Witam! Jestem tu nowy i bardzo chciałbym się zwrócić do Was o pomoc w określeniu, po połaci, jak może wyglądać konstrukcja dachu. Sprawa jest dość ważna, jest mi to potrzebne do pracy dyplomowej, a nie mogę nigdzie znaleźć przekroju IDENTYCZNEGO dachu. Podsyłam zdjęcia, jednak nadmienię, że budynek jest to dworzec PKP w Pruszkowie, w stylu narodowym, zaprojektowany przez Romualda Millera w roku 1924.
Moje konkretniejsze pytania to:
1. Czy tam gdzie połać części środkowej jest "przerwana" rynna, znajduje to odzwierciedlenie w konstrukcji? Czy może to oznaczać że znajdują się tam jętki, lub płatew lub i to i to?
2. Jak delikatnie widoczne załamanie połaci odzwierciedla się w konstrukcji? Czy połać idąc od kalenicy leci prosto w krawędź zewnętrzną ściany( i tak biegną też główne krokwie) zaś tam gdzie następuje lekkie odchylenie połaci dosłownie tej koncowej dolnej części jest to osiagnięte dodatkową malutką krokwią (to sie chyba nieco inaczej nazywa) i idzie prosto w krawędź zewnętrzną ryzalitu?
3. Taka konstrukcja musi być krokwiowo jętkowa, lub płatwiowo kleszczowa? Nie możliwe raczej aby wówczas skonstruowano więźbę wyłącznie krokwiową prawda?
Uff ale się zamotałem! Przepraszam wiem że to chaotyczne, ale bardzo licze na pomoc!
Kłaniam się,
Stasiek
ps przedostatnia fota to dworzec w Modlinie ale tu wyrazniej niz na zdjeciach zaniedbanego Pruszkowa widzimy lekka zmiane kęta połaci blisko dolnaj krawędzi ;-