Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zdesperowany

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

O zdesperowany

  • Urodziny 30.10.1955

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Wolsztyn
  • Kod pocztowy
    64-200
  • Województwo
    wielkopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

zdesperowany's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam , trochę zapomniałem o tym kotle, ale dziś był teść mojego syna - budowlaniec i zamontował mi na powrocie CWU pompę , którą podłączyliśmy do sterownika Cobra. Teraz pytanie- Czy ta pompa zwiększy zużycie opału ? Czy jest właściwie podłączona ( na powrocie wężownicy) , no i czy może pracować na układzie 2- stanowym bez PID ?
  2. Acha, namawiam producenta kotła Pana Grzegorza Królaka na zorganizowanie latem szkolenia - targów , gdzie spotkali by się producenci kotłów , producenci opału , klienci i seria wykładów ludzi doświadczonych , aby wyszkolić klientów , dostawców opału i producentów kotłów. W dobie walki ze smogiem może odpowiednie instytucje poparły by ten projekt i umożliwiły wszystkim zainteresowanym wspólne spotkanie. Czekam na opinie Panów tu mi doradzających , ale także innych osób .
  3. Tak , trochę się wykurowałem i dalej walczę z tym spalaniem w moim kotle. Zmieniłem opał , ale lokalni sprzedawcy są jakby w zmowie i na pytanie o parametry węgla dziwnie kręcą i właściwie nie ma pewności co do jakości opału. Wszyscy sami workują i twierdzą ,że jest OK. Daleko nam do standardów zachodnich. Wcisnąć towar i niech się klient martwi . Tak było z kotłem , tak jest z węglem , a nawet z telefonem czy lodówką. Jeśli chodzi o opał to jak nie będzie jakiś standardów nąa składach to te ustawy kominowe zmuszą nas do przejścia na gaz i położą nasze górnictwo a producenci kotłów przejdą do historii. Odnośnie mojej walki z kotłem KWM-SGR 19 firmy GREGOR - mam wreszcie kopiec i nie ma wielkich spieków ,raczej gruby popiół o ziarnach wielkości grochu i sporo sadzy. Węgiel niestety nie jest suchy bo na składach mają taki jak im pogoda pozwala. Dosuszam go na taczce , ale nie tak to miało być. Zainwestowałem w modernizację kotłowni z myślą o starości , wygodzie i czystości - byłem naiwny. Płytki w kotłowni , pełen zasobnik opału , raz w tygodniu obsługa kotła i dosypanie kolejnych worków węgla i znów spokój i czysto. Ale to nierealne. Szkoda. Obecnie ustawiłem całkiem inne ustawienia . Podawanie i przerwa 30/14 , a nadmuch 41/4 , moc na 3,5 i PID niestety wyłączony. Jest teraz kopiec ale ze strony przeciwnej od podajnika osypuje się niedopalony węgiel. Panie Jarecki nie potrafię wkleić tego zdjęcia , ale może kogoś poproszę. Teraz to nie jest możliwe. Ale Pańskie rady bardzo mi pomagają i jakby nie to , ze każdej doby idzie w komin ok 33 kg to było by znośnie. Pytanie- Jak się ma zużycie do tej cyfry pod wykrzyknikiem na diagramie temperatur ? Serwisant kazał nastawić 13 - dlaczego 13 , a nie 10 czy 15 ? Pozdrawiam i dziękuję
  4. Nie wiem co napisać , ale żadnych naklejek na podajniku nie znalazłem , natomiast na wentylatorze - EWMAR - NESS , RV 13AM - tylko tyle , w instrukcji kotła KWM-SGR 19 nic nie wspomniano o parametrach podajnika. Mam teraz na piecu podawanie 40/12 ; nadmuch 53/3 ; moc 3 i wyłączyłem PID ! Efekt - kopiec się nie zapada ale mam same spieki duże w palenisku i drobne w popielniku ( znaczy jak spiek opada to się rozsypuje). Tak musi narazie być , bo dzis walczę z ciśnieniem i leżę. Pozdrawiam
