Witajcie,
Mam spory problem, mieszkam na poddaszu, chcę zmienić starą dachówkę na blachodachówkę (niestety nie stać mnie na dachówke ). Właśnie jestem w trakcie remontowania mieszkania , a dach przecieka. musimy na strychu podstawiać miski, cieknie również kominem. Problem jest taki, iż jeden ze współwłaścicieli nie zgadza się na remont dachu, a dokładnie blachodachówke, mając różne swoje przekonania, m.in że wystarczy połatać te dziury, że, co jest kuriozalne, na dole będzie słyszał deszcz itp. oczywiście jestem w stanie pokryc własnymi kosztami remont tego dachu, gdyż wiem, że nie mam na co liczyc z ich strony. Nikt się nie dołoży, bo zapewne nawet nie mają z czego. Martwi mnie to, że cieknie nam, a nie im na paterze a nie możemy uzyskać zgody. Współwłasciciel twierdzi również, że mamy sobie odkładać i on również będzie i zrobimy dachówke, co jest oczywiście nierealne z jego strony, gdyż ledwo starcza mu od 1 do 1 ;/ :( A dach ciągle zacieka... :confused: