Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czar82

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez czar82

  1. Warto, jak się ma kasę i liczy się z tym, że przy awarii trzeba będzie kuć ściany, bo instalacji jest tu w cholerę. Chyba, że ukryje się to w innym miejscu (podwieszany sufit?, podłoga?). Generalnie elektronika ułatwia życie, jak działa. Jak przestaje, to zaczyna się horror kosztów i udręki z naprawami, bo nie każdy to potrafi.
  2. Dom tylko poza miastem - jeśli warunki odpowiadają, to na pewno lepiej. Mieszkanie jest po czasie więcej warte, jeśli dobrze usytuowane, plus infrastruktura. Wszystko zależy od tego, czego się oczekuje.
  3. Czeka Cię ostre kurzenie niestety. Jak dla mnie sprawa kończy się na szlifierce taśmowej, oscylacyjnej (zdjęcie nr 1) i kątowe (nr 2), inaczej nie widzę żeby to wyrównać. Ewentualnie można skuć nadmiar kleju z płytek, ale wtedy będziesz musiał dorabiać dziury szpachlą, więc to też jakieś wyjście.
  4. Zdjęcia zagraconych wnętrz to mało. Najlepsze są zdjęcia po ostrym retuszu, które okazują się zdjęciami...nie z tego mieszkania. Po to tylko, żeby nabić klientów i zachęcić do wykonania telefonu, a potem odwiedzin. Takie metody, to już gruba przesada i nabijanie ludzi w butelkę. Ale niestety, rynek nieruchomości też się rządzi swoimi prawami. To jest zawsze problem, czy sprzedać mieszkanie samemu czy z pośrednikiem. Dla mnie po prostu trzeba wykonać rachunek sumienia i podliczyć koszty zysków i strat. Jeśli kogoś stać na agenta, nie ma czasu się tym zajmować, nie chce widywać się z klientami, to ok, ale jeśli ktoś chce to robić na własną rękę, to czytamy poradnik - http://panoramafirm.pl/blog/nieruchomosci/jak-sprzedac-mieszkanie-bez-posrednikow-czy-z-ich-udzialem.html - sprzątamy mieszkanie, na balkonie wieszamy baner z informacją, robimy ładne i oddające rzeczywistość zdjęcia i puszczamy wici w internecie. Tyle można. Potem jeszcze formalności, no ale to już po zakończeniu transakcji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...