Gruth

pletkojak na filmiku, jedynie odstępy między rurami min 1.5m. Rewizje:

Hej, Wobet-Hydret dopuszczał samodzielny montaż bez utraty gwarancji gdy ja montowałem oczyszczalnię. Warto zadzwonić do nich i się upewnić. Co do przerobu to z testów wynikało, że lepiej działają te oczyszczalnie które sa lekko przeciążone niż te działające na 50%. Ale tutaj też najprościej zadzwonić do producenta i poprosić o poradę. Zawsze byli pomocni. Jeśłi chodzi o jeden właz to ma on prawie taką sama powierzchnię jak da stare (80cm średnicy vs 2x60cm). Musisz jedynie zawsze stać nad kolesiem jak przyjedzie wybrać ścieki by nie ruszał komory napowietrzania (a co drugi chce wypompowywac wszystko). No i żona musi być przeszkolona na wszelki wypadek. Z dwoma włazami jest prościej bo tylko w jednym odkręcasz śruby i nie ma dojścia do drugiej komory. W mojej włazy sa mocowane na 2 wkręty. Jeśli nadal są to zwykłe to od razu wymień na nierdzewkę. Jeśli chodzi o warunki gruntowe to najlepiej udeżyć do Wojtka (WojtekINST)i zastosować się do jego rad :). Studnie chłonną Ci Wojtek odradzi. Ja zrobiłem takią krzyżówkę pomiędzy studnią chłonną a poletkiem rozsączającym w postaci otworu 2m na 3m i głębokiego na 1.5m. W to poszło 20t kamienia. Niestety wyszło że od kubatury ważniejsza jest powierzchnia i po 5 latach miałem restart. Nałożyło się na to kruszywo które miało być płukane a przywieźli mi z sita oblepione gliną/iłem i pozostawienie geowłókniny po obwodzie która zabezpieczała wykop. Fajnie się na niej błona bateryjna rozwineła i uszczelniła wszystko. Mały basen miałem. Wojtek doradzał zwykły drenaż i miał rację. W zeszłym roku taki zrobiłem Rozprowadzenie ścieków po powierzchni nie wchodzi w rachubę (w zimie masakra). Jedynie poletko w nasypie ale wtedy pompa musi być. Pamiętaj, że potrzebujesz około 8-12mb drenażu na osobę (im gorsze warunki gruntowe tym dłuższy). Drenaż z czasem się może zapchać więc nie ma też co robić minimum. Niech pożyje kilka lat dłużej bo trudniej się rozkopuje skończony ogród. Studnia chłonna ma sens tylko jeśli w górnej warstwie masz grunt nieprzepuszczalny a pod nią chłonny i brak wód gruntowych. Jeśli chcesz już dać kręgi to średnica min 1m. Potrzebujesz zmieścic około 20t kruszywa frakca 34-62. Koniecznie płukane. Zanim wysypią zobacz na pace co przywieźli. Ja nie sprawdziłem i żałuję. Przy robienu poletka rozsączającego około 40cm wys zajmie kruszywo. Jeśli więc masz płaską działkę z wyjściem rur na głębokości 65cm to wlot do oczyszczalni będzie na około 73-77cm (4m odległości i spadek 2-2.5%). Wylot będzie ciut niżej by się przelało w razie awarii (78-82cm), poletko pewnie będzie też te kilka metrów dalej, więc dla 2m i spadku 1% (rury dla ścieków oczyszczonych moga mieć mniejszy spadek) masz górę rury rozsączającej na glębokości około 80cm min. Czyli spód kruszywa wychodzi 113cm poniżej poziomu gruntu rodzimego (5-7cm kruszywa musi przykryć drenaż). A to juz jesteś w warstwie przepuszczalnej u Ciebie. Zanim się zdecydujesz na któreś rozwiązanie to wykop w miejscu drenażu/studni dziurę (najlepiej teraz), zobacz czy masz wodę gruntową, a jeśli jej nie masz to zrób test chłonności podłoża wlewając kilka wiader wody. Ew. zrób 2-3 odwierty dokładnie w miejscu drenażu by określich dokładną głębokość. ZBS4/6 są chyba głębiej posadowione niż ZBS5 co przy głębokim wyjściu może mieć znaczenie. ZBS5 jest za to dłuższa ale ma 2 włazy. W obu przypadkach poproś o wyprowadzanie alarmu przebicia membran na zewnątrz - widzisz awarię od razu a nie jak ci zaczyna smierdzieć bo nikt nie zagląda do skrzzynki co tydzień. Oferują teraz możliwość zainstalowania tłumika drgań. Nie wiem jak się to spisuje i ile kosztuje, ale dmuchawa potrafi być głośna zwłaszcza gdy jest cisza wokół. Kładąc rury/drenaż pamiętaj by unikać kolanek 45stopni. Lepiej dawać dwa albo trzy kolanka o mniejszym kącie. I koniecznie dodaj rewizje z trójników 67stopni skierowanych w stornę occzyszczalni/drenażu (nie stosuj trójników 90/87 stopni, lepiej by było pod kątem). Drenaż można kupić gotowy ale się wszyscy wycwanili i robią go z szarych rur. Jak chcesz mieć z pomarańczowych to trzeba samemu rury ponacinać. Jeden weekend z gumówką i zrobione. Najłatwiej w rurach 3m się robi. Kosztowo opłacalne. Drenaż nad poletkiem łączysz bez uszczelek. Na końcu trzeba dac odpowietrzenie. Pamiętaj o kanalizacji wysokiej w domu wyprowadzonej z dala od kanałów wentylacyjnych/czerpni powietrza. Pewnie będziesz potrzebował jakiejś studzienki rozdzielczej/rewizyjnej przed drenażem (jeśłi się zdecydujesz na niego). Wybier taką z gotowych w której nie będą się gromadzić ścieki oczyszczone. W stojących ściekach dokarmianych co 6h bardo łądnie rozwija się błona bakteryjna co może przyśpieszyć kolmatację rozsączenia. Dużo info do przetrawienia Daj znać na co się zdecydowałes (oczyszczalnia i rozprowadzenie ścieków) Pozdrawiam, Mariusz

Tylko jeśli chcesz mieć zbiorowisko najróżniejszych patogenów łatwo dostępne dla domowego pupila i dzieci. Będzie fun, chyba że dasz lampę UV gdzieś po drodze.

Mogę tylko złożyć wyrazy współczucia. Nadgorliwy i głupi urzędnik przeświadczony o swej mądrości to największa zmora Polski. U mnie jeszcze się nie dorobili dokładnych zapisów. Z tego co poczytałem to okresy są uznaniowe i różne w różnych gminach. Jeśli masz wodę z wodociągów to wiedzą ile zużywasz. Jeśli masz własne ujęcie z podlewaniem ogrodu to wyliczenia mogą sobie wsadzić wiadomo gdzie. Ale wtedy może być wojna z upierdliwym urzędnikiem.

Rzeczywiście trochę masło maślane im wyszło, ale to z powodu d...chronu. Ja trzymam się zapisu, że jeden raz w roku wystarcza, a to tak naprawdę zależy od tego jaki ściek odprowadzasz i od wizualnej oceny zawartości osadnika wstępnego. 1 rok jest dla świadomego użytkownika, a 6mc-y dla zwykłego Kowalskiego co to myśli, że kupił bezobsługowe perpetum mobile. Zbyt częste opróżnianie osadnika jest zabójcze dla oczyszczalni. Opaska zapobiega wypchnięciu pustego zbiornika przez wody gruntowe. Jeśli jakiś producent tego nie wymaga to ja bym go skreślił od razu nie wierzył w nic co napisał o wynikach oczyszczania jeśli podstawowe prawa fizyki ignoruje. Mój samochód też miał palić 4.2l na setkę wg producenta, a jeszcze mu się to nie udało ani razu, a przejechałem nim już 300tyś Skomplikowane też nie jest. Zwarty jednolity kształt jest prostszy do obsypania. To moje doświadczenie. Wybierz co Ci bardziej pasuje. Ważne by była to świadoma decyzja. Jeśli zależy Ci na jakości ścieku i wywozie raz do roku to zerknij jeszcze na Biodisk Kingspana jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.

