Witam, pierwszy wpis na forum, więc witam wszystkich. przypadł mi w "spadku" dom, a w zasadzie domu w stanie surowym zamkniętym, czy raczej quasi-zamkniętym o czym pózniej. Szkopół w tym, że dom był budowany na początku lat dziewiędziesiątych i od tamtego czasu stoi, jak stał (niewielkie prace konserwacyjne w zakresie utrzymania stanu obiektu oraz otoczenia). Rodzice liczyli, że któreś z dzieci (nas) tam zamieszka i wykończy, ale losy potoczyly się inaczej. Link ze zdjęciami poniżej: https://otodom.pl/oferta/sprzedam-dom-radom-kaptur-ID2AIyu.html#7571006d23 Kilka szczegółów dotyczących samego obiektu: Radom, całkiem fajna okolica, osiedle zamknięte, środkowy segment (pozostałe dwa zamieszkałe), doprowadzono media, są drewniane okna, ale stare, brak wylewek w piwnicy: zresztą stan widać na załączonych zdjęcia - generalnie, jeśli ktoś by chiał zamieszkać, musi jeszcze trochę w to włożyć. Biję się teraz z myślami nad sposobem spieniężenia "prezentu": (opcja 1) dalej próbować sprzedawać w obecnym stanie; (opcja 2) włożyć x celem wykończenia w wewnątrz i na zewnątrz, bo może wtedy spotka się z większym zainteresowaniem. Opcję 1 staram się realizować od ponad roku; było kilku oglądających i efekt mizerny (przy czym nie sądzę, żeby cena była głównym czynnikiem, gdyż do dyskusji cenowym z żadnym nie doszło). Z drugiej strony, mam przeczucie, że taka budowa jest w stanie wchłonąć każde pieniądze, a i to wcale nie koniecznie musi oznaczać, że ktoś zainteresuje się obiektem (czyli de facto kasa przepalona, a "problem" pozostaje). W każdym razie rozważam też taki scenariusz. Zwracam się do Was, dobrzy ludzie, o poradę co z tym fantem zrobić. Przy czym zdaję sobie sprawę, że wszystko zależy od konkretnego rynku, obiektu, szczęścia, itp., ale może znajdzie się racjonalny głos rozsądku, który pomorze mi w podjęciu decyzji. Z góry dziękuję, Dziękuję i pozdrawiam.