoś fajnego i oryginalnego, do 200zł/m2 - 2 lata temu). Zdecydowaliśmy się i wyszło całkiem fajnie. Płytki w porządku a obsługa wtedy była bardzo przyjemna i fajna. Wyceny bez problemu. Polecam, jeżeli jeszcze to jest!
-
Nasi tynkarze, górale: Piotrek tel. 669 668 901 Mamy ładne, równe ściany. Nie pili w czasie pracy (po pracy bardzo spokojnie piwko), bezproblemowi, dobrze doradzają. Nie musieliśmy zapewniać jedzenia itp. rzeczy. Sami sobie radzą. U nas pracowali bardzo sprawnie i szybko. Polecam bardzo. Udało mi sie ich namówić na powrót do nas i kończą nam robić ogrodzenie. Szkoda, że nie mają więcej specjalizacji...Pozdrawiam.
-
Kto budował z ekipą górali?
alfilo odpowiedział robertnicki → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Nasza historia w skrócie była taka: dogadana i umówiona na wrzesień ekipa zaginęła w akcji. Przez dwa miesiące nie mogłam sie dodzwonić. Polecono nam ekipę górali, która budowała dom obok znajomych. Roboty mieli full, nie bardzo chcieli sie zgodzić ale wkońcu kobicie w ciązy odmówić budowy nie potrafili. Wpadli w umówionym terminie, jak burza zdjęli humus, w ciągu 2 miesięcy (w tym: z uzgodnioną przerwą dwutygodniową, św. zmarłych, uzaleznieniem od warunków atmosferycznych) postawili nam dom. Nie pisaliśmy umowy, nie dostarczalismy im jedzenia, musieliśmy tylko dostarczać materiały lub maszyny (typu grucha betonu, itp.). Z materiałami nie nadążaliśmy. W naszej budowlanej okolicy mieli ksywę "pioruny". Sąsiedzi się schodzili i dziwili, że taka dobra ekipa. Co do picia: w czasie roboty nie pili a pracowali od świtu do późna. Na wiechę były flaszki ale bardzo spokojnie i ...mało. Jak skończyli polecili nam ekipę od więźby. Powtórka z historii. "Więźbiarze" polecili tynkarzy, tynkarze posadzki. Szkoda, że nie udało się tak dalej. Dopóki pracowały ekipy góralskie, mimo, że moja ciąża była zagrożona budowanie było bezproblemowe i szybkie. Nasze ekipy doradzały nam rozwiązania wpływające na solidność domu, lepszą fnkcjonalność. Więźbę mamy taką, że fachowcy od dachówek żałowali, że nie podpatrzyli, jakie metody górale mają. Zaczynaliśmy jesienią 2006. Niestety potem zaczęły się lokalne ekipy. Na szczęście dobre jakościowo ale terminowo do bani. Niesłowni, problemowi. Elektrycy, gazownik pobili rekord, kończyli pracę przez pół roku, potem kolejni. Jeden umówiony od 3 miesięcy glazurnik dzień przed przyjściem wydłużył termin o kolejne 2 miesiące. Oczywiście to był nasz ostatni z nim kontakt. Mogłabym tak długo. Reasumując: bardzo żałuję, że nie udało nam się całej budowy pod klucz przeprowadzić z góralami. Mimo, że ceny może nie były niższe od lokalnych to jestem przekonana, że mamy za to lepszą jakość, mocny dom. My trafiliśmy na naprawdę solidnych fachowców. Świetna robota, ekspresowa, bezproblemowa, czysta, brak stresów. Nasz architekt (kobieta, o której się pisze: gdzie diabeł nie może tam ... posle), czepliwa, gderliwa, z założeniem, że wszyscy pieprzą robotę była pod wrażeniem. -
Sklepu HAZYM nie polecam. Kupiliśmy tam płytki do salonu i kuchni. Zależało nam na gładkiej, łatwej w utrzymaniu czystości powierzchni. Na stojaku (wzornkiu) był ułozony fragment tych, które wybralismy. Przyjechały z szorstką powierzchnią i przebarwieniami. Poprosilismy sklep o pomoc w uzyskaniu reklamacji. Byli oburzeni i mówili, że nie ma jak teraz tego złatwić, bardzo niegrzeczna właścicielka. Wkońcu po wybłaganiu u nich pomocy w ciagu minuty znalazł się plik gotowych do wypełnienia druczków reklamacyjnych i udało się wypełnić reklamację. I to tyle z ich strony. Podali mi numer do przedstawiciela producenta i zostawili nas z problemem. zadzwoniłam. Producent zagwarantował, że przyjmie całą partie spowrotem. Wróciliśmy do sklepu. Kobieta oburzona, zwymyslała mnie, że mam znajoomości, że pewnie pracowałam w tej fabryce, itp. To już było żenujące. Wkońcu po kilku rozmowach z producentem, który potwierdził, że płytki przyjmie rozładowali nasz samochód i powiedzieli, że wystawią korektę. To było wczoraj. dzisiaj zadzwonili, że nie zwrócą nam pieniędzy. To tyle na temat tego sklepu. NIE POLECAM!!!!!
