NorbertK

Witam. Wybudowałem ściany szczytowe i będę brał się za dach. Tylko że zajmie to ok. 2 miesiące ponieważ buduję dom sposobem gospodarczym. Wybudowanie ścian szczytowych na tym etapie było koniecznie ponieważ opiera się na nich belka kalenicowa. Chciałbym dla świętego spokoju zabezpieczyć ściany szczytowe przed wywróceniem gdyby miała przyjść jakaś wichura. Myślę aby podeprzeć ścianę dwoma stemplami najwyższym możliwym miejscu i złapać ją także pasem transportowym aby nie poleciała na zewnątrz. Dobrze kombinuję czy to przerost formy nad treścią? W projecie nie ma ani słowa o wieńcu na ścianach szczytowych, kierownik także nic o tym nie wspomniał. Swobodna część ściany ma wysokość 2.5 metra. https://m.fotosik.pl/zdjecie/a88f6d7e5be22fe3

Wiesz co mi powiedział kierownik budowy jak zapytałem o wpisy do dziennika budowy? "Zdążymy. A jak przyjdą do Pana z nadzoru i poproszą o dziennik budowy to niech pan powie że dziennik u kierownika jest". I w ten sposób w dzienniku mam wpis tylko od geodety.

Fundamenty zrobiłem od deski do deski tak jak w projekcie. 4xfi12, strzemiona fi8 co 20cm. Jak ludzie patrzyli to pytali dlaczego robię strzemiona z fi8, przecież to się robi z fi6. Mówię że tak jest w projekcie i tak robię. To co na pewno muszę zrobić to wywalić te murłatę i to zamurować. Tylko że do tego muszę ściągnąć dach z garażu. Mam także wątpliwości co do słupów w ścianach kolankowych. Wg projektu jest tam zbrojenie 2x12 + 3x16. Tylko że te fi16 były tak powiginane że nie sposób to wygiąć w warunkach amatorskich. Zapytałem kierownika czy zamiast 3x16 mogę dać 5x12. Powiedział niech pan da 3x12 i będzie wystarczająco. Od siebie dałem 4x12, więc zbrojenie słupów to z zewnątrz 2x12 i od wewnątrz 4x12. Tyle tylko że zastosowałem kształtki wieńcowe przez jest to wszystko przewężone. Musiałem robić strzemiona 14x20. W projekcie są 20x20. Dach mam bez podpór wewnątrz. Cały jego ciężar opiera się na ścianach kolankowych. Mam wątpliwości czy nie będzie on rozpychał tych ścian kolankowych.

Poproszę o spojrzenie z boku na moją sytuację bo jestem już przybity psychicznie i niewiele mi chyba brakuje do wylądowania w psychiatryku. 5 lat temu wybudowałem garaż na zgłoszenie 35 metrów. Wszystko zrobiłem sam mimo że nie jestem budowlańcem. Oglądałem budowy, pytałem ludzi, czytałem w necie, nawet kurs on line wykupiłem. Garaż wyszedł bardzo fajny. Byłem mega zadowolony. Wszystko robiłem sam, z niewielką pomocą teścia. Dwa lata temu podjąłem decyzję że do garażu dobuduję dom. W końcu skoro udało się z garażem, to dlaczego z domem miałoby się nie udać. Znalazłem architekta i poprosiłem go o prosty projekt, taki który będę mógł zrealizować samemu. Poprosiłem o prosty strop (teriva), prosty dach, zwykle schody na poddasze. Projekt dostałem, zapłaciłem, ok można zaczynac budowę. Głupi byłem że nie przejrzałem go od deski do deski zanim zapłaciłem. No cóż to był pierwszy projekt budowlany który trzymałem w ręku, więc liczyłem na to że skoro poprosiłem o prosty projekt to otrzymam prosty projekt. Myliłem się... I to grubo. Następny krok to kierownik budowy. Szukałem kierownika i pierwsze co mówiłem to to że będę budował sam, nie jestem budowlańcem więc będę potrzebował większej uwagi i trochę to potrwa. Kilku kierowników mi odmówiło. Aż w końcu natrafiłem na "dziadka" który powiedział. Dobra, niech pan buduje, pomogę. W czasie budowy okazało się że w projekcie jest kilka błędów i to dość znaczących, a już na pewno nie jest on projektem prostym. Dodatkowo ów kierownik praktycznie w ogóle nie interesuje się budową. W projekcie mam postawiona ścianę na murłacie (przedłużenie ściany do garażu). Zobrojenie takie że w warunkach amatorskich nie jest możliwe jego wykonanie. Kierownik zgodził się na jego uproszczenie i tak zrobiłem ale co wyjdzie z tego w przyszłości? Schody które miały być proste okazały się schodami zabiegowymi. Mam wrażenie że ten projekt był robiony na kolanie, na szybko albo robił to ktoś z małym doświadczeniem. Gdy przygotowałem strop, zadzwoniłem po kierownika to wykręcał się od przyjazdu bo jak stwierdził: "Strop teriva to w zasadzie nie trzeba oglądać". A jak już przyjechał to nie wszedł na strop. Jedynie wszedł do środka i zobaczył jak jest podparte. Pewnie jakby wszedł to by zauważył że ściana szczytowa będzie stała na murłacie od dachu garażu i to jest błąd w projekcie. Teraz mam wykonane ściany kolankowe i wieniec nad nimi łącznie z słupami. Wszystko wibrowalem ręcznie więc w słupach są ubytki. Myślałem że wibrator do betonu to jest coś extra, a okazało się że to obowiązek. Przez to że woda stoi na stropie, woda po ścianie ścieka mi do garażu i wszystko tam pleśnieje. Musiałem powynisic stamtąd wartościowe sprzęty. O trzymaniu tam auta nie ma mowy. Lepsze warunki są pod gołym niebem. Musiałem odłączyć tam prąd bo z wilgoci zrobiło się zwarcie. Poszedłem do najlepszej firmy w okolicy robiącej pokrycia dachowe to jak zobaczyli dach w moim projekcie to stwierdzi że tak to oni dachów nie robią. Że to jest jakieś dziwne i mogą zrobić po swojemu. Chcę zmienić kierownika budowy, czekam na przyjazd innego, na oględziny tej mojej budowli, ale nie spodziewam się niczego dobrego. Mogę powiedzieć że czuje się oszukany przez architekta i przez kierownika budowy. Na prawdę już ręce mi opadły, w nocy nie mogę spać. Budowa która miałaby prosta, okazała się koszmarem.

