Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kpc21

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    305
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

kpc21's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

  • First Post Rare
  • Collaborator Rare
  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

24

Reputacja

  1. Nie zapominajcie o reformie planowania przestrzennego, warunki zabudowy ma bazie obecnych przepisów są wydawane do końca 2025 roku, a potem będzie przy ich wydawaniu brany pod uwagę ogólny plan zagospodarowania przestrzennego (zastępujący obecne studium uwarunkowań).
  2. Ja bym sprawdził, czy tam nie ma planu miejscowego. 2006 rok to były czasy zaraz po reformie planowania przestrzennego i bardzo duże obszary planami nie były jeszcze pokryte. A jeśli jest plan, to stare warunki zabudowy (o ile oczywiście nie wydano na ich podstawie pozwolenia na budowę) tracą moc - warunki zabudowy to generalnie taki tymczasowy byt zastępujący plan miejscowy w sytuacji, gdy go brakuje. Nie orientuję się, czy tak stare warunki zabudowy nie tracą w ogóle po jakimś czasie ważności. Najlepiej udaj się (lub nawet zadzwoń) do urzędu gminy/miasta - oni ci najlepiej powiedzą, jaka jest sytuacja tej działki i co tam można zrobić, a zazwyczaj w takich urzędach (o dziwo) pracownicy starają się być pomocni. Z biurem architektonicznym też możesz porozmawiać (one raczej nie pobierają opłat za taką wstępną rozmowę, ona służy też pozyskaniu potencjalnego klienta), ale pewnie i tak będzie ono musiało zweryfikować powyższe rzeczy z urzędem miasta.
  3. A jak jest w studium (SUiKZP)? Tworzone MPZP generalnie muszą się zgadzać ze studium. Jak w studium tam jest użytek ekologiczny, to nikt nie zmieni MPZP tak, by uczynić ten teren budowlanym. Więc prawdopodobnie trzeba by było zacząć od przekonania gminy do zmiany studium, i dopiero kolejnym krokiem będzie zmiana MPZP. W obu sytuacjach absolutnie nic od ciebie nie zależy, gmina może to robić według własnego "widzimisię". Oczywiście można składać wnioski, ale to musiałbyś uzasadnić, że uczynienie tego terenu budowlanym ma sens z perspektywy całej gminy, a nie tylko twojej osoby. Według mnie – nie warto.
  4. Bardzo rzadko kabluje się linie wysokiego napięcia, o napięciu 110 kV i wyższym. I raczej w centrach dużych miast, a nie gdzieś wśród domków. Sam znam miejsce w Łodzi, gdzie odcinek linii 110 kV skablowano i w jej miejscu wybudowano osiedle deweloperskie – ale to rzadkość i nie liczyłbym na to. Co do buczenia, przy liniach 110 kV raczej go nie słychać, a jeśli już – to tylko przy dużej wilgotności powietrza, przebywając pod samą linią. Przy 220 kV jest z tym już dużo gorzej, słychać je praktycznie zawsze. Co do bezpieczeństwa, w dużych miastach linie 110 kV często przebiegają w pobliżu wysokich bloków mieszkalnych i nikt na to jakoś nie narzeka. Do pytającego – jeśli się na to godzisz i linia nie przeszkadza, to się buduj. Oprócz wymienionych przez innych problemów np. trudność w sprzedaży działki w przyszłości – dodałbym możliwość, że będzie konieczność wpuszczenia na działkę pracowników zakładu energetycznego, gdy będą kiedyś modernizować linię.
  5. Nie jestem absolutnie ekspertem i sam też się nad tym zastanawiam, ale z tego co ja rozumiem – wymóg 5 metrów odnosi się do dróg wewnętrznych. Tutaj ten pas dojazdu nie stanowi wydzielonej drogi (będącej odrębną działką i np. współwłasnością właścicieli działek, do których stanowi dojazd), jest to część działki, na której pytający chce się budować. Ona sama (poprzez ten wystający, będący jej częścią pas) przylega do drogi wyglądającej na drogę publiczną. W tej sytuacji, jak dla mnie, dostęp do drogi publicznej jest zapewniony. Co do tej rury do hydrantu, ja bym sugerował zadzwonić do wodociągów i się zapytać. Myślę, że wodociągi mogą jednak woleć podłączyć cię do nitki w drodze, żeby mieć dostęp do zaworu znajdującego się w miejscu, gdzie będzie odgałęziać się twoje przyłącze. A swoją drogą – jeśli jej jeszcze nie ma – pewnie będą żądać ustanowienia służebności przesyłu na tę wspomnianą rurę do hydrantu. Inna rzecz – czy tam naprawdę jest hydrant, możesz zobaczyć przy oględzinach działki (przy czym nie każdy hydrant to będzie wystająca z ziemi, pomalowana na czerwono, rura z trójnikiem i zaworem – czasem może to być studzienka, w którą straż pożarna właściwy hydrant dopiero wkręca). Może to nie żaden hydrant, tylko jakaś pozostałość po starej infrastrukturze, może w tym lesie był kiedyś np. jakiś ośrodek wczasowy? Co do prądu, to zakład energetyczny wepnie cię tam, gdzie im będzie wygodnie. Do iluś metrów odległości od linii, opłata za przyłącze i tak jest stała, i generalnie ciebie nie musi obchodzić, do którego słupa zostaniesz wpięty – chyba, że faktycznie miałbyś dużą odległość. Obecnie niemal wszystkie nowo wykonywane przyłącza to są przyłącza kablowe (zaleta: estetyka, wada: dużo droższe przyłączenie względem