  5. Panie Jarecki to co Pan napisał może się potwierdzić , niestety dziś już nie sprawdzę , bo założyłem płytki na posadzkę i nie chcę dziś po tym chodzić. Ale oólnie przed 22 zmieniłem wszystkie ustawienia bo kopiec się zapadał. Mam od miesiąca notatki odnośnie pracy kotła i ustawiłem korzystając z tych danych. Cudów nie będzie ale do rana musi tak być. Ciekawe jest to co Pan pisze o dawce wyliczonej ze zwoju ślimaka. To może być klucz do problemu i jutro to sprawdzę bo chciałbym obliczyć jakie ma być spalanie przy założeniu ,że na sek podaje określoną ilość opału. Szkoda , że producenci nie prowadzą szkoleń , bo ja tak wpadłem w ten kocioł bez żadnej wiedzy. Jutro się odezwę jak posprawdzam to o czym Pan pisał. A układ jest z jedną pompą do CO otwarty , a CWU wspawane bez pompy do kotła grawitacyjnie. CO chodzi w układzie z zaworem 3 drogowym i na piecu jest 56 , a na kaloryfery mam podane 42 stopnie, Kocioł ma poziome komory wodne i ruszt awaryjny. Wszędzie pełno sadzy i raz na tydzień mam pełną blachę od ciasta sadzy suchej czarnej. Popiół ze szlaką ze spieków każdego dnia pełen pojemnik. Piec w tych warunkach spala ok 30 kg / dobę. Dla mnie dużo bo to prawie tyle co gaz i jeszcze pełno roboty , a miało być czysto . Dom pół bliżniaka podpiwniczony , okna PCV ok 120 m + pomieszczenia w piwnicy gdzie zrobiłem pralnię i suszarnię. To jakieś 150 m do ogrzania. Dziękuję za tyle i życzę dobrej nocy , a jutro podam te dane z kotła.
  6. A jeszcze proszę napisać coś o tych proporcjach , bo serwis mi mówił , że razem suma podawania i przerwy ma wynosić minutę!!! Więc jak się mają te wartości przerwy , podawania , nadmuchu i przedmuchu do siebie ? Czym się kierować ? Palę sam od ostatniej wizyty serwisanta t.j. około miesiąca . Wcześniej ograniczałem się do dosypywania opału i czyszczenia kotła. Był moment , że po otwarciu któryś drzwiczek dym i sadza waliły do domu , a rady pana z serwisu niewiele dały bo ja nie wiedziałem co i gdzie nacisnąć. Życie zmusiło mnie i już miesiąc z hakiem sam walczę i już nieco się nauczyłem ale Wasze rady pomagają mi w opanowaniu tego diabła i może za rok nie będę miał głupich pytań. Jeszcze raz dziękuję. Jestem emerytowanym handlowcem i bardziej znam się na księgowości niż na kotłach. DZIĘKUJĘ.
  7. Dziękuję za pomoc , a z tym ustawieniem chyba coś nie zrozumiałem . Tak naprawdę to boję się tego cholernego pieca i wszystko robię z obawą , że coś zepsuję. Zaraz zmienię te ustawienia. Mam już groszek z innego składu opału ,niestety mokry i musi wyschnąć podczas palenia tego spiekającego się groszku.
  8. Acha , co to jest cyfra 6,9 pod wykrzyknikiem , kiedy na wyświetlaczu sprawdzam zużycie opału. Czy te wyniki spalania dobowego są zależne od ustawienia tej cyfry ? W instrukcjach nic nie pisze na ten temat. A swoją drogą te instrukcje i ten kocioł z firmy "Gregor" są jakieś niedoprecyzowane i niedoświadczony użytkownik niewiele z nich się dowie. W firmie też spychologia - sprzedali drogi produkt i w nosie mają klienta. Chętnie nawiążę kontakt z osobami , które mają kotły tej firmy w celu wymiany doświadczeń. Mój kocioł ma numer 593 więc sadzę że te kotły gdzieś komuś służą - ciekawe jak ?
  9. O 14. 30 przy nastwach jakie proponował P. Kaszpir tj: podawanie 40/10 i dmuchawa 85/5 a moc 3 - najpierw wypaliło się palenisko i zamiast kopca powstał lej jak krater , więc umniejszyłem dmuchawę i zwiększyłem podawanie , a z paleniska haczykiem wyjąłem spiek w kształcie tulei. Ustawiłem podawanie 40/7 dmuchawę 55/5 i moc na 3 i mam włączony PID. Niestety nie ma kopca a gartka zeszlakowanego groszku żarzy się na środku i cały ogień idzie ze środka paleniska i płomienie przebijają się przez tą szlakę. Martwi mnie sprawa tego paleniska i boję się żeby ogień nie cofnął się do kosza. Mam 56 na piecu ,który bez pompy połączony jest ze zbiornikiem CWU . Na grzejniki idzie woda przez zawór 3 drogowy sterowany ręcznie i jest to temperatura 42 stopnie. Nie mogę dać więcej bo grzejniki w łazienkach i na werandzie są bez termostatu ale z zaworami , niestety w kuchni i w pokoju nad nią nie ma zaworów i są tylko zaślepione otwarte na całość. Latem to zmienię. Nie mogę też wygasić kotła bo od tygodnia mieszka z nami 10 dniowa Zosia. Tak więc co dalej Panowie mnie staremu doradzicie