Witam, Proszę o poradę, ponieważ z tego co sobie uświadomiłem, prawdopodobnie popełniłem największy błąd dotychczas podczas budowy. Ogólnie nasz dom to rozbudowa sporego garażu wybudowanego 5 lat wcześniej. Ściana na której leży murłata jednospadowego dachu garażu staje się teraz ścianą domu, a powyżej garażu ścianą szczytową z dużymi oknami tzw. "rzygownikami". Projekt mamy indywidualny i w projekcie mam coś takiego: https://www.fotosik.pl/zdjecie/4c7657fece202434 https://www.fotosik.pl/zdjecie/66a7808ea8c430f2 Sugerując się tym rysunkiem, tak to zostało wykonane. W rzeczywistości, z uwagi na zastosowanie kształtek wieńcowych, strop poszedł 7 cm wyżej i tak to wyglądało po zalaniu stropu. https://www.fotosik.pl/zdjecie/e6c12f8062fdfeff Następnie, aby nie musieć ciąć pustaków, zrobiłem szalunek i wylałem belkę. W rzeczywistości na tej belce stoi tylko niewielka ściana pomiędzy oknami. Słupy przy oknach oczywiście nie stoją na murłacie (są połączone ze stropem), więc jakiegoś bardzo dużego obciążenia ta murłata nie przyjmuje. Ale od jakiegoś czasu zaczęło mnie to niepokoić, bo co się stanie z upływem lat gdy ta murłata zacznie niszczeć.... Tak to wygląda teraz: https://www.fotosik.pl/zdjecie/eb4c2b30e9541817 Przychodzi mi do głowy, aby od strony garażu, wyciąć tę murłatę, chociażby pomiędzy krokwiami, i te miejsca po prostu spróbować zamurować. Pytanie czy to dobre rozwiązanie?

Dziękuję za odpowiedź. Ocieplenie tym cienkim (2 cm) styropianem wewnątrz służyłoby nie jako izolacja a jako zastępstwo tynku. Tak jak pisałem w pierwszym poście nie umiem tynkować a firmy nie mają już terminów na ten rok. Stąd pomysł na wyklejenie wewnątrz styropianem, następnie siatka i klej do zatapiania, i uzyskałbym efekt podobny do otynkowania. Pytanie tylko czy nie będzie się trzymała przez to wilgoć, nie powstanie grzyb itp?

Witam W zeszłym roku wybudowałem z teściem garaż. Na ten rok zostało otynkowanie itp. Garaż jest wybudowany z pustaków ceramicznych "Owczary". Niestety teściu zachorował, ja nie umiem tynkować, firmy już nie mają terminów na ten rok, wiec wykończenie garażu stoi w miejscu. Pomyślałem że zamiast tynkowania ocieplę garaż styropianem (z tym sam sobie poradzę). Z zewnątrz dałbym styropian 10 cm, a wewnątrz 2cm. Na to siatka, klej i budynek wyglądałby jak otynkowany a dodatkowo byłby ocieplony. Czy według Was to dobre rozwiązanie, szczególnie ten styropian wewnątrz (myślałem o płytach k-g ale odradzono mi je bo budynek nie będzie zazwyczaj ogrzewany). Chciałbym ocieplić styropianem też sufit (do krokwi od spodu są przykręcone płyty OSB, do nich chciałbym przykleić styropian, a pod styropianem ukryć przewody idące do lamp).Czy to się będzie trzymać? Pozdrawiam

Witam W tym roku wybudowałem na zgłoszenie wolnostojący garaż o wymiarach 7x5m. Niestety sytuacja trochę się zmieniła i owy garaż okazał się za mały. Chciałbym dobudować do niego drugi taki sam garaż i ewentualnie wyburzyć ścianę pomiędzy nimi. W rezultacie powstałby budynek o wymiarach 10x7m. Pytanie jak to wygląda z prawnego punktu widzenia? Wszędzie czytam, że można budować na zgłoszenie budynki gospodarcze do 35m2 ale wolnostojące. Jak to jest z dobudówkami?

