Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KAMUS

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    49
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez KAMUS

  1. Sorki, że nie na temat... Sprzedam 170 sztuk stempli, w tym 150 po 2 użyciach (osobiście je w leśniczówce wybierałam) o długości 3-3,5 m, reszta 2,5 m trochę starsze. Cena za wszystkie 800 zł, odbiór własny z Mostów gm. Kosakowo. Możliwość odbioru od zaraz. Proszę o kontakt na priv, żeby nie "zaśmiecać" forum.
  2. Sorki, że nie na temat... Sprzedam 170 sztuk stempli, w tym 150 po 2 użyciach (osobiście je w leśniczówce wybierałam) o długości 3-3,5 m, reszta 2,5 m trochę starsze. Cena za wszystkie 800 zł, odbiór własny z Mostów gm. Kosakowo. Możliwość odbioru od zaraz. Proszę o kontakt na priv, żeby nie "zaśmiecać" forum.
  3. To skontaktuj się z nimi i zaproponuj nadajnik na swoim np. kominie. Dowiadywaliśmy się, że takie nadajniki nie szkodzą bardziej, niż zwykły telefon GSM. A oni się rozwijają, więc zakładam że mogą być zainteresowani nadajnikiem w miejscu, gdzie mogą mieć sporą grupę odbiorców.
  4. To skontaktuj się z nimi i zaproponuj nadajnik na swoim np. kominie. Dowiadywaliśmy się, że takie nadajniki nie szkodzą bardziej, niż zwykły telefon GSM. A oni się rozwijają, więc zakładam że mogą być zainteresowani nadajnikiem w miejscu, gdzie mogą mieć sporą grupę odbiorców.
  5. Ściany Porotherm 25 + styropian 12, podłogi 10-15 cm syropianu. Przy obliczaniu zapotrzebowania dla nas brali pod uwagę dokładnie wszystko, łącznie z planowanymi okłazinami podłóg. W fazie projektu musiałam wiedziać, co gdzie chcę...
  6. Ściany Porotherm 25 + styropian 12, podłogi 10-15 cm syropianu. Przy obliczaniu zapotrzebowania dla nas brali pod uwagę dokładnie wszystko, łącznie z planowanymi okłazinami podłóg. W fazie projektu musiałam wiedziać, co gdzie chcę...
  7. Temperatura, uwierzcie mi, taka jat. Mój mąż i synek mają jej dość, bo lekko się podgotowują Ale ja nic nie poradzę, że niecierpię zimna... I w związku z tym właśnie przygotowałam się do tego domu "jak Hitler na wojnę", tzn mamy dodatkowo rozprowadzenie cipeła z kominka i wentylację mech. z rekuperatorem. Ostatnia nie jest jeszcze uruchomiona, bo cały czas coś się jeszcze cekoluje i szlifuje, a nie powinien się do niej dostawać pył. Kominek jest świeżo obudowany, także póki co rozprowadzenie nie działało. Także "jedziemy" grudnia wyłącznie na ogrzewaniu pompą. Rachunki zaznaczam to na razie szacunek na podst. licznika, ale nawet sobie arkusz obliczeniowy przygotowałam, bo się obawiałam kosztów. Poza tym bałam się, że pompa nie da rady ogrzać mokrego jeszcze domu, ale teraz jestem spokojna. Zwłaszcza po wysuszeniu go i ociepleniu. Co do ELARa - mają tam niestety bałagan... U nas z ofertą (był to grudzień 2006...) było super - stąd wybraliśmy właśnie ich. Ale z uruchomieniem już były schody. Przesunięcie o kilka tygodni było. Ale kolektory były szybko (pionowe, cena jak poziomych) i podłogówka też była na czas. Wiem, że mieli roszady personalne, ale już miało być OK. Nas olał totalnie Viessmann, którym byliśmy zainteresowani. Znajomi mają Oschnera, ale mi się właściciel nie widział, tak intuicyjnie. Taki figo - fago. No i znajomi też nie mogą się ich doczekać przy jakiejkolwiek sprawie. Do regulacji jadą chyba od 2 m-cy. To tyle. Każdy musi decyzję podjąć sam. Ja wolę raz zapłacić więcej, a potem eksploatować za niewielkie pieniądze. Mamy dom za kredyt, także mierzyliśmy siły na zamairay. I nie patrzymy na to, kiedy się zwróci. Koszt poniesiony jest za nami.
