Witajcie, Czytam nałogowo FM od dobrych kilku miesięcy (jak tylko zdecydowaliśmy się na zakup działki budowlanej), ale dotychczas nie udzielałem się na Forum, jest to mój debiut, zatem kilka słów o inwestycji: Lokalizacja: bezpośrednie obrzeża Warszawy, teren płaski Budynek składa się z 2 części: - jednokondygnacyjna o powierzchni ok. 80 m2 i kubaturze 200 m3 zamieszkiwana przez 2 starsze osoby + 1 na kilka godzin codziennie do pomocy - dwukondygnacyjna o powierzchni ok 180 m2 i kubaturze ok. 500m3, zamieszkiwana przez 2 osoby dorosłe i 2 małych dzieci. + garaż 38m2 (w bryle budynku, nieogrzewany). Jestem na etapie tworzenia projektu budowlanego. Będzie WM i rozważamy GWC, chyba najbliżej mi do GWC wodnego. W opinii geotechnicznej (nie wiem na ile to jest to istotne, ale podaję odwierty wykonane pod koniec grudnia 2016) jest następująca informacja: - do głębokości 1,3 m. nasypy niekontrolowane, pod nimi gliny pylaste zwięzłe i gliny pylaste w stanie twardoplastycznym (w ich obrębie w przedziale głębokości 2,9m-3,7m pod powierzchnią terenu występuje przewarstwienie piasków drobnych w stanie średnio zagęszczonym. Kompleks osadów spoistych zalega co najmniej do głębokości 4 metrów. - warstwę wodonośną nawiercono na głębokości 2,9-3,1m, a naporowy poziom lustra wody gruntowej ustabilizował się na głębokości 2,2-2,4m pod powierzchnia terenu. W jednym z otworów na głębokości 1,4m stwierdzono niewielkie sączenia wody gruntowej. Po intensywnych opadach i podczas roztopów, intensywność sączeń na stropie warstwy gruntów spoistych, może się zwiększać. W okresie suchym wody te mogą całkowicie zanikać. Przy takich warunkach gruntowych, który GWC robić? Wodny? A jeśli tak to kopać owe 2,4m, czy może jednak pójść w żwirowca? Pozdrawiam, Piotrek