Zaszczepienie osadem czynnym pomaga ale nie jest niezbędne. Po prostu Twoja oczyszczalnia będzie trochę dłużej startować i początkowy ściek oczyszczony będzie trochę gorszy ale to normalne. Co do zapachów to mogłeś trafić na moje wpisy, ale ja miałem 2 błędy zrobione: 1. doprowadzony kominek niski do bio komory (zasugerowałem się otworem w nadbudowie) - po zlikwidowaniu zapachy ustały. 2. mam wentylację wysoką ale nie jest wyprowadzona ponad kalenicę niestety i czasami trochę czuć. Lepiej to wykonać poprawnie. Skoro rozważasz POŚ to za alternatywę masz szambo - to też czuć i to regularnie co każde opróżnienie. Prawdopodobnie mieszkasz też w obszarach wiejskich. Zapaszki z POŚ do czasu do czasu przy bezwietrznej pogodzie to pikuś w porównaniu z obornikiem na polach albo wylaną gnojownicą

Kolor ścieku oceń sam. Ściek po 30min sedymentacji, 11 miesiąc pracy oczyszczalni po ostatnim wywiezieniu osadu stałego, 4os, chemia normalnie, bakterie tylko po opróżnieniu osadnika. ZBS 5c. [ATTACH=CONFIG]466627[/ATTACH]

Jest jeszcze wersja pośrednia ZBS 5C

Ja miałem podobnie. Brak instalatora WH w okolicy. Na szczęście WH dopuszczał samodzielną instalację bez utraty gwarancji i z pomocą forum wszystko śmiga 3 rok.

Od 3 lat mam POŚ. W pieszym roku wywóz kosztował 400zł z napełnieniem wodą komory, rok temu 500zł, a za dwa miesiące dowiem się jakie są obecne stawki. W tym czasie sąsiadowi cena za wywóz szamba skoczyła ze 120zł do 260zł. Na moim terenie jest spora konkurencja, z ograniczeniem że szambo można opróżniać w każdej stacji odbioru a POŚ tylko w 2. Dla mnie to oznacza 2x więcej kilometrów.

Na normalne używanie jest odporna. Ja staram się by na jeden cykl oczyszczalni nie przypadało więcej niż 2 prania albo jedno pranie + zmywarka. Tabletki daję tak z 2 razy do roku (po czyszczeniu i po dłuższej przerwie wakacyjnej).

Ja miałem trochę inaczej. U mnie w okolicy nie było przedstawiciela na produkty W-H więc mogłem wybrać innego producenta i mieć ofertę z montażem albo W-H i montować samemu. Po miesiącu poszukiwań wykonawcy do montażu mojego wybranego ZBS-5C się poddałem i zrobiłem to sam. Montaż oczyszczalni zajął mi: 1 dzień pracy koparki + 2 dni zakopywania rur, a zrobienie poletka: 1 dzień koparki + 1 dzień wykańczania. Robota podzielona na 2 weekendy. Jeśli chcesz/musisz spróbować samemu to pisz a priv. Podpowiem na co zwrócić uwagę by nie popełnić jakiś grubych błędów. W-H zezwalał na samodzielny montaż (watro potwierdzić jak to jest teraz) i w dokumentacji oczyszczalni miałem wytyczne do montażu.

Ja się tylko cieszę bo to lepiej dla Ciebie. Nawet jak stoisz nad robotnikami to nie upilnujesz. Sprawdzone na własnej skórze. Tu miałem na myśli oczyszczalnie biologiczne, które mogą mieć zamontowaną pompę do ścieku oczyszczonego. Z tego co wiem w Biorocku i ZBS tak można zrobić.

Można się samemu bawić i kombinować. Pytanie tylko po co? Czysteśrodowisko przekazuje swoje spostrzeżenia byś przed zakupem był świadom wszystkich za i przeciw. Ty decydujesz z czym będziesz żył na działce