  8. Temperatura, uwierzcie mi, taka jat. Mój mąż i synek mają jej dość, bo lekko się podgotowują Ale ja nic nie poradzę, że niecierpię zimna... I w związku z tym właśnie przygotowałam się do tego domu "jak Hitler na wojnę", tzn mamy dodatkowo rozprowadzenie cipeła z kominka i wentylację mech. z rekuperatorem. Ostatnia nie jest jeszcze uruchomiona, bo cały czas coś się jeszcze cekoluje i szlifuje, a nie powinien się do niej dostawać pył. Kominek jest świeżo obudowany, także póki co rozprowadzenie nie działało. Także "jedziemy" grudnia wyłącznie na ogrzewaniu pompą. Rachunki zaznaczam to na razie szacunek na podst. licznika, ale nawet sobie arkusz obliczeniowy przygotowałam, bo się obawiałam kosztów. Poza tym bałam się, że pompa nie da rady ogrzać mokrego jeszcze domu, ale teraz jestem spokojna. Zwłaszcza po wysuszeniu go i ociepleniu. Co do ELARa - mają tam niestety bałagan... U nas z ofertą (był to grudzień 2006...) było super - stąd wybraliśmy właśnie ich. Ale z uruchomieniem już były schody. Przesunięcie o kilka tygodni było. Ale kolektory były szybko (pionowe, cena jak poziomych) i podłogówka też była na czas. Wiem, że mieli roszady personalne, ale już miało być OK. Nas olał totalnie Viessmann, którym byliśmy zainteresowani. Znajomi mają Oschnera, ale mi się właściciel nie widział, tak intuicyjnie. Taki figo - fago. No i znajomi też nie mogą się ich doczekać przy jakiejkolwiek sprawie. Do regulacji jadą chyba od 2 m-cy. To tyle. Każdy musi decyzję podjąć sam. Ja wolę raz zapłacić więcej, a potem eksploatować za niewielkie pieniądze. Mamy dom za kredyt, także mierzyliśmy siły na zamairay. I nie patrzymy na to, kiedy się zwróci. Koszt poniesiony jest za nami.
  9. Na razie mogę podać zużycie energii, ale muszę przejść się do licznika... Zaraz potem łatwo wszystko przeliczyć, bo wiem jakie mam stawki za odpoweidnie taryfy. Tak szacunkowo z prądem zużywanym na inne rzeczy to powinno być nie więcej niż 300 zł m-cznie. Przedtem, gdy dom nie był ocieplony i wiało jak smok ciepła uciekało tyle, że trzeba było dogrzewać grzałką. Wtedy szacuję na nawet 700-800 zł m-cznie. Co przy efekcie odczuwalnego ciepła (22-24 st) i bezobsługowej pracy źródła ciepła jest moim zdaniem i tak osiągnięciem. Zaznaczam, że ta kwota to za całe zużycie prądu. Dlatego tak ważne jest zaizolowanie budynku.
  10. Na razie mogę podać zużycie energii, ale muszę przejść się do licznika... Zaraz potem łatwo wszystko przeliczyć, bo wiem jakie mam stawki za odpoweidnie taryfy. Tak szacunkowo z prądem zużywanym na inne rzeczy to powinno być nie więcej niż 300 zł m-cznie. Przedtem, gdy dom nie był ocieplony i wiało jak smok ciepła uciekało tyle, że trzeba było dogrzewać grzałką. Wtedy szacuję na nawet 700-800 zł m-cznie. Co przy efekcie odczuwalnego ciepła (22-24 st) i bezobsługowej pracy źródła ciepła jest moim zdaniem i tak osiągnięciem. Zaznaczam, że ta kwota to za całe zużycie prądu. Dlatego tak ważne jest zaizolowanie budynku.
  11. Wtrącę się. Opinia, że PC to tylko wspomagające źródło ciepła to nieporozumienie. To jak najbardziej główne źródło ciepła. Mamy PC Stiebel Eltron, podłogówkę, bez grzejników i przy docieplonym domu (musi być docieplony) jest ciepło bez użycie grzałki. Tzn po min kosztach. Dystrybutorem Stiebla jest firma Elar z PRuszcza Gdańskiego. Co do internetu w okolicach Półwyspu - polecam firmę Interkar (http://www.interkar.pl) Jest to internet radiowy o dobrych parametrach za rozsądną cenę. Dla przykładu - za 512 w obie strony płacę 50 zł/m-c. A jak się będą chcieli założyć u Ciebie nadajnik, to może być za darmo! Napisałam o tym, z czego korzystam i do czego jestem przekonana. Polecam!
