Witam Państwa, Chciałbym odświeżyć temat. Najpierw kilka słów wstępu. W miejscowym planie zagospodarowania mamy podane następujące informacje na temat dachu: - rodzaj dachu: dachy strome, o nachyleniu połaci 35 - 45° , kryte dachówka. Tyle. Nic więcej. Działka znajduje się w miejscu, w którym projekt musi zostać zaakceptowany przez konserwatora zabytków. Na ulicy, przy której będziemy się budowali, stoi sześć domów. trzy mają dachówki w kolorze szarym, trzy w kolorze czerwonym. Chcielibyśmy położyć szarą dachówkę. I teraz sedno sprawy. Udaliśmy się z projektem do konserwatora, a ten poprosił, żeby dach był czerwony. Nie chcemy czerwonego, kompletnie rozpada nam się koncepcja. Mam takie pytanie. Jakie mogą być konsekwencje, jeśli w projekcie wpiszemy dachówkę czerwoną, ale położymy szarą? Sytuacja prawna będzie zdaje się taka, że zaszło odstępstwo od projektu, czyli złamane zostało prawo budowlane. Ale jednocześnie nie został naruszony żaden z punktów miejscowego planu zagospodarowania, w którym nie ma słowa o kolorze dachówki. Konserwator nie ma niczego konkretnego na uzasadnienie swojej decyzji (dla nas to jest tylko jego 'widzimisę'), wszak na tej samej ulicy stoją domy pokryte szarą dachówką. Proszę o opinie. Dziękuję,