Witam serdecznie. Może ktoś ma jakiś pomysł co jest nie tak z moją instalacją kanalizacyjną. Zwariować można z tego smrodu
Mam miskę podwieszaną i stelaż Geberit, wszystko w użytku od stycznia, podłączone pod przydomową oczyszczalnię. Kominek wentylacyjny na dachu, jak również kominki na końcach rur drenażowych. Po miesiącu użytkowania, zaczął się wydobywać smród, do łazienki nie można wieczorami wejść, najgorzej jest właśnie wieczorami w dzień czuć mało kiedy i sporadycznie. Sprawdziłam syfony, jedynie w umywalce gdy spuszczam wodę w ubikacji, jest wypychane powietrze, dodam iż z umywalki nie śmierdzi, smród wydobywa się na 100% z ubikacji, nie wiem jak to możliwe skoro w syfonie jest woda, podejrzewam że smród idzie przez kanaliki, które są w muszli. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale po zamontowaniu przycisku spłukującego przez naszego fachowca, woda przy spłukiwaniu nie miała żadnego ciśnienia, w ogóle źle była zamontowana ponieważ musiałam trzymać przycisk aby woda leciała. Rozebrałam więc przycisk i zrozumiałam iż wykonał fuszerkę, doszłam po jakimś czasie do tego jak poprawnie zamontować przycisk i teraz woda jest spłukiwana pod dużym ciśnieniem i wystarczy jedno naciśnięcie na przycisk a nie trzymanie aby spłukać. Może to tylko zbieg okoliczności, ale właśnie wtedy zaczęło śmierdzieć.
Proszę o jakieś wskazówki o naprawdę z tym smrodem nie można już żyć
Pozdrawiam.