Dziwią mnie te wpisy sfrustrowanych wykonawców, a potem wyżywanie się na swoim kliencie w internecie. Jak spieprzyłeś chłopie robotę to nie dziw się, że ci nie płacą. Ja sam będąc małym drobnym inwestorem na cele komercyjne padłem ofiarą takiego nieuczciowego wykonawcy i niemal stałem się bankurem - teraz tropię takie przypadki na różnych forach...