PaJak05
Użytkownicy-
Liczba zawartości
181 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
PaJak05's Achievements
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)
10
Reputacja
-
Witam. Dawno mnie tu nie było. Widzę że przybyło nowych miłośników tego tematu. Ja nie za bardzo mam co nowego napisać poza tym że na wiosnę czeka mnie już odnawianie pokoi moich utalentowanych artystycznie dzieciaczków. Klatka schodowa też nosi znamiona nauki chodzenia juniora przy ścianie ale co tam ... będzie nowe zajęcie. Domek puki co trzyma się kupy poza kilkoma drobnymi ryskami na skosach. Niestety ale ten dach jest bardzo ciężki a drewno jednak pracuje pomimo grubych belek. Wiadomo .... sama dachówka to 14 ton [ m2 waży 45 kilo a pow. to 310 m2 ] plus jakieś 9 ton więźba [ 12 m3 x ok. 800 kg ] to daje niezły wynik..... Poza tym wszzystko ok. Koszty ogrzewania [ gaz ziemny ] na przyzwoitym poziomie w granicach 400-600 zł przy temp. 0 do -10*C i 900-1200 przy tych dużo niższych i silnych wiatrach. Okazjonalnie palenie w kominku i wykorzystanie DGP. Oczywiście rachunki na dwa miesiące i do tego grzanie wody do mycia. Można wytrzymać. Jak macie jakieś konkretne pytania to piszcie. Teraz mam wieczorami trochę więcej czasu to będe tu zaglądał. Pozdrowienia dla wszystkich budujących i mieszkających.
-
Agroturystyka - fajna sprawa
PaJak05 odpowiedział Gagata → na topic → AGROTURYSTYKA - FAJNA SPRAWA AGROTURYSTYKA - FAJNA SPRAWA Topics
Możliwe że tak jest...tym bardziej że przez pierwsze dwa lata mocno pilotowałem temat i było nie naj gorzej więc dałem pole wspólnikom a teraz to nie wiem czy mnie w rogi wala czy faktycznie jest tak żle.... -
Możliwe że tak jest...tym bardziej że przez pierwsze dwa lata mocno pilotowałem temat i było nie naj gorzej więc dałem pole wspólnikom a teraz to nie wiem czy mnie w rogi wala czy faktycznie jest tak żle....
-
Agroturystyka - fajna sprawa
PaJak05 odpowiedział Gagata → na topic → AGROTURYSTYKA - FAJNA SPRAWA AGROTURYSTYKA - FAJNA SPRAWA Topics
Witam w gronie zapaleńców. Dawno mnie tu nie było tzn. ogólnie na tym forum a już ten wątek to dla mnie egzotyka... ale jakoś trafiłem. Widzę po przyznam się pobieżnym przeglądzie tematu że wątek kręci sie wokół zachodniego rejonu naszego kraju a ja mam doświadczenia z okolic wielkich jezior a konkretnie południowej granicy regionu czyli okolice Nidzica/Szczytno. Prowadzę tam tak że powiem na "boku" mały pensjonat [ max 25 osób] i powiem szczerze że gdyby nie to że prowadzę firmę motoryzacyjną pod W-wa to już dawno byłoby po mnie bo ten rynek ostatnio strasznie podupadł. Całe szczęscie że mam kredyty za sobą chociaż były bardzo preferencyjne [bOŚ] bo dzisiaj klient to by chciał żeby ryby dało się łowić z okna pokoju a grzyby mają rosnąć na parkingu przy aucie. Niestety ale utopiłem w tym biznesie małego totka i radzę wszystkim biorącym się za ten interes o wnikliwe rozpatrzenie tematu. W wolnej chwili rozwinę moją może na pierwszy rzut oka chaotyczną wypowiedż bo teraz jakoś tylko to mi przychodzi do głowy.....pózno już a rano...wiadomo...... -
Witam w gronie zapaleńców. Dawno mnie tu nie było tzn. ogólnie na tym forum a już ten wątek to dla mnie egzotyka... ale jakoś trafiłem. Widzę po przyznam się pobieżnym przeglądzie tematu że wątek kręci sie wokół zachodniego rejonu naszego kraju a ja mam doświadczenia z okolic wielkich jezior a konkretnie południowej granicy regionu czyli okolice Nidzica/Szczytno. Prowadzę tam tak że powiem na "boku" mały pensjonat [ max 25 osób] i powiem szczerze że gdyby nie to że prowadzę firmę motoryzacyjną pod W-wa to już dawno byłoby po mnie bo ten rynek ostatnio strasznie podupadł. Całe szczęscie że mam kredyty za sobą chociaż były bardzo preferencyjne [bOŚ] bo dzisiaj klient to by chciał żeby ryby dało się łowić z okna pokoju a grzyby mają rosnąć na parkingu przy aucie. Niestety ale utopiłem w tym biznesie małego totka i radzę wszystkim biorącym się za ten interes o wnikliwe rozpatrzenie tematu. W wolnej chwili rozwinę moją może na pierwszy rzut oka chaotyczną wypowiedż bo teraz jakoś tylko to mi przychodzi do głowy.....pózno już a rano...wiadomo......
