-
Liczba zawartości
33 -
Rejestracja
Anawa's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Anawa obserwuje zawartość → Marcin_kom
-
Marcin_kom obserwuje zawartość → Anawa
-
Komfovent Domekt CF400V - problemy z urządzeniem i serwisem
Anawa odpowiedział Anawa → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Finał sprawy jest taki, że po długiej batalii Ventia wymieniła urządzenie na nowe. Na mój wniosek w miejsce CF400V zamontowaliśmy R400V (unowocześniona seria 2021). Do dzisiaj zero problemów, zdecydowanie bardziej płynne sterowanie z nowymi przepływomierzami (zamiast w % wskazujemy w m3/h). Zobaczymy w zimę Obym podzielił po kolejnym sezonie grzewczym opinię gimana -
Jestem użytkownikiem centrali Komfovent Domekt od 2018 r. Zainstalowane jest urządzenie z wymiennikiem przeciwprądowym CF 400V. Od niemal samego początku (grudzień 2018 ), szczególnie w okresie zimowym, z urządzeniem są problemy. Gąbki drzwi rewizyjnych nasiąkają wodą, która kapie do pomieszczenia. Kilkukrotnie instalator weryfikował przepływy, drożność kanałów czerpni i wyrzutni, działanie wentylatorów etc. Jednak przez cały czas użytkowania do jako-takiego komfortu centrala wymaga działania nagrzewnicy wtórnej, bo wstępna nie działa i wymiennik przy -10C zamarza bez wyświetlenia nawet alarmu. Wydajność wymiany spada poniżej 30% i jedyne, co pozostaje, to rozmrożenie wymiennika w kabinie prysznicowej. Ventia podczas serwisu zdalnego potwierdziła, że to urządzenie, przy pracy nagrzewnicy wstępnej powinno dla temperatury do -23C nawiewać do pomieszczeń powietrze o temp. min. 17C. Podczas tegoż zdalnego wsparcia dla temperatury na zewnątrz bliskiej 0C nawiewało do pomieszczeń 7C. Pomimo przesłania, po dziesiątkach telefonów do instalatora i Ventia, urządzenia do serwisu producenta nie dość, że rekuperator wrócił z wciąż niedziałającą nagrzewnicą, to jeszcze serwis wmontował tacę ociekową ze spadkiem na ścianę boczną urządzenia, zamiast w stronę króćca odpływu i woda stoi w tacy. Problem z podsiąkaniem gąbek nie zniknął, a wręcz nabrał na sile. Serwis producenta przedstawił stanowisko, które Ventia przetłumaczyła tak: W praktyce nagrzewnica wstępna działa max 10 minut przy mocy 60% (ok. 850W/1500W), po czym wyłącza ją zabezpieczenie przeciwko przegrzaniu. I to przy przepływie na poziomie max 30% nominalnego (ok. 120 m3/h). Oprogramowanie urządzenia nie wyświetla alarmów z wybiciem zabezpieczenia przeciw przegrzaniu nagrzewnicy wstępnej, ani innych alarmów poza konieczną wymiany filtrów, a w logach pracy centrali pokazywana jest informacja, jakoby ta nagrzewnica działała poprawnie. Pomimo pierwotnie próśb, a teraz żądań wymiany urządzenia na nowe, po 5 wizytach serwisu i dziesiątkach telefonów (tylko w lutym na kilkanaście jeden raz odebrali), serwis nawet nie raczył poinformować kiedy kolejna reklamacja zostanie rozpatrzona. Być może czekają, aż problem sam zniknie wraz z odejściem mrozów. Być może to urządzenie jest po prostu wadliwym egzemplarzem. Zdarza się. Ale obsługa serwisowa Ventia i przerzucanie piłeczki na instalatora (który przy tych problemach jest po prostu bezsilny, bo np. nie roznituje samodzielnie tacy i nie wymieni na nową) oraz całokształt strasznie kiepskiego kontaktu i pozostawiania zgłoszeń serwisowych na stronie Ventia bez rozstrzygnięcia, są dalekie od normy. To najdroższe urządzenie w moim domu, którego rola - wentylacyjna - jest kluczowa do zdrowego funkcjonowania mojej rodziny i dla poprawnego stanu technicznego budynku, a problemy są o wiele większe niż ze zdecydowanie tańszymi urządzeniami,. Proponuję poważnie przemyśleć zakup urządzenia tej firmy, bo poza online'owością, która rzeczywiście jest bardzo użyteczna i działa super, reszta, a przede wszystkim serwis dystrybutora - Ventia, pozostawia wiele do życzenia. Co z tego, że chwalą się, że ich rekuperatory są naprawdę on-line, skoro mogę się jedynie online przyglądać, jak moja centrala nie działa.
