Witam,
Mój pierwszy post na forum, ale pytanie na tyle ciekawe że postanowiłem zareagować.
Według mojego rozeznania "ekogrysik 4-10mm " to nic innego jak specyficzna, "odpadowa" frakcja powstająca z wysiewania frakcji ekogroszkowej 8/10-25 mm.
W naprawdę dużych ilościach powstająca w pobliżu terminali rozładunkowych, które wysiewają importowany (najczęściej rosyjski) węgiel na docelowe frakcje handlowe z tzw. niesortu, względnie z grubszych niż miałowa frakcji (10-30 mm, 10-50 mm). Przy wysiewaniu z frakcji miałowej (0-20 mm) "odsiewka" zawiera zbyt dużo ziaren o granulacji 0-4 mm by można ten materiał oferować w "detalu". Stąd moje podejrzenie co do pochodzenia.
Na Śląsku a raczej w Zagłębiu (firma oferująca jest chyba z Dąbrowy Górniczej) są to terminale w Sławkowie - rzut kamieniem do D.G.
Mój nos podpowiada, że to właśnie ten towar jest pakowany do tych big-bagów.
Jeśli masz dobrze opanowany swój kocioł to moim zdaniem warto zaryzykować próbę spalania takiego materiału.
Z importowanych węgli wschodnich, które są przerabiane/wysiewane na sławkowskich terminalach zdecydowana większość ma bardzo atrakcyjne parametry pod kątem używania ich w kotłach retortowych. Niska siarka (0,2-0,4%), niska zawartość popiołu (6-10%), marginalna spiekalność, optymalna wartość opałowa (23-26 MJ/kg) wysoka zawartość części lotnych i naprawdę duża skala produkcji wykluczają raczej jakieś zamierzone "oszustwo".
A do tego czynnik cenowy: hurtowa cena _luzem_ podobnej odsiewki zazwyczaj jest połową ceny ekogroszku, przy zachowaniu większości jego parametrów (zazwyczaj przekroczona jest tylko zawartość wilgoci, a przez to trochę mniejsza wartość opałowa). W przedstawionym przypadku cena jest chyba zbyt wysoka, ale być może zadecydowały o tym koszt opakowania, marketingu, transportu, dodatkowego-precyzyjnego wysiewania?
Jarek
PS. Czasami palę taka odsiewką w kotle miałowym, ale w moim przypadku to przerost formy nad treścią.