ja wlasnie skonczylem ogrodzenie. mam kilka spostrzezen: - folia / worek na koncowki slupow Moim zdaniem TAK. Fizyka materialow podpowiada ze drewno gnije tylko gdy mokre jest wyeksponowane na dzialanie tlenu. pod ziemia belka jest chroniona przez piasek i blokuje dostep do powietrza. owijanie w folie ma sens. po pierwsze blokuje dostep do wilgoci - wiem wiem, jesli zakopiemy mokrego bala to pod ziemia ta wilgoc bedzie sie utrzymywala i zniszczy rdzen - nie do konca. Cala sztuka polega na nie malowaniu drewna nad ziemia i nie czopowaniu go od gory. bal o dlugosci 2.5m wysycha na powietrzu podciagajac wilgoc z dolnych partii drewna. wiele osob mysli ze woda opada na dno i tam zostaje uwieziona. nie bardzo. suche wlokna drzewa podciagaja wilgoc do gory gdzie powoli sie ulatnia. roznica temperatur nad i pod ziemia siega do kilku stopni. z fizyki wiadomo ze cieplo idzie do gory wiec belka z folia zadziala jak komin i wypchnie wode do gory. gdyby nie zawijac folia to jest spora szansa ze drewno bedzie powtarzalo cykl podciagania wody od spodu (z ziemii) do gory jak wodociag - pwodujac rozszerzanie sie i kurczenie wlokien w zaleznosci od temperatury co po kilku latach spowoduje spekania. wieksze pory - wieksza szansa na rozsadzenie belki i próchnice. jesli zakopanej zbyt plytko - nawet przez lód. ponadtwo nie zabezpieczone drewno mechanicznie jest jak szwedzki stol dla robali. duze znaczenie ma pora roku do wykonywamia deewnianego ogrodzenia. na jesien aktywnosc biologiczna jest mniejsza a w zimie niemal zerowa i bela ma wieksze szanse na prawidlowa prace - lepsza wentylacje. moim zdaniem oczywiscie. na szczycie belki montuje sie daszek z blachy albo gwozdzia i deski zapobiegajac gromadzenie sie wody i wchlanianie deszczowki. tu mysle trzeba pamietac ze im dluzsza belka tym lepiej. nie przycinajcie zaraz po montazu. mysle ze warto odczekac z pol roku na finalne dopracowanie takiego ogrodzenia. myslalem tez o betonie - ale za drogi na kazdy slupek musialoby pojechac troche workow. no ale beton jest dobry na zatopienie bala. robilem tak bramki na boisko dla dzieciakow i maja juz 25 lat i nadal mozna sie po nich wspinac. oczywiscie maja ponad 2 metry i to tez mialo znaczenie. co do drewna i wody - pamietajmy ze najgorsze dla tego duetu sa: cieplo, tlen i uv bo wtedy sa i robale i grzyby. jeden kolezka napisal na swoim forum ze zakopana w ziemie belka gnije zaraz pod powierzchnia ziemii gdzie jest wyeksponowana na dzialanje wody powierzchniowej - przygnile loscie kore itp. radzil otulic belke cementem ze spadkiem. chyba zrobie tak samo.