Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Thew991

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Warszawa
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Thew991's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dzieki za material, obejrzalem i zrozumialem. Problem polega na tym, ze uchwyty od karnisza musze nakrecic na gwint - stad nie moge go zamocowac na "zwykle" kolki, potrzebuje chyba kotwy jak ta co wyslalem, tylko z przeznaczeniem do materialow z pustymi przestrzeniami - sa takie?
  2. Cześć, mam do Was pytanie - do zamontowania karnisz stalowy, razem z karniszem do każdego uchwytu dołączona kotwa stalowa jak ta: http://fischer.sklep.pl/13-fsa-kotwa-tulejowa Ściany w mieszkaniu mam z porothermu, czy takie kotwy beda wystarczajace i powinny utrzymać karnisz z zasłonami? Naczytałem się o kotwach chemicznych, itd. ale nie wiem czy nie wyolbrzymiam - z drugiej strony nie chciałbym żeby karnisz spadł mi na głowe Proszę o radę, czy powinienem zastosować coś innego? Czy są takie stalowe kotwy specjalne do porothermu (potrzebuje śrubę z takim samym gwintem, aby wkręcić na nią uchwyt)?
  3. Dzięki, jakiego gruntu powinienem użyć - z tych porządnych? Nie chciałbym się zdawać na doradcę ze sklepu. To samo tyczy się farb - myślałem że snieżka satynowa jest ok, tym bardziej że nie należy do grupy tych najtańszych.
  4. Chciałem się przywitać na forum i prosić o poradę. Nowo zakupione mieszkanie, blok wybudowany 6 lat temu, przez poprzedniego właściciela odmalowane na biało. Miałem tylko pomalować i się wprowadzić, ale sprawa się trochę skomplikowała Już podczas gruntowania ścian, w niektórych miejscach pojawiły się pojedyncze bąble - po późniejszym pomalowaniu (wybrałem snieżkę satynową) ilość pęcherzy zdecydowanie zwiększyła się, praktycznie we wszystkich pomieszczeniach (dwa pokoje, w przedpokoju mniej, kuchni jeszcze nie ruszałem - załączam zdjęcie). W jednym z pokoi na kawałku ściany farba praktycznie odeszła od ściany - w przypływie frustracji zerwałem bez większego problemu spory kawałek - razem z poprzednią biała warstwą. Od sprzedającego dowiedziałem się, że deweloper na ścianach położył tynki gipsowe, następnie sprzedający dwukrotnie gruntował ścianę i malował farbą nawierzchniową (dekoral). W zeszłym roku mieszkanie odmalowała osoba która je wynajmowała (nie wiadomo czym), a on następnie odświeżył na biało (beckers white matt). 1. Jak może być powód takiego zachowania ścian? Wydawało się że to prosta sprawa do malowania. Kiepski tynk? Wina farby nałożonej przez wynajmujących? Czytałem o farbach klejowych- czy są one powszechnie używane - jak sprawdzić czy to była taka farba, jeśli już na nią pomalowałem? 2. Co powinienem teraz zrobić, obstawiam że farby do zerwania? Jak zrobić to w najbardziej efektywny sposób? Ktoś mi polecał namoczyć gruntem rozcieńczonym z wodą, i po kilku minutach szpachelką wszystko powinno odejść. 3. Pod odchodzącą farba chyba jest tynk z jakimiś dwoma warstwami farb (tak mi się wydaje), na pierwszy rzut oka dobrze przylegającymi do ściany. Czego następnie użyć? grunt / farba podkładowa, kolor? Czy należy przeciągnąć cienką warstwę gładzi, jeżeli ściana będzie równa i niezniszczona po ściąganiu farby? Od szpachelki porobiłem drobne rysy na tej farbie pod spodem - czy farbą nawierzchniowa to pokryje czy powinienem zastosować jakąś podkładową (typu śnieżka grunt), czy konieczna cienka warstwa gładzi? To mój pierwszy samodzielny remont mieszkania i od razu takie schody - dzięki za pomoc. W mieszkaniu już mieszkam, więc chciałbym poradzić sobie z problemem jak najszybciej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...