  12. Wtrącę się. Opinia, że PC to tylko wspomagające źródło ciepła to nieporozumienie. To jak najbardziej główne źródło ciepła. Mamy PC Stiebel Eltron, podłogówkę, bez grzejników i przy docieplonym domu (musi być docieplony) jest ciepło bez użycie grzałki. Tzn po min kosztach. Dystrybutorem Stiebla jest firma Elar z PRuszcza Gdańskiego. Co do internetu w okolicach Półwyspu - polecam firmę Interkar (http://www.interkar.pl) Jest to internet radiowy o dobrych parametrach za rozsądną cenę. Dla przykładu - za 512 w obie strony płacę 50 zł/m-c. A jak się będą chcieli założyć u Ciebie nadajnik, to może być za darmo! Napisałam o tym, z czego korzystam i do czego jestem przekonana. Polecam!
  13. KAMUS

    Garnki do płyty indukcyjnej

    Garnki z IKEI są ok i mają rozsądną cenę. A ich WOK za niecałe 20 zł to rewelacja.
  14. coś mi graficznie nie wyszło...
  15. Nie ma potrzeby zostawiać otworów na kanały went. mech. U mnie budowlańcy (wg projektu) zostawili tak, że jeden kanał znalazł się na tarasie Tak naprawdę kucie dziur w nawet bardzo dobrze uzbrojonym stropie (taki właśnie mam) nie jest problemem. Także nie martw się o otwory, bo jeśli zrobisz je tam, gdzie później wolałbyś widzieć np. jakiś mebel, to będziesz miał kłopot z bezpiecznym zalaniem owych otworów.
  16. Nie ma potrzeby zostawiać otworów na kanały went. mech. U mnie budowlańcy (wg projektu) zostawili tak, że jeden kanał znalazł się na tarasie Tak naprawdę kucie dziur w nawet bardzo dobrze uzbrojonym stropie (taki właśnie mam) nie jest problemem. Także nie martw się o otwory, bo jeśli zrobisz je tam, gdzie później wolałbyś widzieć np. jakiś mebel, to będziesz miał kłopot z bezpiecznym zalaniem owych otworów.
  17. Jeśli jesteś zainteresowany odkurzaczem BEAN, to polecam pana Tadeusza Drusewicza (firma BUD-POL). Siedziba firmy to Gdynia, ul. Łużycka 8, tel. 501 445 985. Starszy pan z manierami jakie dziś rzadko się spotyka... Ale do rzeczy: instalacja przygotowywana była 5 listopada i to na wariata, bo przy ułożonej podłogówce, dzień przed wylewkami. Dom 197m2 pow. całkowitej, 1 zwykłe gniazdo na piętrze, na parterze 1 zwykłe gniazdo, 1 szufelka i 1 w garażu, z robocizną cena 1650 zł brutto. Wykonawcy sprawni i czyści. Szczerze polecam! Oczywiście sam odkurzacz z osprzętem kupię później, i na dzień dzisiejszy jest to koszt rzędu 2500-3000 żł brutto.
  18. Mój mąż pod wpływem emocji napisał aż 3 posty na ten temat, ale tutaj nic nie wpisał. Ja korzystam z obu list (białej i czarnej) przy szukaniu wykonawców, więc zakładam, że inni szukający również. Do rzeczy: popełniliśmy błąd i chcę przestrzec innych przed popełnieniem podobnego. Nasza budowa stanęła w martwym punkcie (po 4 m-cach mieliśmy dopiero ścianki i część nadproży parteru) w związku z czym postanowiliśmy pożegnać się z ekipą. Miało to miejsce w lipcu, więc był to desperacki krok, bo nie mieliśmy nikogo na "zakładkę". Mamy przyjaciół którzy także budują dom i często latem bywaliśmy u nich na budowie. Obok ich działki budowany był dom z klasycznej cegły i - wg właścicieli tego domu - wykonawcy byli bardzo dokładni, inwestorzy byli zadowoleni z ich pracy. Zapytaliśmy owych wykonawców, kiedy planują zakończenie tej budowy i dowiedzieliśmy się, że kończą zaraz etap stropu i że nie umawiali się z inwestorami na dalszą współpracę tym bardziej, że inwestorzy nie są wobec nich w porządku. Oczywiście była to bzdura. Mówił to JAROSŁAW BUCCHOLTZ, szef ekipy. Spytaliśmy wobec tego, czy byliby zainteresowani pracą na naszej budowie. Po oględzinach projektu i budowy wyraził zainteresowanie, postawił jednak warunek, że woleliby mieszkać na miejscu, ponieważ codzienne dojazdy zajmują im do 3 godzin. Zaproponowana cena była dla