-
W/g mnie idealnym rozwiązaniem byłoby tak wyciągnąć pierwszy bieg schodów żeby spocznik połową zachodził nad kotłownię. Tam nawet jeśli wyjdzie [ a wyjdzie ] obniżenie sufitu na jakimś odcinku to nikt się do tego nie doczepi bo to tylko kotłownia. Przy takim rozwiazaniu zyska na funkcjonalności dolna łazienka. Jest to do zrobienia ale myślę że sprawa do rozpatrzenia na etapie projektu bo potem jak wykonawcy będą mniej kumaci to nie wybrną z tego tematu w trakcie realizacji. Trzeba tylko zastanowić się jak rozplanować schodki w pomieszczeniu na półpiętrze. Myślę że nieżle by było gdyby biegły w prawo od wejścia przy ścianie od łazienki. Taki układ byłby wygodny i korzystny. W dalszym ciągu apeluję o poszerzenie klatki o min. 20 cm na koszt górnej łazienki i tak bardzo duzej. Pozdro dla wszyskich budujących.... JL....
-
Niestety ale ten ładny wygląd jest okupiony samymi kosztami....... Dachówka karpiówka [ koszt ] , okna na zamówienie [ koszt ] , skomplikowana obróbka wewn. pomieszczenia [ koszt ], gorsze od okien połaciowych doświetlenie wnętrza [ wada ] Wydaje mi się że koszt budowy jest podobny do innych projektów o porównywalnych powierzchniach. Zastanawiałbym się nad stropem monolitowym, mój wykonawca nawet namawiał mnie na to rozwiązanie ale nie wiem czemu uparłem się na wykonanie projektowe. Monolit jest jednak tańszy, lepszy i cieńszy co daje duże możliwości przy ew. podniesieniu ścian kolankowych poddasza. Co do łukowych okien to uważam że one właśnie nadają specjalnego wyglądu tego domu ale to oczywiście rzecz gustu a z tym się nie dyskutuje...... Teraz to już całkiem nic nie kumam.....
-
??? Nie bardzo wiem o co konkretnie chodzi z tym wywalaniem ścianki i przesunięciem łazienki. Tam i tak jest już dużo kompromisów i w/g mnie to o czym piszesz jest niewykonalne. Nie zapominaj że jest tam spocznik który mocno ogranicza możliwości zagospodarowania tej przestrzeni. W rzucie parteru po podłodze to wygląda bardzo imponujęco ale w rzeczywistości jest z tym miejscem cieniutko..... Tak samo wygląda sprawa tego natrysku....Żeby do niego dojść trzeba wykonać skok przez klop....Niestety nie da się go wsunąć aż do ściany bo wstając z kibelka za każdym razem będzie bum w głowę o wspomniany spocznik. Generalnie te schody są tam wciśnięte na siłę i trzeba mocno się zastanowić zanim zaczniecie wprowadzać jakieś zmiany.
-
Witam. Schody mają coś ok. 90 cm ale można to zmienić przesuwając dolną i górną ścianę od łazienek. Tej dolnej wyjdzie to tylko na zdrowie a górna i tak jest bardzo duża więc 20 cm.mniej nie wpłynie na walory użytkowe. Ja na dole nie realizowałem tej wnęki na prysznic bo uznałem to za bezsensowne. W tym miejscu w wiatrołapie mam super szafę. Poza tym w ostatniej chwili wyciąłem wnękę na umywalkę bo łazieneczka na dole ma po postawieniu ścianki k/g od schodów tylko 80 cm... Trochę kicha ale po schowaniu tej umuwalki w ściane jest ok. trzeba tylko od razy wiedzieć co się tam chce zamontować tzn. jaką umywalkę... ja sie trochę naszukałem żeby coś dopasować a i tak musiałem skuwać troche ścianę bo było za wąsko. Budynek garażowy jest chyba też z Archipelagu ale tego na 100% nie pamiętam. Musiałbym poszukać gdzieś dokumentacji. Jak znajdę to napiszę co i jak. Taki oddzielny garaż to w moim przypadku same korzysci. Widziałem gdzieś Zużkę z zabudowanym na garaż podjazdem i nie specjalnie mi się to podobało. Uważam że ten podjazd dodaje tej bryle uroku.....
