No ale jeśli nie zrobię ciepłej wody ogrzewanej z bufora tylko z pieca to trochę mija mi się idea bufora. Ja chcę rzadziej zaglądać do kotłowni jesienią, zimą czy wiosną ale latem chciałbym zapomnieć gdzie mam kotłownię. A tak to będę musiał codziennie rozpalać w piecu na wodę. Przy zasilaniu z bufora jak dobrze pójdzie to raz w tygodniu.
U mnie na metodę ogrzewania (prąd, pellet czy śmieciuch) już za późno (choćby dlatego, że w salonie leży komin ). Mam wybrany kocioł na paliwo stałe, wkrótce zamawiam bufor. A układ tak skomplikowany dlatego, że do każdego metra podłogówki muszę dopłacić 100 zł więcej niż do grzejników. Dlatego podłogówkę będę miał tylko w sieni, na korytarzu, kuchni, salonie w łazience.