Ja domu nie budowałam, ale am za sobą dwa kapitalne remonty, pierwszy mieszkania 50 m2, drugi parteru domu 2 rodzinnego 100 m2 plus 60 m2 ogródka. Powiem tak, mieszkanie w niewykończonym domu to jest dramat, ogródek oram od 2 m-s po pracy i całe weekendy wraz z mężem roboty jeszcze full a kasa leci i leci (żadnych ekstrawagancji). W tym roku będziemy ocieplać piwnice, wyciszać strop i poprawiać łazienkę użytkowaną przez rok. Oszczędzaliśmy na wszystkim i teraz okropnie żałuje, na wykonawcach (same poprawki) na materiałach, tanie drzwi wewnętrzne już maja przetarte rogi, tanie drzwi na klatkę schodową nie wygłuszaj itd. itd.. Za kupnem tego mieszkania przemawiała lokalizacja (mamy dwójke małych dzieci), ogródek i cena. Nie mam kredytu na 30 lat co jest wspaniałe bo mam za co poprawiać i remontować to co mam (sytuacja finansowa się na również poprawiła). Wiee że można zamieszkać na placu budowy za 250 tys. ale nie wybudować domu. Proponuje się na tym zastanowić przed realizacją takiego założenia, bo życie w nie wykończonym domu i remont w trakcie nie należy do przyjemnych. Może jeszcze kiedyś wybuduje dom. Ale dopiero jak będe dysponować środkami na wykończenie pod klucz.