Marny stan - czyli stolarka cała do wymiany, podłogi też, toaleta do zrobienia i wykafelkowania, sciany do szpachlowania, instalacje elektryczne do wymiany raczej, ogrzewanie centralne do zrobienia ( w ostateczności na węgiel, gdyż piwnica przynależąca do mieszkania na dole jest pod samym mieszkaniem, więc można tam zrobić kotłownię. Odpada potrzeba robienia kuchni, bo mamy u siebie na górze i byśmy ją zostawili bez dodatkowej inwestycji, i łazienki, bo też mamy na górze. No i koszt schodów oczywiście. Mamy ważne argumenty za - sąsiedzi z którymi jesteśmy zżyci, cicha okolica, garaż obok bloku, na razie wynajmowany, i możliwość przejęcia ogródka p sąsiadach tuż przed oknami. Docelowo mielibyśmy dwupoziomowe mieszkanie 83m2, które moglibyśmy remontować nawet powoli. Mamy sąsiada majsterkowicza, do tego specjalistę od CO, w wielu rzeczach będzie nam pomagać. Cena trochę wygórowana, ale się obawiamy że ktoś mimo to sprzątnie nam to spod nosa. Kamienica raczej nie jest objęta nadzorem konserwatora zabytków.