Dzięki, skorzystam. Rzeczywiście teraz trafia do mnie bardziej umieszczenie kotła na ścianie z drzwiami. Został jeszcze mały problem parę lat temu mój tato do komina włożył wkład (kwasówka chyba 100 a najwyżej 130). Cały komin ma jakieś 8 m, a sam wkład ma jakieś 3,5 m od góry komina, wiem, że dziwnie ale tak to było zrobione (kiedyś po węglu brunatnym pojawiły się wykwity przy przejściu komina przez dach i to miało zapobiec ich powiększaniu). Ja myślę pozbyć się tego wkładu i wyszlamować cały komin, trochę będzie bałaganu bo trzeba rozkuć komin na jakieś 30 - 40 cm ponieważ koniec wkładu osadzony jest na cementowym (prawdopodobnie zbrojonym) elemencie aby kwasówka nie opadła i spaliny wydostawały się jedynie wkładem. Chyba, że nie będzie to konieczne. Czy nowy kocioł poradził by sobie z takim kominem.