Witam W przyszłym roku, ewentualnie za dwa lata planuję remont domu po mojej babci. Dom wybudowany jest z pełnej cegły. Remont polegałby w głównej mierze na wykonaniu nowego stropu i dachu. Dom ten nie jest wolnostojący, ponieważ został do niego w latach 80-tych dobudowany drugi dom, w którym mieszkają moi rodzice. Wszystkie instalacje oprócz elektrycznej byłby pociągnięte z domu moich rodziców. Instalacja elektryczna do domu babci już jest pociągnięta bezpośrednio z słupa więc nie ma sensu podpinać się pod rodziców. W związku z tym mam pytanie. Czy na taki remont potrzebuję jakieś pozwolenie? Jakie formalności musiałbym załatwić najpierw i ewentualnie jaki może być ich koszt?

Opracowałem przekrój w dwóch płaszczyznach przez fundamenty mojego garażu. Ławy i płytę chciałbym wylać za jednym zamachem. Proszę oceńcie czy moje założenia są słuszne. Najbardziej obawiam się o to miejsce gdzie ława jest bardzo blisko kanału. Czy da się to jakoś zabezpieczyć żeby nic się nie zarwało podczas zalewania? Oczywiście zdaję sobie sprawę zalewania w deskowaniu. http://s32.postimg.org/lo8eq4aj9/Fundamenty_przekr_j1.jpg http://s32.postimg.org/dzc0xrqz9/Fundamenty_przekr_j2.jpg

Garaż. To nie będzie warsztat wybudowany na cele zarobkowe. Jedynie prywatny użytek.

To będzie garażo-warsztat. Wszystko jest legalne. Buduję na zgłoszenie, dlatego ograniczam się do 35m^2. Belki do silników nie będę montował to mam żuraw. Po ostatnich konsultacjach ławę fundamentową planuję zrobić szer 40cm i wysoką 50cm. I dalej 6 warst w bloczków. Łącznie około 1,3 m z czego metr byłby w ziemi. Natomiast pod kanał planowałem zrobić taką szeroką ławę która de facto byłby posadzą w kanale. Szer 1,7m, długość 5,7m i grubość 0,5m (tak jak ławy pod ściany) Więc wykop musiałby być na 2,3 głęboki. Konieczna jest taka wysoka ława pod ten kanał? Kanał będzie miał wymiary wewnętrzne 1m x 5m i 1,8 wysokości.

Dzięki na odpowiedź. Czy moja koncepcja odnośnie fundamentu jest teraz słuszna? Beton B20 zamówię z betoniarni. Kosztuje 190zł za metr wiec nie opłaca się samemu kręcić. Wymiary podane są w mm. http://s32.postimg.org/o8c3mg339/Fundament.jpg

Panowie, trochę poczytałem i już nieco wiem. Chodzi mi o wylanie ławy fundamentowej. Na nią poszłyby dwie warstwy z bloczków. Całość przedstawia się następująco: http://s32.postimg.org/4atxna7x1/Fundament.jpg free screen capture software Pod ławą zostałby rodzimy materiał - piasek. Zalewałbym w deskowaniu. Co myślicie o tym?

Dzięki za odpowiedz ale i tak mnie ona nie satysfakcjonuje. Zadam pytanie inaczej. Jaki powinien być fundament i jak go wykonać do takiego stopnia żebym mógł na nim stawiać już te pustaki Termoton 25? Garaż będzie stał na płaskim, suchym terenie. Pół metra poniżej gruntu zaczyna się piasek. Potrzebuje prostej recepty. Zrób to, to i tamto. Wziąłem ze składu budowlanego ulotkę i na niej są dwa rodzaje cementu: Cement I 42,5R Cemex cerowny Cement II 32,5R Cemex niebieski Który z nich brać na fundament, który do murowania, a który do tynkowania? Dzwoniłem też do kopalni piasku żeby dowiedzieć się cenę żwiru i piasku. Zapytali mnie jaki żwir i jaki piasek mnie interesuje. Więc nie wiedziałem co powiedzieć. Poszukałem trochę informacji w necie i wszędzie piszą co innego. Jedni mówią że nam3 betonu do fundamentu potrzeba 350kg cementu a drudzy że tylko 275kg. Różnica dość znacząca. Internet to z jednej strony kopalnia wiedzy, a z drugiej wielki śmietnik. Nie chcę zmarnować materiału. Wolę dołożyć kilka złotych i zdobić coś porządnie. Powiedzcie mi proszę ile i jakiego na tą budowę potrzebuję cementu, piachu i żwiru. Pustaki, bloczki na kanał i deski na dach jestem w stanie policzyć sobie. samemu. Chciałbym już coś zacząć działać, kopać fundamenty itp.