-
Jest zima, to musi być zimno ... ostatni raz
Anawa dodał komentarz → Anawa wpis bloga → Anawa's Blog
Dzień dobry. Odpisałam -
Powodzenia ! :)
-
Dzień dobry, ze schodów zabiegowych zrezygnowaliśmy zanim jeszcze otrzymaliśmy dokumentację Emilii (byliśmy bodaj pierwszym kupującym projekt i czekaliśmy na nią kilka tygodni). Wykonaliśmy schody dwubiegowe z dzielonym spocznikiem, żeby uniknąć głębszego wejścia w korytarz na poddaszu. Podrawiam anawa
-
Chociaż wielkich mrozów nie ma (jeszcze), ale jak powieje na poddaszu, to czasami czapka nie pomaga - ziąb i ręce grabieją. Nie przeszkadza to jednak ekipie ocieplającej poddasze - zaprawieni w bojach goście. W tydzień opędzili poddasze, kładąc wełnę 2x15 i kręcąc profile pod płyty G/K, które jak zima minie dokręcą na gotowo. Wybraliśmy wełnę mineralną URSA. Z kalkulacji wychodzi, że taka grubość śmiało spełnia wymagania nie tylko na 2021 r., ale ma jeszcze spory zapas. W międzyczasie elektryk wyposażył rozdzielnicę, przygotował puszki pod montaż osprzętu i połatał przewody, które tynkarze przecięli przy trapezowaniu. Odwiedzili nas też dwaj schodziarze i parkieciarz oraz stolarz, który ma wykonać zabudowę parteru. Żeby tylko zima szybko się skończyła i wiosna była sucha ...
-
Płyty OSB to magiczny materiał. Kupiliśmy je jako podkład, żeby tynkarze nie uszkodzili papy na chudziaku. Później miesiąc spędziły "pod chmurką", żeby posadzkarze mieli wolną przestrzeń. Nie spęczniały, nie złapały wilgoci, a dzisiaj w dwóch warstwach stanowią podłogę strychu. Wyglądają zacnie :)
-
Początek grudnia to była istna nerwówka. Po instalacyjnym "wyścigu zbrojeń" w listopadzie miało być już z górki. Spokojniej. Tymczasem firma od posadzek przyjechała, pokręciła się po budowie, ponarzekali, że styropianu w dwóch warstwach to nie będą układać i... po 20 minutach pojechali. Szczęście w nieszczęściu, że BudKontrol nie wyrzucił numerów do starych znajomych z firm developerskich. Kilka telefonów i trzy dni później przyjechała sprawdzona ekipa do posadzek. Wykonanie całości z mixokreta zajęło im niespełna półtora dnia. Parkieciarz ocenił rezultat bardzo pozytywnie. Teraz nic, tylko czekać aż posadzka wyschnie i będzie gotowa na położenie desek i parkietu.
-
Ostatni wpis przed posadzkami poświęcamy hydraulikowi. Człowiek z polecenia wykonawcy, kolejny z tych, co jak powiedzą, tak robią. Obiecał i wykonał instalację kanalizacji (w tym częściowo z rur niskoszumowych), ciepłej i zimnej wody z pętlą cyrkulacji, instalację ogrzewania grzejnikowego i podłogowego, podejścia pod umywalki, wannę, prysznice, WC i bidet, podejścia pod baterie prysznicowe i umywalkowe, przygotował grunt pod instalację pieca c.o. i stacji uzdatniania oraz odkurzacza centralnego. Przy okazji dał się namówić na wykonanie odprowadzenia skroplin z komina spalinowego i wykonania doprowadzenia powietrza do kominka na stalowych kanałach 200x90. Trochę się boję faktury ale przynajmniej widać rezultaty. Na wiosnę rozruch kotłowni i pozostałe regulacje. Teraz czekamy już tylko na posadzkarzy ... jeszcze tydzień :) Żeby tylko mróz nie pokrzyżował planów.