-
Ach, są jeszcze kamienie po 1200/t ale są płaskie i podobno można z nich ułożyć 20 m2. Bo z takich po 600zł/t wychodzi podobno 10m2.
-
woland1980 Widzę, że jesteś z Warszawy-pisałam o Ryżowej w Warszawie. Skład niepozorny, bo nie ma gór kamienia a jak się wejdzie mają mnóstwo wzorów, przeróżnych i najważniejsze, że na ich terenie jest dużo różnych rzeczy porobionych z kamieni więc można obejrzeć, jak wybrany kamień się prezentuje i jak go można ułożyć. Ceny mniej wiecej takie, jak na obrzeżach Warszawy chociaż wydaje mi się, że z tendencją do niższych. 15m2 kamienia kosztowało nas ok. 1350zł. Kobieta dokłada kamienia gratis żeby był jakiś zapas. Kamienie od 65-90zł/m2 lub 600-800zł/1t w zależności od kamienia.
-
Wkleję, wkleję. Chociaż może sie nie podobać, bo jest dość ciemne. Znalazłam kiedyś na forum zdjęcie kominka kamiennego grafitowego, prawie czarnego. Bardzo nam się spodobało i też zrobiliśmy z grafitowego kamienia. Ciemno ale klimat jest. Zastanawiałam się jeszcze nad cegłą ale teraz myslę, że kamień był dobrym wyborem. Będzie jeszcze z zielonego kamienia kawałek ścianki w łazience. A potem na zewnatrz: dom dookoła, kominek zewnętrzne ze ścianą, ścieżka. Jeżeli się uda wykonać-pokażę zdjęcia.
-
Witam, Ja kupowałam kamień do obłożenia kominka w Warszawie na ul. Ryżowej (numeru nie pamiętam ale jest to zaraz za przejazdem, za zakrętem, po lewej stronie). Skład wygląda niepozornie a jak się wejdzie miłe zaskoczenie. Mają bardzo duży wybór kamienia (a w wielu miejscach w okolicach Warszawy byłam). Kobieta, która sprzedaje bardzo fajna i pasjonatka więc dobrze doradza. Mają stronę http://www.brzozowyraj.pl Mój kominek schnie po impregnacie, brakuje belki drewnianej. Obłozyliśmy kamieniem cały kominek i ścianę. Jak będe miała fotki wkleję. Pozdrawiam.
-
Półtora roku temu próbowałam znaleźć wątki dotyczące projektu EMILIA Archipelagu ale nie udało się. Aż się zastanawiałam mocno, czy decydować się na ten projekt. Kupiliśmy go, dom stoi, teraz robimy wykończenia (posadzki, docieplenie dachu, docieplenie domu, itp.) Parę rzeczy zmieniliśmy. Są to dość istotne zmiany. Jeżeli będziecie zainteresowani napiszę więcej. Jeszcze nei mieszkamy więc trudno ocenić funkcjonalność projektu. Póki co, jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru, dom nam się bardzo podoba. Na jakim etapie budowy jest Wasz dom? Pozdrawiam.
-
Do Zeljka: dzięki wielkie za przeszkolenie!!! Do Nefer: już się naprawiłam! Jeszcze raz sorki. To prawda, dziennik na świeżo to niezła komedia a czasem tragikomedia. Urzędy i instytucje Państwowe ciągle mnie zdumiewają. (a juz do gorączki mnie doprowadza, gdy rozmówcy się nie przedstawiają. Przestraszeni, czy jak?...małe szkolonko z odpowiedzialności takim*) *deklaruję, że z branżą szkoleniową nie mam nic wspólnego oprócz pobranej edukacji i przyswajania nowości w celach rozwojowych Do wszystkich: Przyjemnego działania, pisania a najlepiej wypoczywania, co by siły zregenerować na poniedziałek!
