Długo nie mogłam się zebrać na kontynuację mojej wypowiedzi ale obowiązki nie pozostawiały mi zbyt wiele czasu. Ale skoro już jestem to...
Pierwsza i najważniejsza rzecz jaka się nasuwa a propos drastycznej różnicy cen między piankami to ich skład. Z czego są zrobione. Tutaj trochę pomogło mi moje wykształcenie (oprócz dociekliwości) I mogę wytłumaczyć to na przykladzie chleba. Prawdziwy chleb na naturalnym zakwasie bije ceną chleb wypieczony na chemii piekarniczej, to chyba dla wszystkich jasne. Jeśli jeden ze składników pianki to głównie tzw. cost cuttery to dla mnie staje się jasne, że nie może to być materiał o najwyższej jakości. I nie ma tu żadnych kompromisów. To są czynniki, które wpływają na trwałość tego materiału. Słabe składniki=słaba trwałość, jakość. Druga niezmiernie w związku z tym ważna rzecz to czym pianka jest spieniana. Była to dla mnie naprawdę bardzo istotna kwestia. I tutaj poległa większość przedstawicieli wykonawców. Albo nie wiedzieli, albo nie chcieli powiedzieć. Zadałam sobie ten trud i poczytałam, podzwoniłam. U jednego z polskich producentów usłyszałam- "a do czego to Pani potrzebne?!!!" A do tego, że okazuje się iż gro pianek dostępnych na naszym rynku jest spieniana gazami, które po jakimś czasie się ulatniają. Ja uznałam, że nie zaryzykuję z takim materiałem.
Kolejna bardzo ważna kwestia- GWARANCJA. I tutaj również szereg sprzecznych informacji. Zastanowiło mnie to, że jeden producent daje dwa lub trzy lata gwarancji z możliwością jej przedłużenia do pięciu (sic!) po odpłatnym przeglądzie:jawdrop: Kolejni dają kilkunastoletnią gwarancję na produkt, który jest wytwarzany od kilku lat zaledwie. Trochę to przeczy logice. Gdzie uwzględnienie procesów starzeniowych? A na koniec perełka. Firma zza oceanu, która udziela gwarancji producenckiej, a ..... producent zaprzecza jakoby ta była honorowana w Europie.
Tyle informacji z mojej strony. Zajęło mi trochę czasu, żeby zdobyć te wszystkie wiadomości ale przynajmniej teraz jestem pewna, że dokonałam swiadomego wyboru, a nie dałam się naciągnąć dobremu sprzedawcy. Mam nadzieję, że będą to również pomocne informacje dla wszystkich odwiedzających to forum.
Na koniec moja rada nie tylko a propos tego materiału: pytajcie i jeszcze raz pytajcie! Nie ma głupich pytań. Domagajcie się wszelakiej dokumentacji. Weryfikujcie te informacje jeżeli wzbudzą wasze wątpliwości. Pozdrawiam