Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dibua

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Dibua

  1. Niestety mogę się tylko podpiąć pod pytanie. Stoję dokładnie przed tym samym dylematem, z tym, że decyzję muszę podjąć właściwie natychmiast i właśnie szukam po internecie pomocy w decyzji. Cenowo pustak ceramiczny wychodzi znacznie taniej, daje okrągłe kanały, które znacznie łatwiej będzie mi wykończyć wywiewnikami/wywietrzakami wprost do góry - komin mam złożony z 2-3 kanałów i nie da rady wypuścić powietrza na bok kratkami na przestrzał bez ryzyka wtłoczenia powietrza do środka. Podjąłeś już decyzję? Jeśli tak to jaką i dlaczego?
  2. Witam forum. Jestem na etapie remontu domu z lat 60 XX wieku. Góra z czerwonej cegły na zewnątrz, pustak pełny w środku. Remont klasyczny, tj. wylewki, tynki, izolacje, wyburzenia i zamurowania, w tym izolacja podłogi parteru nad piwnicami (pod całym domem). Podchodzę powoli do tematu izolacji piwnic i doszedłem do momentu, że zacząłem się zastanawiać, czy to w ogóle potrzebne. Izolację na podłodze parteru zamierzam dać najlepszą, na jaką będzie mnie stać i na jaką pozwoli grubość wylewki. Dom posiada izolację poziomą, nawet dwie, na poziomie gruntu i ok. 80 cm ponad gruntem, nie wiem czemu dwie, nie ma problemu wilgoci zaciąganej od dołu. Ściany piwnic ponad gruntem są z białej cegły, poniżej gruntu są szerokie ściany z kamienia. Dom stoi na wzgórzu, grunt przepuszczalny, w piwnicy nie ma wody, wilgoć jest powiedzmy standardowa, jak to w starej piwnicy. Jedynie tuż pod powierzchnią gruntu jest warstwa gliny, ok. 40 cm, poniżej jest skała, można powiedzieć, że dom stoi na skale. Właściwie zdecydowałem się już na odkopanie tego, wyrównanie kamieni zaprawą (będzie potrzeba jej ogromna ilość, kamienie są bardzo nierówne), izolację środkiem typu Dysperbit, obłożenie styropianem ok. 10 cm, folia kubełkowa i zasypanie. Szczerze mówiąc nie wiem tylko po co, dom stoi 50 lat, jak zalałem jedno pomieszczenie piwnicy ok. 10 cm warstwą wody wszystko wsiąkło w grunt w ciągu dnia. Piwnica nie będzie użytkowana na salony czy hobby, to zwykły skład słoików, narzędzi i innych tego typu rzeczy. Boję się tego, że zaingeruję niepotrzebnie nie do końca logicznie w coś, co działa od 50 lat i mogą zacząć się kłopoty. Ew. drenażu na poziomie podłogi piwnicy niezbyt mam gdzie odprowadzić, nie mam w pobliżu niższego miejsca na działce. Czy ktoś może podzielić się jakimiś przemyśleniami w tej materii?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...