-
Witam Nefer na odpowiednim wątku! Dziennik extra! Chłonę i oczywiście trzymam kciuki. Podpowiedzieć niestety (na razie) nic nie mogę, bo beton i zielenina ze mnie. Uda się z tym dachem, uda! Wyznaję zasadę, jak się wie czego chce to się ma. Też mam taki plan a nawet budowlana choroba się posunęła, bo chciałabym już zimę w swoim domu spędzić. Siedzę po nocach i czytam forum a potem spać nie mogę, bo zdrapuję przez 20 minut soczewki z oczu. A Nie-Mąż i synek smacznie śpią. Pozdrawiam ciepło i dopinguję! _________________ ALFILO
-
Zaczyna mi się układać w głowie. (na dzień dzisiejszy, uff...chyba się powtarzam) Pewnie, że fajnie byłoby mieć przyzwoity parter (80-120m2) i górkę. "Funkcjonalne" skosy (podobają mi się na zdjęciach i MOŻNA je ciekawie zaaranżować), schody w lekkiej konstrukcji (nie betony), okna nad łóżkiem i wanną, oranżerię, gabinet-bibliotekę, antresolę, dwupoziomowy parter itp. A najlepiej jakby to wszystko w każdym momencie życia było odpowiednio funkcjonalne tzn. teraz gdy mamy malutkie jedno dziecko i jak ich będziemy mieli od 1 do 3, i gdyby któreś za 100 lat chciało z nami mieszkać, i gdybysmy my tego chcieli (a jak nie, to co? a jak tak-to jak te lekkie schody przerabiać i dzielić metraż?). Tak zaczynałam-kilkadziesiąt jeszcze innych pomysłów. Tak to jest jak się człowiek literatury naogląda. Najśmieszniejsze jest to, że jedne rozwiązania wykluczały drugie (bo jak antresola to trochę gorzej z dogrzaniem domu, bo jak poziomy to latanie za małymi dziećmi, ...mogłabym pisać i pisać) Zgłupiałam jak tylko można zgłupieć najbardziej. No i dotarło do mnie: babo, przecież ty nie masz na to kasy. Cholerka jaka to prosta argumentacja i taka oczywista! I stara jak świat! Dzisiaj po miesięcznym analizowaniu projektu-faworyta postanowiłliśmy, że go bierzemy. Parter-baraczek-128m2 (górnolotnymi aranżacjami, na które może będzie nas stać spróbujemy upiększyć go wewnątrz. Do Nefer-architekci rzeczywiście dużo potrafią i dzięki za Twój dziennik). Spróbuję go ubrać w coś ciekawego i wtopić w przyzwoity ogród, i nie myśleć, że mi butla z tlenem odpadnie, bo kredyt na głowie. (buduję 100% z kredytu).
- 1 942 odpowiedzi
-
- adaptacji
- archipelag
-
(i 39 więcej)
Oznaczone tagami:
- adaptacji
- archipelag
- budowa/koszty/wykonczenie
- budował
- dcb57
- dobrze
- dom parterowy
- dom w poziomie jednej kondygnacji
- domu
- domy
- jedna kondygnacja
- komfortowy
- m119
- mała
- mieszkać
- ok150m2 możecie
- parterowe
- parterowe domy z poddaszem nieużytkowym
- parterowego
- parterówka
- parterówkę?
- parterówki
- parterowy
- parterowy ekonomiczny wygodny
- poddasza
- poddaszem
- pomoc
- pomóc?
- potrzebna
- praownia mg projekt
- projekcie
- projektu
- projekty domów parterowych
- projekty gotowe murator
- proszę pomysły rady
- radosny poranek
- schodów.
- somerset
- wybór
- wybuduję
- zapomniany
-
Ok. I tak dzięki za chęci! Pozdrawiam i spadam ze swoim projketem z Halszki wątku.
- 539 odpowiedzi
-
- 000?
- 100m
-
(i 55 więcej)
Oznaczone tagami:
- 000?
- 100m
- 100m2
- 100m2.
- 110
- 70m2
- 90-120m2
- bardzo
- budowal
- budowie
- czym
- do55m2
- dom do 200tys
- dom?
- domek
- domu
- dusigrosza
- dzien
- dzienna
- eksploatacji
- garażem
- gospodarczy.
- gospodarczym
- inne
- jaki
- jeden
- jednej
- kontenery
- koszt!?
- koszty budowy
- ktosc
- maly
- mały
- mały tani w budowie
- mogę
- najtanszy
- osoby
- parterowego
- parterowy
- piętrze
- poddasze
- poszukiwany
- projekt
- projekt tani
- projekt taniego domu
- sens?
- strefa
- sypialniami
- system
- systemem
- tani
- tani dom
- tania budowa
- taniego
- uzytkowych
- wybuduję
- zaoszczędzić?