Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gabrielle

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Gabrielle

  1. Niestety i my mamy doświadczenia z reklamacją do ich firmy. Od sierpnia się z nią borykamy. Mimo przesłania nowych pakietów sprawa się nie zakończyła, bo te "nowe" są też wadliwe. Nie zamierzamy odpuścić. Gdybyśmy zapłacili jak za okna niższej klasy albo z pakiety z odzysku, to byśmy nie mogli mieć niczego za złe, ale zapłaciliśmy kupę kasy za okna niby premium. Szyby Pilkington to porażka. Vetrex kupuje chyba je za grosze i potem przysyła takie buble klientom. A mocowanie uszczelek i ciepłych ramek też nie jest bez wad.
  2. Ramy i okucia ok, ale szyby Pilkington to porażka. Liczyliśmy na PressGlass, ale dostaliśmy Pilkingtona, porysowane i z bąblami; od sierpnia walczymy z reklamacją. Przesyłali "nowe" i też porysowane. Niestety, był też problem z ciepłymi ramkami (przerwy między łączeniami) i uszczelkami (ucięte). I nie wiem, czy jeszcze nie gorzej, bo rysy po 2 i 3 cm, na dodatek w strefie brzegowej. Jaja sobie robią. Okna premium za grube pieniądze z takimi wadami?
  3. Niestety, ale firma Vetrex aż się prosi o dodanie kolejnej negatywnej opinii. Okna montowane w sierpniu, proces reklamacyjny trwa do dziś i nic nie zapowiada, by szybko miał się zakończyć. Na 12 okien 6 szt. z wadami. Widoczne na pierwszy rzut oka przerwy w ciepłej ramce, ścięte i wgniecione uszczelki, listwy przyszybowe kompletnie innego wymiaru, a przede wszystkim porysowane szyby. Na same listwy czekanie dwa miesiące. Na szybach rysy różnej wielkości oraz bąble. U producenta Pilkington coś takiego jak kontrola jakości raczej nie istnieje poza naklejaniem naklejek. No chyba, że dla przemysłu motoryzacyjnego, bo szyby do budynków są najwyraźniej tańszą odnogą tej produkcji. Właśnie przysłano i zamontowano nam nowe pakiety, ale mniejszość z reklamowanych, i te "nowe" szyby są też porysowane, a w jednym miejscu przecięta jest ciepła ramka. Rysy po 2 i 3 cm, i to w strefie brzegowej. Wysłali do klienta po reklamacji i nikt tego wcześniej nie oglądał? Nie wiemy, na co liczyli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...