Witam!
Przeczytałem prawie cały wątek i jestem już bardziej głupi niż mądry . Moje rozwiązanie poboru wody ze studni jest dość nietypowe więc może potrzebuje nietypowego rozwiązania.
Moja studnia została wywiercona 5lat temu w iłach z niewielkimi przerostami żwirowymi przez co wydajność jej jest dość słaba mimo tego że magik z różdżką namierzył mi dwie żyły, do tego studniarz założył mi rurę 110 z nacięciami w warstwach wodonośnych bez jakichkolwiek filtrów co skutkuje nieustannym rozpuszczonym w wodzie iłem. Ze względu na ten problem jak i problem niskiej wydajności wkopaliśmy zbiornik podziemny 4m3 do którego pompujemy wodę ze studni a z niego do hydrofora.
Badanie wody które zrobiliśmy przed tym zabiegiem (najpierw próbowaliśmy bezpośrednio z zastosowaniem filtrów BB, możecie sobie wyobrazić ten dramat) dało nam takie wyniki:
barwa - 40
mętność - 22,1
ph - 6,8
żelazo - 2,4
mangan - 0,4
twardość - 285
zasadowość - 6,2
chlorki - 6,4
amoniak - 0,8
azotyny - 0,6
azotany - 1,0
Po zastosowaniu zbiornika udało się optycznie poprawić mętność i zredukować rdzawe zabarwienie wody. Problem w tym, że w zbiorniku zbiera się osad który dopóki pozostaje nie zmącony nie przeszkadza, przy większych poborach kiedy zbiornik zdoła się w dużej części opróżnić niestety dramat powraca a jak się woda "ustoi" znowu jest w miarę OK (przynajmniej wizualnie). Ze względu na braki funduszy droższe rozwiązania nie wchodziły w grę a i normy nie wydawały się tak bardzo przekroczone żeby bardziej się tym przejmować. Niestety rok temu wyczyściłem zbiornik na glanc a teraz znowu wymaga czyszczenia więc zastanawiam się nad poważniejszym rozwiązaniem tego problemu.
W studni mam 3" pompę 3T-32 Omnigeny na 30m więc chyba na tyle wydajną, że rozważam zainstalowanie zbiornika ze złożem filtracyjnym wewnątrz mojego bufora. Prawdopodobnie żadne z dostępnych rozwiązań nie przyjdzie mi z pomocą więc chyba pozostaje mi zmontowania czegoś we własnym zakresie i rozwiązania problemu płukania wstecznego. idealnie by było żeby był to automat. Pytanie czy warto robić w ten sposób złoże odżelaźniające czy tylko skupić się na usuwaniu osadu a w budynku zainstalować jakiegoś multi zmiękczaczo-odżelażniacza. Co prawda mam zbiornik hydroforowy 300l ocynkowany bez przepony ale ostatnio pojawiła mi się w nim dziura, którą musiałem zalepić a dodatkowo dopompowywanie powietrza skłania mnie do wymiany na 200l z przeponą co dodatkowo przemawia nad rozwiązaniem multi.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie porady, sugestie i podpowiedzi.
Pozdrawiam
Michał