nas do przyjęcia, także zawarliśmy umowę - na nasze nieszczęście tylko ustną... Kupiliśmy domek holenderski, bo wynajem czegokolwiek w okresie letnim nad morzem nie wchodziło w grę. Kupowaliśmy im jedzenie, napoje, czasem papierosy czy piwo. Pierwszy etap robót, czyli wieniec i strop poszedł migiem. Cieszyliśmy się jak dzieci, że wreszcie coś się ruszyło. Potem pracownicy pana Jarka pojechali na 2 dni na inną budowę - wiedzieliśmy o tej pracy i ... zniknęli. Dalej pojawiły się jeszcze 2 grupy pracowników, robota szła coraz oporniej, mąż (niestety) zapłacił panu Jarkowi więcej, niż warta była robota którą zrobił. Ponadto o wszystkich swoich pracownikach pan Jarek mówił, że nie pracują tylko chleją, że ukradli nam to czy tamto, więc zamiast zastanowić się w czym rzecz współczuliśmy mu i trzymaliśmy go dalej. Właściwie bronił go mąż, bo ja w pewnym momencie miałam już dość tej sytuacji. Dziś już nie ma go na naszej budowie (nie chcę zanudzać Was dalszą historią), a pozostały nam problemy: - zapłacona z góry kasa (około 4-5 tysięcy) - nasza głupota - nieskończona budowa (umowa dotyczyła zamknięcia stanu surowego i wykończenia do zamieszkania) - błędy techniczne - brak zgodności z projektem m.in. zróżncowania poziomów, za niskie nadproża w 4 otworach, spaprana więźba (uratowanie jej to kolejne kilka tys. zł), wiele innych drobniejszych których zupełnie nie widzieliśmy - ukradziony z budowy materiał (na budowie mamy całą wełnę do ocieplenia i styropian - nie zauważyliśmy braku 10 op. styropianu, 4 belek wełny), paliwo (korzystaliśmy z agregatu), cement, klej, gwoździe i wiele innych, o których nie wiemy do dziś - wizyta pracowników którym nie zapłacił, którzy zabrali go jako "zabezpieczenie" nasz agregat (nie było prądu, więc bez agregatu nic nie można było robić) zgłoszona na policji; nawet policji skłamał, że się z nimi rozliczył JAROSŁAW BUCCHOLTZ jest złodziejem, patologicznym kłamcą (złapiesz go za rękę powie, że to nie jego ręka), nie płaci swoim pracownikom (rozmawialiśmy później z nimi - wszystkim mówił, że to my jemu nie płaciliśmy), nie zna się na technice budowlanej, jest leniwy, wysługuje się innymi. Ma za to rewelacyjny, nigdy wcześniej przeze mnie nie spotkany dar manipulacji i przekonywania. Sprawia wrażenie fachowca w tym, co robi. My okazaliśmy szczyt naiwności i głupoty i wierzcie mi, że spać przez niego nie mogę. Ale ostrzegam, uważajcie na niego, bo może próbować kogoś wkręcić tak, jak nas. Nie płaćcie nikomu z góry, spisujcie umowy, a przynajmniej każcie podpisać na zwykłej kartce opis wykonanej pracy i kwotę którą płacicie. Nie zrobiliśmy tego i teraz nie mamy żadnych podstaw, żeby ścigać go z urzędu. Raz jeszcze - JAROSŁAW BUCCHOLTZ z PSZCZÓŁEK z ul. KASZTANOWEJ. Aktualnie sprawa jest na Policji. Nie stawił się na pierwsze wezwanie, jeśli nie stawi się na drugie, doprowadzą go na przesłuchanie sami. Wg Policji sprawa w sądzie jest nieunikniona. Zobaczymy jak sprawa potoczy się dalej.
  19. Witam! W końcu ruszyliśmy w naszych Mechelinkach! Dziura wykopana i od poniedziałku nasza ekipa rusza! A jak tam Twoje zakupy materiałó budowlanych?
  20. KAMUS

    Mosty k. Gdyni

    Witam! W końcu ruszyliśmy w naszych Mechelinkach! Dziura wykopana i od poniedziałku nasza ekipa rusza! A jak tam Twoje zakupy materiałó budowlanych?
  21. Mamy to szczęscie, że materiały kupiliśmy w styczniu i leżą sobie spokojnie w hurtowni (fizycznie ), także jeden bleszak styknie! Swoja drogą, gdzie w Mostach budowaliście?
  22. Normalnie się zastrzelę! Nie dalej jak w środę stawiali mi garaż kupiony za 1600 zł w Mechelinkach... Szkoda, że w ubiegłym tygodniu nie chciałeś go sprzedać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...