  10. Zrobiłem dokładnie tak jak napisałeś i za parę godzin tu zajrzę a potem napiszę o wynikach. Pozdrawiam
  11. Jest parę minut po 10 rano czyli 12 godzin palenia na PID z ustawieniami jak powyżej - Efekty są takie żę spieki są większe i twardsze i tworzą jakby komin , ale po użyciu haczyka rozlatują się i tylko jeden kalafior się dał wyjąć z paleniska w całości. Dodatkowo w popielniku jest dużo czarnych ziarenek ( jeszcze nie wiem czy to sadza, czy niedopalony węgiel) Wygląda to jak by ktoś zamiast solą posypał np. chleb kawą. Przeszłem na 2 stanowy na kilka godzin i zobaczę czy te czarne ziarna znikną. Wkurzam się bo jeszcze trochę to będę mieszkał w kotłowni , a miałem mieć czysto i komfortowo. Może poradzisz jak doprowadzić ,żeby to paliło się na tależu? Czytałem kiedyś materiał jakiegoś naukowca , który twierdzi , że pod wpływem spalania w dole paleniska węgiel przy bodaj 300 stopniach odgazowuje i wtedy do paleniska podaje się niedopalony koks, który pali się powierzchniowo i wtedy powstają spieki - taka teoria. Jak wrócę o 14 to sprawdzę i napiszę co się dzieje. Temperatura w domu 25 st i muszę regulować na termostatach żeby było chłodniej. Na 3 drogowym mam 42 st. , a kocioł chodzi na 56 st . Może tu jest przyczyna ? Za stary już jestem na ten kocioł i nie tak miało być . Dziękuję za komentarz i walczymy dalej.
  12. Witam wszystkich stałych i nowych i stawiam problem : Jak ustawić mam ten okropny kocioł , aby palił ......przyzwoicie ekogroszek ? Już mi sił i pomysłów brakuje. Zacznę od tego , że lata mi uciekają i chciałem na starość mieć spokój z paleniem. Mam dom z lat 70 ok 140m z cegły kratówki okna PCV i docieplony dach. Stary kocioł miał swoje lata i słuchając opinii różnych ludzi postanowiłem wziąć kredyt i wymienić ten zabytek na nowoczesny kocioł na ekogroszek. U nas w Wolsztynie każdego tygodnia stoi przedstawiciel firmy " Gregor" . Miły Pan wzbudził moje zaufanie i we wrześniu ub roku po jego wizycie u nas w domu zamówiliśmy nowoczesny kocioł KWM-SGR 19 ze sterownikiem Cobra tj. takim , który ma alegorytm PID II. Spełniło się moje marzenie i sądziłem ,że po montażu i rozpaleniu będzie " ameryka " a jest niestety " sajgon " a ja już mam nerwicę i żałuję że nie weszłem w gaz. Miało być tanio ! Serwisant z racji cotygodniowych obecności na targu wpada do nas " na żądanie " i stara się ,ale mimo wielu kombinacji ten kocioł żre ok 34 kg na dobę przy takiej pogodzie jak jest obecnie. Ekogroszek kupuję u tutejszych dostawców , którzy twierdzą ,że jest polski i "trzyma parametry " . Niestety jest często mokry i dosuszam go w piwnicy , choć marzyłem o takiej sytuacji ( oj naiwny) , że będę raz - dwa razy w miesiącu kupował po kilka worków do bieżącego zużycia.( Latem zlikwidowałem mój skład opału w piwnicy) Kocioł spala każdy groszek podobnie mimo modyfikacjji ustawień sterownika. Od lat nie miałem tyle popiołu co teraz (cały kubeł w 14 dni) , a do tego pełne półki sadzy co tydzień i spieki tak jakby ten węgiel spalał się w środku paleniska a na zewnątrz wychodził spiek lub szlaka, która utrudnia palenie na talerzu . Żar jest głęboko poniżej paleniska , a kopiec składa się głównie ze spieków. Nie mogę sobie z tym poradzić. Nigdy nie miałem "ładnego" popiołu , a ciągle spieki różnej struktury . Groszek od głównego dostawcy wydaje się być porządny , Obecne ustawienia na 23.00 - podawanie i przerwa 48/12 ,dmuchawa 55/5 min moc 4,5 , i dziś włączony PID. Wcześniej miałem podawanie 40/10 i dmuchawę 65/5 a moc min.5 i PID wyłączony na polecenie serwisu ( po co PID jak nie mam go włączać) Firma "Gregor" nie kwapi się z pomocą a ja mam dość takiego serwisu na 5 minut i martw się chłopie sam. Tak to dzięki firmie " Gregor" i nowoczesnej technice rujnuję budżet i moje marzenia o czystej kotłowni i prawie bezobsługowym paleniu. Proszę o rady i opinie bo na wsparcie producenta już nie liczę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...