-
Ta informacja jest wyłącznie dla naprawdę zainteresowanych budową tego domu... Ja zanim zdecydowałem się na ten pojekt przejżałem pewnie kilka setek innych projektów i pomimo tego że były ładniejsze to ten pasował do moich potrzeb jak i możliwości zagospodarowania terenu. Nie chcę się mądrzyć ale pomimo tego że wszystko mi pasuje , gdybym drugi raz realizował ten projekt wprowadziłbym kilka zasadniczych zmian w projekcie. Pewnie stwierdzicie że się czepiam ale to jest pewnego rodzaju zboczenie zawodowe......dlatego że od zawsze dążę do doskonałości a to jest już moja trzecia samodzielna budowa i ciągle się uczę........ Zmiany które wprowadziłem znajdziecie w moich poprzednich postach a jeśli będę mógł coś doradzić to śmiało pytajcie... jestem zawsze pod ręką.....
-
Witam wszystkich budujących a zwłaszcza zuziowiczów... Złamałem swoje żelazne zasady i wrzuciłem na http://neon123.fotosik.pl/albumy/84736.html kilka aktualnych zdjęć z zewn. i wewn.... Myślę że nikt tego nie wykorzysta do niecnych celów.... Pilnuję juniora więc nie bardzo mogę zrobić fotki parteru... ale to niebawem wrzucę........ Pozdro dla wszystkich miłośników wydawania forsy na marzenia.............
-
Człowieku...! Nawet nie wiesz co z tego można zrobić. Ja na początku nawet nie wiedziałem ze tam wyjdzie takie super pomieszczenie bo na projekcie tego nie widać [ chyba ] a na poczatku zwykle koncentrujesz się na ważniejszych sprawach. Powiem co zrobiłem.... Zagęściłem pozostałymi z budowy deskami w poprzek jętek, ubiłem podłoge ze sklejki wodoodpornej foliowanej o gr. 12 mm[ tą akurat miałem za darmo ale może być osb ], dociepliłem wełną 10 cm [miałem nie robić nic ale tak jest lepiej ] i obiłem tylko folią, wcześniej zamontowałem dwa wyłazy dachowe szklone i mam zaje fajną garderobę na np. zimowe ubrania, buty i sprzęt narciarski, klamotnik na pudła po różnych urządzeniach itp...itd. To pomieszczenie ma po podłodze...! bagatela, jakieś 30 m2 !!! i w związku z tym że dach jest szpiczasty można się tam bezproblemowo poruszać. Do szczytu trzeba dosięgnąć z drabiny bo jest jakieś 2,5 mtr. Na upartego można z tego zrobić dodatkową sypialnię tylko trzeba zainwestować w porządne schodki opuszczane... ale ... dla chcącego nic trudnego....
-
Głową w sufit to raczej nie możliwe, co najwyżej nosem w skos, ale przy takim kącie nachylenia dachu te skośne ściany nie są takie grożne. Ja mam 180 cm i mając ścianę kolankową na wyciągnięcie ręki nie zbliżam siejeszcze do skosu. Uważać trzeba jedynie na kanty przy winklach. Nie radziłbym podnosić aż o dwa pustaki bo zepsuje sie zewnętrzny wygląd bryły budynku i będzie brzydko. Jedno co bym zmienił to szerszy o metr podjazd. Skorzystałby na tym zabiegu ten pokój na półpiętrze. U mnie służy on za pralnio suszarnię i sale bilardową w jednym. Byłoby zdecydowanie lepiej a przy okazji mozna wyciągnąć klatkę schodową a konkretnie to ten nieszczęsny spocznik. Ja i tak go zmieniłem bo ten co to projektował to chyba nigdy po schodach nie chodził. Kto normalny robi pięć mikro skośnych schodów na zakręcie. Tak to sobie mośna robić w pałacu w Nieborowie ale szerokość biegu ma 3 metry. Te dwa stopnie dodałem do dolnego biegu i zmniejszyłem łyk w wejściu do salonu. Tym sposobem zmieściła mi sie sensowna komoda na ścianie z kominkiem i całkiem spory LCDTV. W fazie zalewania fundametów trzeba jednak pamietać o zrobieniu pod tą sciane dłuższego o 50 cm fundamentu. Ja tego niestety nie przewidziałem ale myślę że nie będzie z tym kłopotów. W tym projekcie jest generalnie kilka takich drobnych niedociągnięć na które trzeba od samego początku zwrócić uwagę bo póżniej już sie nie da nic zrobić.
-
Jeśli chodzi o wentylację to z dolnej łazienki musi być wstawiony szyb w ścianie a z górnej to już bardzo prosto bo tylko przez sufit z k/g i wywietrznikiem ponad dach. Na poddaszu podniosłem ściane kolankową o jakieś 20 cm i nie realizowałem tych bezsensownych pustych przestrzeni przy ścianach. Tym sposobem zyskałem ok. 60 m2 na powierzchni całkowitej. Pokoje na górze maja obecnie pow. 21, 22 i 24 m2 Pow. całkowitą mam teraz ok. 220 m2 [ tak z grubsza po liczeniu za wylewki ] i to mi w zupełności wystarcza. W dwóch sypialniach [ tych obok siebie ] zrobiłem lukarny [ za zgodą autora proj. ] i jest dużo lepiej niż z oknem dachowym.