Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ufobb

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ufobb

  1. No właśnie w tym problem, że nie ma możliwości ustawienia podtrzymania, pojawia się tylko wtedy kiedy przełącze podajnik na tłokowy ale to chyba nie o to chodzi bo mam ślimakowy. Chyba, że mamy inne softy. Ta równa kreska u Ciebie to na dwustanie czy ADC ? Z kalorycznością chyba nie ma źle, ale nie potrafię ustawić pieca juz chyba od dwuch miesięcy bo cały czas wysypuje się koks, nie żużel. Próbowałem z krótkim czasem i nawet 1 sek 10 sek przerwa do 8 sek i 90 sek przerwa. Z nadmuchem też cudowałem od 50% do 90%
  2. Witam ponownie. Jestem użytkownikiem pieca CO Dragon Duo 25 KW ze sterownikiem Talos soft: vS.13f. Zawór czterodrogowy ustawiany ręcznie na temperaturę około 45-50 stopni. W domu grzejniki z termostatami ustawionymi na około 21'C. Ogrzewa budynek około 220 m2 w połowie ocieplony (stary parter mur z cegły 50 cm bez ocieplenia, piętro ściany z pustaka niebieskiego ocieplenie 10 cm styropianu, poddasze wata mineralna) Jest kilka rzeczy które odbierają radość życia . Po pierwsze jeśli chodzi o system ADC to ciężko go podejrzewać o "inteligencje". Temperatura na piecu potrafi przeciągnąć o 5'C od zadanej 56'C po czym przechodzi w stan czuwania i budzi się przy temperaturze około 3-5 stopni poniżej zadanej po czym spada o nawet 10-12 stopni. W domu mam termostat pokojowy ale go nie używam bo z włączoną obsługą na sterowniku to już w ogóle dramat. Po drugie w ustawieniu dwustanowym sterownik nie moduluje mocą dmuchawy - jest tylko włącz/wyłącz . Moc dmuchawy w sterowniku ustawiona min: 15% max: 75% więc jest albo zero nadmuchu albo od razu 75%. Piec po osiągnięciu temperatury zadanej odstawia się. Niby ok tyle że w stanie czuwania podaje węgiel w takim samym tempie jak gdyby normalnie pracował. Skutkuję to tym, że przesypuję się nieprzepalony do popielnika... Po trzecie bardzo często piec wyłącza się "bez powodu" potrafi mieć pełną michę rozżarzonego żarcia a on twierdzi, że brak opału w koszu... Byłem zmuszony alarm o braku opału wyłączyć. Jednak boję się, że w przypadku kiedy faktycznie wygaśnie to po prostu wypcha groszek kominem . Szczerze mówiąc palę w tym piecu od zeszłego października i rzadko kiedy zdarza się dzień w którym nie muszę wejść do kotłowni... Obserwuję prace tego sterownika bez przesady mówiąc godzinami i czasami zastanawiam się o co mu chodzi. Wg mnie jeśli byłbym sterownikiem to przede wszystkim działabym w pętli dozowałbym paliwo i powietrze od pozycji "startowej" i sprawdził na koniec pętli efekty. Jeśli byłoby za mało mocy to w następnej pętli dodałbym np 5% i znowu sprawdziłbym efekt, w kolejnej dodawałbym lub ujmował o np 3% i tak dalej puki nie osiągnął bym cel. Tutaj jednak działa to kompletnie bez żadnego wzorca. Najgorsze co zauważyłem to sterownik nie potrafi przewidzieć, że jeżeli temperatura spada ale nie jest jeszcze poniżej zadanej to w żaden sposób nie reaguje tylko czeka aż spadnie sporo poniżej zadanej a bezwładność układu powoduje, że leci właśnie o 10-12 stopni w dół. Wg mnie powinien przewidzieć, że temperatura lada moment spadnie poniżej zadanej i reagować na to wcześniej żeby spowolnić spadek, po czym go zatrzymać i wylądować w okolicy temperatury pożądanej. Czy to naprawdę takie trudne ?? P.s. Czy spalanie około 30-35 kg groszku na dobę tej zimy gdzie temperatura średnia jest powyżej zera to dobrze czy źle ?
  3. Witam. To mój pierwszy post na tym forum w związku z tym wszystkich serdecznie pozdrawiam. Posiadam sterownik Talos, zauważyłem, że wskazania temperatury CO zaniżone są o około 10 C. Wnioskuję to po tym, że czujnik temperatury sterownika umieszczony jest około 3 cm od czujnika bi metalowego. W układzie mam jeszcze dwa inne termometry. Wymieniając je w miejsce poprzedniego każdy wskazuje np 60 C CO gdzie temperatura na sterowniku to 50 C. Czy można jakoś skalibrować temperaturę wskazywaną przez sterownik ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...