W poprzednich latach w tym domu palono Pieklorzem (3-3,5 tony wystarczały na zimę) i takiego też szukałam. Nie pamiętam czy to co kupiłam to Gwóźdź oferował pod nazwą Pieklorz czy miał inną nazwę ale informował że to dawny Pieklorz, w każdym razie tona kosztowała nie mniej niż 800zł.
Jak napisałam wcześniej - żaden serwisant nawet nie chce przyjechać do tego pieca, jestem zdana na siebie. Instrukcję sterownika znam na pamięć, na innych forach znalazłam przykładowe ustawienia, kupię węgiel i zacznę testować. Tylko pytanie co kupić? Doczytałam, że lepszym węglem (bardziej kalorycznym itd.) pali się trudniej - czy to prawda? Co ma wybrać laik taki jak ja? Chętnie zamówiłabym coś z Kareny, bo mają workowany po 20kg, a taki worek łatwiej mi podnieść i wsypać do podajnika.