-
Osobny wpis postanowiliśmy poświęcić m.in. rekuperacji - podwykonawca firmy BudKontrol w niecałe cztery dni wykonał pełną instalację nawiewy i wywiewu wentylacji mechanicznej, przygotowując ją do montażu rekuperatora. Całość zrealizowana w dwóch technologiach - izolowanych rur spiro (piony i kanały od czerpni i do wyrzutni) oraz rur typu PE-FLEX do rozprowadzania powietrza od i do skrzynek rozprężnych przy pionach. Ciasno się zrobiło w podłodze i w dedykowanej do prowadzenia instalacji wnęce, ale wykonanie jest imponujące. Zobaczymy na wiosnę przy rozruchu czy marzenia się spełniają
-
Kiedy inni marzli szalując tarasy, elektrycy, hydraulicy i magicy od rekuperacji w ciepełku robili swoje Dzięki temu mamy już podłączoną bramę garażową, częściowo wyposażoną rozdzielnicę, wykonane instalacje: wodną, centralnego ogrzewania, odkurzacza, powietrza do kominka, odprowadzania skroplin z komina i rekuperacji. Najwięcej problemów było na kolizjach odkurzacza z rekuperacją i kanału do kominka z instalacją wody i C.O. Zamiast rury PCV wskazanej w projekcie zastosowaliśmy do kominka stalowy kanał 200x90, żeby zmieścił się całkowicie w styropianie parteru (12cm). Ciężko przejść korytarzem, żeby nie zaczepić o jakiś peszel, PEX'a czy inne rurociągi. Uwaga ! Kobiety w szpilkach uprasza się o zdwojoną ostrożność! Styropian jest wszędzie
-
BudKontrol, nasz Generalny Wykonawca, zakończył już prace ziemne. Elektrycy umieścili kabel ziemny w docelowym wykopie, a reszta ekipy wyszalowała tarasy i schody ganku. 28 metrowa pompa i dwie gruszki załatwiły resztę. i tak oto mamy tarasy i schody, gotowe do wykończenia w przyszłym roku.
-
Dzisiaj panowie zamontowali bramę garażową. Wybraliśmy Wiśniowskiego o standardowym wymiarze 4750x2250 (pierwotnie chcieliśmy nieco wyższą, ale blisko tysiak więcej schłodził nam głowy ). Monterzy chcieli przechytrzyć konstruktorów i wprowadzili sporo nerwowości - brama musiała siłowo pokonywać blokadę rygla. Na szczęście refleksja przyszła szybko i kolejne otwarcie i zamknięcie odbywało się już w ciszy i płynnie. Dzień należał do udanych (w przeciwieństwie do ostatnich dwóch miesięcy, kiedy lało non stop i ciągle jesteśmy bez ogrodzenia). Plan na najbliższe tygodnie to hydraulika, rekuperacja i posadzki. BudKontrol - nasz Generalny Wykonawca - już uzgodnił ekipy i startują 2 listopada. Mam nadzieję, że zdążymy przed mrozami ... :)
-
Polecony przez znajomych pan Jacek jak obiecał, tak zrobił. Wykonał w ekspresowym tempie balustradę ze stali nierdzewnej wraz z dwiema barierkami a'la portfenetry. Lekko ukośne mocowania słupków mają zapewnić, że woda nie będzie spływała po elewacji. Ma to dla nas szczególne znaczenie na ścianie północnej, gdzie wilgoci chcemy mieć jak najmniej z oczywistych względów. Wciąż liczymy na to, że uda się jeszcze w tym roku wykonać ocieplenie.
-
Trochę popadało, więc przesunęły się prace ziemne, w tym kanalizacja i gaz. Szczęśliwie udało się w przerwie między jeną i drugą falą opadów wkopać rury i wykonać próbę szczelności. Rurki w kotłowni i w kuchni są na właściwym miejscu, a to ostatni element przed wejściem tynkarzy (jedyne ryzyko, że za rurkami powierzchnia nie będzie idealnie płaska).