Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Maciej88

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Maciej88

  1. Witam! Jestem na etapie koncepcyjnym ciekawego projektu , mianowicie przekształcenia starej stodoły w budynek mieszkalny. Przemyślałem już większość kwestii, lecz mam problem z jedną. Mianowicie, chcę w środku wylać płytę żelbetową, na którą położę ciężką izolację przeciwwilgociową, 20 cm styropianu (pierwsza warstwa aqua, druga EPS 100, wszystko na klej PUR), a docelowo klient chce mieć na wierzchu podłogę ze starych desek. Izolację ścian stanowić będzie 20 cm otwartokomorowej izolacji PUR (wiatroizolacja od wewnątrz starej konstrukcji), dachu 25 cm PUR. Problem mam z posadowieniem ścian na płycie. Jako materiału konstrukcyjnego chcę użyć drewna C24. Obawiam się zawilgocenia fragmentu konstrukcji drewnianej w izolacji podłogowej, co było moją pierwotną, nie do końca przemyślaną koncepcją. Konstrukcja ścian ma być posadowiona na zaizolowanej płycie żelbetowej. Być może warto wymurować warstwę dochodzącą do wierzchu izolacji z jakiegoś materiału na którym wilgoć nie robi większego wrażenia a jednocześnie posiada dobre parametry izolacji termicznej? Jaki materiał mogę wziąć pod uwagę? No i kolejny problem pojawia się z legarami pod podłogę. Może warto zastosować legary kompozytowe zamiast drewnianych? Czy jest szansa zakupu takiego materiału o wymiarach przekroju np 5x20 cm? Z góry bardzo dziękuję za porady i pomysły! Załączam przekrój ściany zewnętrznej w celu zobrazowania, o jaki problem mi dokładnie chodzi Jedna z opcji, która chodzi mi po głowie, to położenie pod konstrukcję ścian oraz pod legary podłogowe 3-5cm (zależy od wytrzymałości wełny na ściskanie) najtwardszej dostępnej na rynku wełny, i wykonanie całej izolacji podłogi z wełny mineralnej. Pod deski podłogowe membrana zamiast folii, z płyty wypuścić gwintsztangi i skręcić poprzez warstwę wełny z podwalinami. Tylko, czy fragment ścian zewnętrznych izolowanych otwartokomorową pianą PUR zapewni izolacji z wełny odpowiednią wentylację? Kolejna opcja, to wypuszczenie z płyty gwintsztang porządnej średnicy pod ściany poprzez warstwę styropianu i dodatkowa stabilizacja ścian zamocowaniem do istniejących, tylko czy zapewni im to odpowiednią stabilność? gdybym porządnie dociągnął podwaliny do warstwy styropianu i wpuścił pod spód klej? Może z EPS 200 dałoby radę? Przy obu opcjach mostki legary/podwaliny/płyta byłyby bardzo zredukowane
  2. A tak swoją drogą spotkał się ktoś u nas z 5-metrowymi profilami CD60 ? Też byłbym wdzięczny za namiary, najlepiej w warmińsko-mazurskim Cholera na poddaszu same pokoje po 4,60 ; 4,80 - aż się prosi, zamiast się ze złączkami bawić...
  3. Witam! Będę wykonywał obniżenie części sufitu pod stropem żelbetowym na około 35 cm. Pracując za granicą spotkałem się z systemem firmy placo, podobnym do naszego rigipsa/nidy z tym że zamiast drutu była gwintsztanga, i mocowanie było od spodu (tzn gdybym przykręcał je przykładowo do jętki, to nie byłoby to przykręcone do jej boku tylko do spodu), co nie jest możliwe na systemach, które znam bez wyginania wieszaków. Czy spotkał się ktoś u nas z takim systemem? Nie uśmiecha mi się wyginanie wieszaków nida/rigips, niby nic się nie powinno stać, ale wolałbym zrobić to bez partyzantki. ES-y (również widziałem takie długie...) też odpadają. Byłbym bardzo wdzięczny za linki. Znalazłem zdjęcie czegoś takiego: http://img.bricoleurdudimanche.com/IMG/jpg/1335091756.jpg http://img.over-blog.com/600x450/4/18/55/19/test/cavalier-tige-filete-et-suspente.jpg
  4. Stanęło jednak na tym, że zakupię po prostu deski rozbiórkowe ze starej stodoły, najlepszym środkiem do upiększania drewna jest po prostu czas I niczym tego nie będę malował ani impregnował. A taras niestety - Impregnat Vidaron kolor heban. Tak czy siak dziękuję za podpowiedzi i chęć pomocy
  5. Nie może się nie dać Wszystko się da, tylko jest to kwestia pomysłu i zasobności portfela. O drugie się nie martwimy, trzeba tylko coś wymyślić, a temat prosty nie jest Nie przekonuje mnie umycie przepalonego drewna. Nigdy nie zmyje się jednorazowo tyle, ile zmyje wielokrotny deszcz, coś zawsze zostanie i z czasem się wypłucze, a nie uśmiecha mi się co rusz poprawiać tej elewacji.
  6. Problem w tym, że fragment elewacji który mam na myśli, to szczyt ale od wysokości piętra, poniżej baranek, a więc pierwszy deszcz i elewacja brudna... Dlatego też nie wchodzi w grę przepalony olej, i jakoś to opalenie też do mnie nie przemawia w takim wypadku - deszcz zapewne wypłucze zwęglone drobinki i również elewację poniżej diabli wezmą A lakierowanie przypalonego drewna nawet najbardziej matowym lakierem na rynku zniszczyłoby cały efekt.
  7. Witam! Swoje pytanie kieruję szczególnie do fachowców starszej daty Klientka chce, abym drewniane elementy elewacji remontowanego domu dopasował wizualnie do stojącej obok starej stodoły, i bardzo Jej zależy aby wykonać to taką metodą, jak to było kiedyś na wsiach robione. Wiadomo że nie wchodzą w grę żadne farby, bejce i inne środki przeznaczone typowo do malowania drewna, i interesuje mnie w jaki sposób robiono to dawniej chałupniczymi metodami? Słyszałem coś o przepalonym oleju silnikowym ale jakoś to do mnie nie przemawia. Klientka również chce w ten sposób wykończyć drewniany taras (słyszałem również i o roztworze smoły, który zupełnie by się do tego nie nadawał, strach pomyśleć co by się działo w pełnym słońcu), i tu jest największa zagwozdka w jaki sposób jeszcze dodatkowo zabezpieczyć powierzchnię przed warunkami atmosferycznymi i ścieraniem tak, aby oddać również klimat starej stodoły... Będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi, chodzi mi mniej więcej o taki efekt: http://nowoczesnastodola.com/wp-content/uploads/2015/12/nowoczesna-STODO%C5%81A-Stealth-Barn-9.jpg czy też http://eholiday.smcloud.net/eholiday/img/foto/big/gv9633/struktura-siedlisko-jaglowo-dzika-biebrza-jaglowo-117641.jpeg Z góry dziękuję za odpowiedź!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...