Witam wszystkich, Mam dwa domy zatem temat podzielony. Pierwsza kwestia: na dachu mam eternit zatem jest on do zdjęcia. Z tego co wiem zajmie się tym ekipa i zdejmą mi to i wywiozą za darmo. Przy okazji myślimy z żoną o zrobieniu poddasza, ponieważ wiele lub wcale podnosić nie trzeba będzie ( chyba że na bokach, tak ze dach będzie bardziej płaski ). Do wierzby zatrudnimy oczywiście fachowca. Nie mniej jednak samo krycie chcielibyśmy sobie zrobić już sami. W tym przypadku myślimy o pełnym deskowaniu oraz o papie a w przyszłości na tą gont. Tylko teraz, czy można zamiast desek pójść na łatwiznę i wrzucić na dach całe płyty osb? Czy lepiej tego nie robić? Dach będzie całkowicie płaski, bez okien itd. Konkretne pytania: - czy można do krycia wykorzystać płyty osb / mdf ? - jak zaizolować taki dach ( tak jak pod blachę )? Drugi dach jest go dokładnie 140m, jest płaski i niezbyt stromy. Mam na nim starą falowaną blachę. W okolicach komina dwa arkusze całkowicie zardzewiały i koniecznie muszą być wymienione. Reszta dachu wydaje mi się być względnie ok, był 3 lata temu odrdzewiony i pomalowany czymś z kałczukiem, generalnie poza tymi dwoma wręcz zgniłymi kawałkami jest ok, nie leje się. Nie ma tam pełnego deskowania. Zastanawiam się czy opłaca się jedynie wymienić rynny i te dwie łaty ( może ktoś coś podobnego dorobi ), czy wymieniać całą powłokę? Dodam, że dach nie jest izolowany, blacha jest przybita bezpośrednio do desek. Fachowcy od dachów za wymianę powierzchni i rynien i izolację powiedzieli nam 15 000zl. Przy czym dodali, że ta blacha nie jest już taka jak kiedyś. Nie jestem specem, ale w moim odczuciu, gdybyśmy wymienili te dwa kawałki + pomalowali dobrze dach, wytrzymał by spokojnie kolejne 5/10 lat. Z góry dziękuję za pomoc.