Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

insersuppr

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

O insersuppr

  • Urodziny 13.09.1981

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Kielce
  • Kod pocztowy
    25-144
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

insersuppr's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam, Chciałem poruszyć zagadnienie wytrzymałości stropów w wbudowinictwie z wielkiej płyty, temat już był poruszany ale czasami brak niektórych informacji. Może jakieś kompetente osoby będą potrafiły mi podpowiedzieć co i jak. Zastanawiałem się nad możliwością modyfikacji ścianek działowych jednak zastanawiam się czy po 50 latach strop się trochę nie zmęczył i czy aktualnie ingerencja w ścianki nie spowoduje nadmiernego ugięcia stropów lub ich zerwania. Czysto hipotetycznie założyłem likwidację wszystkich ścianek i tutaj jest pewien szkopuł , z obliczeń które jako laik wykonałem wychodzi mi że stropy są na dzieńdobry bardziej obciążone niż ich wytrzymałość. Możliwe że gdzieś się mylę. Z góry zaznaczm że nie zamierzam na podstawie forumowych porad podejmować się jakichkolwiek prac i jeśli zajdzie taka potrzeba poproszę kogoś z uprawnieniami do wydania odpowiedniej opinii. Na tym etapie chciałbym zbadać teoretyczną możliwość aby wiedzieć czy jest wogóle sens inwestować środki. Opis sytuacji Budynek z późnych lat 60 tych. Strop płyta kanałowa, szerokość płyt 120m rozpiętość 536 + podparcie ( 8 - 10cm z każdej strony). razem ok. 556 na płytach stoją ścianki działowe z gazobetonu oraz cegły dziurawki oraz wylana jest wylewka cementowa ( grubość ok 8-9 cm, chyba że pod spodem jest jakaś warstwa odzielająca np płyta ale w wykonanej odkrywce przy remoncie kanalizacji nic takiego nie zaboserwowałem. dla ścianki działowej przyjąłem 130kg/m2 na podstawie tego linku ( dla cegły dziurawki, gazobeton pewnie jest nieco lżejszy) dla posadzki gr 9 cm x 45kg /m2/cm grubości zestawienie obciążeń: płyta nr 2: ścianki działowe pow 4,08 x 130= 5,30kN + posadzka 6,36m2 x 9x 45= 25,7 kN płyta nr 2: ścianki działowe pow 5,93 x 130= 7,71kN + posadzka 6,36m2 x 9x 45= 25,7 kN płyta nr 3: ścianki działowe pow 6,04 x 130= 7,85kN + posadzka 6,36m2 x 9x 45= 25,7 kN płyta nr 4: ścianki działowe pow 2,88 x 130= 3,74kN + posadzka 6,36m2 x 9x 45= 25,7 kN płyta nr 5: ścianki działowe pow 2,88 x 130= 3,74kN + posadzka 6,36m2 x 9x 45= 25,7 kN płyta nr 6: ścianki działowe pow 2,88 x 130= 3,74kN + posadzka 6,36m2 x 9x 45= 25,7 kN z powyższych obliczeń wychodzi że najbardziej obciążona płyta nr 3 niesie 33,75KN co daje obciążenie ok 5,08 KN /m2 do czego trzeba doliczyć obciążenie użytkowe 1,5KN ( 2,1 jeśli współczynik 1,4) to razem daje nam 7,18KN/m2 z informacji znaleźionych w internecie wynika że w tym okresie wykożystywano płyty o dopuszczalnej obciążalności 4,5KN/m2 czy to możliwe aby była taka różnica? czy ja gdzieś popełniłem błąd. Proszę w miarę możliwości o odpowiedzi fachowców, chciałbym się upewnić czy jest sens wogóle rozpatrywać jakieś zmiany zanim udam się z tym do konstruktora ( kilka set złotych to też wydatek). pozdrawiam I.
  2. Witam, od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem szlifierki mimośrodowej z wymuszonym ruchem rotacyjnym, z moich poszukiwań wynika że na dzień dzisiejszy trzech producentów oferuje tego typu produkty: Festool : RO150 , RO 125 i RO90 ( różniące głównie się wielkością talerza szlifującego ) - z tego co znalazłem to właśnie firma festool opracowała tego typu narzędzie, można znaleść bardzo dużo dobrych opini na temat tych narzędzi - największy minus cena, wersja z talerzem 150 to koszt ok 2300zł. Bosch : GEX 150 turbo - koszt ok 1700zł Makita: BO6050j - cena ok 1550zł Moc znamionowa ( nie wiem na ile przekłada się na moc oddaną: Festool: 720w Bosch : 600w Makita :750w średnica oscylacji:: Festool 5mm Makita 5,5mm Bosch 4,5mm Liczba obrotów: Festool: 3300 - 6800 Bosch: 3100–6650 Makita: 1600 - 5800 Czy ktoś użytkował którekolwiek z tych narzędzi, a w szczególności Makitę BO6050j i może wyrazić swą opinie ?, ze względu na fakt że to dość nowy produkt w sieci bardzo ciężko opinie użytkowników. Z góry dziękuję. I.
  3. Dzięki za odpowiedzi, Przyznam sam że dokońca sam nie wierzę w zapewnienia sprzedających i dlatego też wolę się upewnić poprzez zaglądnięcie do środka. Cena nie była duża więc mogłem sobie pozwolić na pewne ryzyko. Opiłki rury pcv chyba by się zgadzały ( faktura gąbczasto wółknista ) Jest to szlifierka marketowa więc raczej do wypożyczalni chyba się nie nadaje, po rozebraniu środek był bardzo czysty poza drobinkami grafitu w okolicach szczotek, ( zużycie dość nieznaczne ). Co ciekawe śladów niebieskiego proszku nie było w innych miejscach obudowy poza sąsiedztwem tarczy. Dość dziwna sprawa, bo sama tarcza z rzepem też wygląda jak nowa albo prawie nowa, i jeśli ktoś rozbierał narzędzie ( aby przeczyścić , wymienić szczotki czy też zrobić składaka) lub chodźby wymieniał tarczę to niesposób aby nie zobaczył zlepku opiłków pod spodem, więc chyba wszystko by wskazywało że szlifierka została oczyszczona z zewnątrz a do środka nikt nie zaglądał. IS
  4. Witam wszystkich, Za pomocą portalu aukcyjnego zakupiłem szlifierkę, za dość atrakcyjną cenę, szlifierka teoretycznie nowa ale pochodząca ze zwrotów lub powystawowa cokolwiek to oznacza ( narzędzie przywiezione z angli) , na zewnątrz wygląda dobrze, brak śladów użytkowania, po włączeniu działa poprawnie. Jednak ze względu że nie wiem z jakich powodów narzędzie zostało sprzedane firmie skupującej tego typu przedmioty postanowiłem zajrzeć do środka sprawdzić czy wszystko gra, ewentualnie uzłpełnić smar, sprawdzić łożyska itp. po zdjęciu tarczy moim oczom ukazał się niebieski proszek tak jak na załączonym zdjęciu, nie mam pojęcia co to jest i skąd tam mogło się znaleść. Może ktoś może pomóc i rozpoznać co to jest i jaki może mieć wpływ na działanie owej szlifierki. Wygląda na to że proszek nie dostał się do łożyska. Na początku pomyślałem o proszku traserskim ale ten znaleźiony wewnątrz nie ma konsystencji pyłu a raczej sparciałej gąbki, nie pozostawia też żadnych śladów. Nie ukrawam że mimo możliwości zwrotu narzędzia wolałbym je zachować bo do okazonalnego użytku cena wydaje mi się atrakcyjna. z góry dziękuję za pomoc I.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...