Witam, swoją odpowiedź uzasadniam tym, że zacznijmy w tym kraju mówić prawdę. Pomogę rozwiązać temat powyższej dyskusji. Miałem przyjemność współpracować z Oknoplastem. Wspaniali ludzie i atmosfera. Szkolenia i non stop motto że klient jest najważniejszy. Serwis na najwyższym poziomie mogący bez zachamowań jechać na drugi koniec polski jeżeli reklamacja jest zasadna. Współpracując z Oknoplastem spotkałem przypadkiem dyrektora z firmy petecki (i tu świadomie z małej litery z braku szacunku do chachmenta). Owa osoba jest ruda co wyjaśnia wszystko. Zachwalał, że poziom wysoki, że jakość wspaniała, że przechodząc do nas wybuduje Pan swoją pozycję. Nabrałem się. Efekt po 2 miesiącach sprzedaży gdzie prosić się trzeba o wycenę i wytłumaczenie wszystkiego pojawiły się pierwsze reklamacje. Telefon do serwisu - hmm tylko telefon bo serwis nie przyjechał do dziś. Arogancja ze strony pana S. skrajna, że reklamacje to problem firmy która sprzedała okna i pewnie źle je zamontowała. Pomyślałem o co chodzi rano się obudzę. Ale nie koleny dzień współpracy z ta firmą jak każdy poprzedni. I mydlenie oczu, że prezes będzie pana odwiedzał co dwa tygodnie - myślałem, że jako serwisant ale też nie. Ogólnie zostałem z kilkunastoma reklamacjami. Pożegnano mnie jak oszysta bo podziękowałem im za współpracę. Zapowiedziano, ze reklamacje nie zostaną uznane i kolejne też nie..
Przestrzegam wszystkie firmy które zastanawiały się na podjęciem współpracy aby mocno się zastanowiły i nie dały sprać sobie mózgu.
Dziś mam innego dostawcę i jestem zadowolony. Nikt mnie nie straszy ale tez nie opowiada bredni. Śmie twierdzić, że zrujnowałem moja firmę i złe piętno pozostało na mnie.
Dlatego drodzy klienci nie czujcie się oszukani - po prostu wdepliścię w kupę z której można wyjść ale smród pozostanie.