Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

echolonek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez echolonek

  1. Witam Mam dwa niezależne obiegi (raczej będę miał wszystko na kaloryferach. jeden z mieszaczem i pompką (DIVICON) i drugi który obsługuje tylko 3 kaloryfery. Obliczyłem że wymagania są na poziomie 0,31m3/h (moc grzejników 4,8kW przy 75/65) jak nawet nie tylko 0,15m3/h przy temp zasilania 55/45. Piec to vitodens 222 z pełną automatyką-regulacja pogodowa. podział obiegów będzie realizowany przez sprzęgło hydrauliczne. i teraz pytanie. Jaką pompę obiegową wziąć na ten mały obieg. Skłaniam się ku Yonos Pico 1-4. myślałem nad stratosem który ma dynamic adapt ale ten działa przy pkt. pracy poniżej 1/2h. Zmienna regulacja ciśnień w Yonos działa od 1/2h wiec to powinno mi wystarczyć. Obieg ten jest sterowany własnym termostatem viessmanna (własna krzywa temperaturowa) i tylko jeden z 3 kaloryferów ma głowice termostatyczną wiec taka funkcjonalność pompy obiegowej jest raczej nie wskazana, chyba. Płynna regulacja automatu "Zmienna regulacja ciśnień" jest tu raczej najlepszą opcją? Alpha2 ma autoadapt wiec to raczej by się kłóciło. Alpha 2l bez autoadapt z kolei jest tańsza ale tylko 3 poziomy nastawy a nie płynna jak w Yonos. Dobrze kombinuje?
  2. Witam Tak, autoryzowany instalator i to z polecenia Dlatego pytam tu na forum zakładając że ktoś z większym doświadczeniem będzie mi w stanie co nieco podpowiedzieć. Wiem że temat ciepłownictwa nie jest taki prosty jak by się wydawał. Ja jestem tego w pełni świadomy, niestety instalatorzy są chyba mnie świadomi. robi się instalację bez projektu, bez jakichkolwiek obliczeń. Pytając o kalibrację hydrauliczną wszystkich zaworów przy termostatach grzejnikowych też zawsze widziałem wielkie oczy (3 autoryzowane firmy)! Nie rozumie tego, to podstawa przy rozległej instalacji grzejnikowej, przez zimę ganiałem i sobie ustawiałem po trochę bo dwa pomieszczenia zawsze za chłodne były.
  3. Witam Panowie, pomocy! Bo instalatorzy jakoś sami do końca nie wiedzą. Od 2 lat mam Vitodensa 222-F. i problem jest z dwoma obiegami grzewczymi które maja być całkowicie niezależne, a niestety do końca nie są. Instalacja jest następująca. Dom o łącznej powierzchni 300m (lata80 - porządnie ocieplony) Piwnica, parter i pietro. Wszystko na grzejnikach. W piwnicy (nad gruntem) jest gabinet który ma być grzany niezależnie z własnym termostatem pogodowym (3 pomieszczenia = 3 grzejniki) o różnych porach i z wyższą temp (23C). Reszta domu to drugi obieg z 14 grzejnikami i również z własnym termostatem. I do tej pory było tak że na obiegu z gabinetem był mieszacz automatyczny viessmana z pomiarem temp, na wylocie, pompką obiegową i klapą mieszacza która się sama nastawiała. Drugi obieg szedł prosto z pieca na resztę domu. Instalator niestety sam NIC nie ustawił no poza ustawieniu domyślnego układ w kodowaniu (obieg bez mieszacza + obieg z mieszaczem), reszta to nastawy fabryczne. Z racji że jestem inż. i czy chce czy nie chce, często musze się sam wszystkim zajmować to i tu zacząłem grzebać by całość zaczęła współgrać. Problem był taki że gdy zaczął grzać obieg gabinetu, mieszacz pobierał za mało ciepłej wody z pieca ponieważ grzejniki nie były w stanie oddać na tyle ciepła. Różnica dolot/wylot na mieszaczu to mniej niż 5C jak dobrze pamiętam. Podkręciłem trochę obiegówkę w mieszaczu, zredukowałem obroty pompy w piecu i inne nastawy związane z automatyką mieszacza i nie tylko ale tego już nie pamiętam co dokładnie, bo od roku nie grzebałem. Instalacja jakoś zaczęła działać, niestety i tak gdy obieg gabinety grzał, część szła na dom, na drugi obieg. A ponieważ reszta domu z 20C wiele ciepła nie potrzebuje (na dobę zużywam maks. 15m gazu) temp wyraźnie podskakiwała gdy na dworze za zimno nie było. Teraz poprosiłem instalatora by w końcu z umowy się wywiązał i zrobił to tak jak trzeba. Przyjechał, przerobił instalację tak że mieszacz obsługuje teraz obieg domowy a gabinet jest zasilany bezpośrednio z pieca (odwrotna sytuacja, która od początku mi przemawiała ale instalator twierdził wcześniej że nie) i dodatkowo zamontował jakiś niezależny zawór na gabinet, sterowany własnym timerem. Rozwiązanie słabe bo w ogóle nie współgra z viessmanem. I jak włączę sobie wcześniej grzanie w gabinecie to zawór jest nadal zamknięty i będzie mi pchało ciepło na dom, LIPA. I co teraz najlepiej zrobić? 1.Opcja: gdy już mam mieszacz na dom a gabinet (wyższa temp.) jest zasilany bezpośrednio z pieca, spróbować raz jeszcze to zgrać ze sobą? Zakładam teraz że jak będzie grzał gabinet to nie będzie mi pchać ciepło przez mieszcząc z pompą obiegową? Ale jak będzie grzał drugi obieg (dom) obawiam się że gabinet też będzie podgrzewany. 2.Opcja: Jak wyżej tyle że z dodatkową pompą obiegową na obiegu gabinetu. Zakładam że obiegówka sterowana przez zestaw uzupełniający na tym obiegu będzie dawała na tyle duże opory że piec nie będzie pchać ciepło a po drugie wydaje mi się że dopiero mając dwa obiegi, gdzie jeden ma własną obiegówkę a drugi mieszacz z obiegówką, piec tak naprawdę będzie te obiegi traktował jako dwa w pełni niezależne obiegi, jakoś tak mi ostatnio przyszło do głowy czytając raz jeszcze instrukcję serwisową. 3.Opcją: Jak wyżej tyle że dokładamy jeszcze sprzęgło hydrauliczne z pomiarem temp. od viessmana by całość ze sobą „gadała”. To rozwiązanie wydaje mi się być optymalne pod względem działającej automatyki i niezależności obiegów. Pytanie czy to nie przesada, albo gorzej, piec będzie pracować z wyższa temp? Z tego co wiem to sprzęgła są zalecane raczej na większe instalacje niż takie „domowe”, choć inny instalator sam tak powiedział że trzeba. I teraz w którym kierunku iść? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...