To chyba nie jest wina wody, ponieważ sąsiedzi nie mają takich problemów, a ich instalacja wygląda identycznie jak moja.
Nie jestem specem w tej dziedzinie ale z tego co wyczytałem na necie, takim jakby podstawowym elementem zbiornika jest anoda magnezowa (poprawcie mnie, jeśli się mylę), tyle że gdyby była to wina tej anody, woda śmierdziałaby zgniłymi jajami, a tak nie jest w moim przypadku.
Zapomniałem wspomnieć, że zbiornik ten był nieużywany przez całą zimę w wyniku awarii solarów. Dwa z trzech były zbyt mocno dokręcone i przy niskich temperaturach popękały. W wyniku tego dach był zalany tym płynem przenoszącym ciepło. Czy istnieje możliwość, że ten płyn w jakiś sposób dostał się do zbiornika i to on jest źródłem tego zapachu?