Cześć,
Niedawno zakupiłem mieszkanie w stanie deweloperskim, chcę położyć parkiet drewniany z drzewa merbau - ok 45m2, skontaktowałem się z odpowiednią firmą, wszystko zakupiłem ale wystąpił nieprzewidziany przeze mnie problem - wilgotność wylewki... Wilgotność została zmierzona urządzeniem elektronicznym i wykazało, że wynosi ona od 3,5% do 3,8%, standardem jest by wilgotność ta nie przekraczała 2%. Zostały mi zaproponowane 2 sposoby:
1. Sposób szybki - nałożenie podkład w formie żywicy, dzięki czemu parkiet zostanie oddzielony od wilgotnego podłoża.
2. Sposób wolny - czekać aż wszystko naturalnie wyschnie, ewentualnie z pomocą urządzeń osuszających pomieszczenie.
Czy macie jakieś doświadczenia z pierwszym sposobem? Jeśli tak to bardzo proszę o jakieś informacje. Co do drugiego sposobu, jak długo schnie taki parkiet? Dodam, że budek został oddany do użytku już w kwietniu, czy proces suszenia można jakoś przyspieszyć tak by w przeciągu 3 tygodni wylewka się nadawała do ułożenia parkietu? Zapewne każdy tak pisze, ale zależy mi na czasie
Pozdrawiam!