napowietrznych), i tutaj tym bardziej energetyka będzie na takie nalegać, bo przy napowietrznym, by dojść do budynku daleko od drogi, a do tego nie przechodzić nad działką sąsiada, musieliby na twojej działce postawić słup lub dwa. W tej sytuacji w drodze przy twojej działce stawiają skrzynkę, do której prowadzą ziemią kabel ze słupa – a dalej do domu dociągasz sobie prąd już we własnym zakresie. I tu nie zdziwi mnie, jeśli zejdą tym kablem z tego słupa najbardziej po lewej stronie, mimo że nie jest względem ciebie najbliższy – bo stoi on w pasie drogowym i nie będą musieli uzyskiwać zgody właścicieli dodatkowych działek na przekop i poprowadzenie kabla. Dla ciebie to bez znaczenia, przy takiej odległości nie dopłaca się do przyłącza dodatkowo.
  6. Bodaj przy logowaniu się na konto captcha jest. Fakt, że można się zalogować ręcznie i dopiero puścić bota. Ale co ten bot da, jak tak czy siak 99% roboty przy kupowaniu węgla to jest czekanie, aż strona się odświeży? Mnie na PGG póki co udało się (ręcznie) dodać węgiel już do 4 koszyków. Ale przejście dalej jest niewykonalne. Za dużo jest tych etapów. Najpierw wyliczenie kosztów (łącznie z kurierem), to jeszcze na masę prób udało mi się ostatnio chyba 2 czy 3 razy przejść. Ale potem jest "przejdź do kasy". Klikasz i się wywala. Odświeżasz, "prześlij ponownie dane"... z tysiąc razy, po czym w końcu ładuje się błąd "strona wygasła". A jak to się uda, to potem jest jeszcze co najmniej jeden etap... Póki co więcej powodzenia mam z Tauronem. Też kupowanie na raty, ale jak już węgiel ma się w koszyku, to jego zakup to jedno kliknięcie. Na stronie, która całkiem przyzwoicie działa, a nie ładuje się raz na 100 prób, jak przy PGG (przy czym próba często może trwać z minutę). Więc szansa powodzenia jest duża. U mnie – jedno zamówienie wykonane, drugie – jestem na etapie koszyka. Przy okazji, przy odświeżaniu też (często) trzeba przepisać captchę... Taką zwykłą, nie re-captchę. Pytanie, czy faktycznie ona jest taka łatwa do przejścia botem. W sumie po iluś odświeżeniach można się przekonać, że te kody się powtarzają, więc w sumie pewnie dałoby się je wszystkie zgrać i poprzypisywać do nich nawet ręcznie rozwiązane kody. Tak czy siak, o ile przy PGG moze i faktycznie daje się korzystać z bota, to w Tauronie to jest raczej niewykonalne.
  7. A jak podchodzą do budynków stawianych z tanim kierbudem, który na budowie pojawia się raptem 2-3 razy, o ile pojawia się w ogóle? W nadzorze budowlanym. To jest organ administracji państwowej, a nie samorządowej. Choć faktycznie PINB zwykle są fizycznie zlokalizowane przy starostwach, często w tym samym budynku. Ale prawnie pod nie nie podlegają.
  8. A skąd pomysł, że nie blokują? Na PGG nawet by tylko dodać towar do koszyka, trzeba odklikać re-captchę. To jest narzędzie używane przez Google także do trenowania ich botów (jak zaznaczasz na obrazku sygnalizację świetlną, trenujesz algorytmy, z których pewnie w przyszłości korzystać będą autonomiczne auta, do wykrywania, gdzie mają patrzeć za sygnalizatorem), trudno zatem botem je obejść. Jak ktoś koniecznie musi, obchodzi się to armią Hindusów, którzy odklikują dla bota takie captche jedną za drugą. O ile ta captcha wyświetlana przy ładowaniu strony faktycznie raczej nic nie daje, to już na etapie dodawania towaru do koszyka jest porządna re-captcha. A w Tauronie – jak tylko próbujesz jakkolwiek automatyzować zakup, momentalnie zostajesz wyblokowany.
  9. A jaki czas po wymianie licznika w PGE dostaje się aneks do umowy? Oni to w ogóle przysyłają, czy trzeba się udać do nich do biura w celu jego podpisania?
  10. Taki grzebień: w słoneczny dzień z przelotnymi chmurami – to normalna rzecz, czy oznaka wyłączania falownika z powodu zbyt wysokiego napięcia? Jak widać – produkcja nie spada do zera. Falownik Huawei SUN2000 6 kW.
  11. Też tak sądzę, ale podałem oficjalny powód, żaby już nie brnąć w politykę w wątku technicznym.
  12. W woj. łódzkim przy okazji przejścia na DVB-T2 zmieniły się lokalizacje nadajników. Telewizja nie jest już nadawana z komina EC-4 w Łodzi. Teraz jest z masztu w Zygrach (tam, skąd kiedyś szła analogowa emisja TVP1) + słabszy nadajnik na Nowosolnej, wzgórze Radary. Lokalizacje nadajników są dostępne tu: https://emimaps.emitel.pl. Kodowane programy to jest multipleks Cyfrowego Polsatu, on cię nie powinien interesować, do tego trzeba mieć specjalny dekoder od Polsatu (tzw. "TV Mobilna") i opłacać abonament – swoją drogą ta oferta chyba nie jest już nawet sprzedawana. Kanały TVP pozostały jeszcze (decyzja polityczna w związku z wojną na Ukrainie) w starym standardzie DVB-T. Więc potencjalnie może być tak, że twój dekoder nie obsługuje nowego standardu. Ale wydaje mi się to nieprawdopodobne. W ogóle nie do końca możliwe jest, że odbierasz TVP Kultura, a nie odbierasz albo kanałów takich, jak TVP Kobieta czy TVP Rozrywka (multipleks testowy TVP), albo takich, jak Metro TV, Nowa TV, Zoom TV (multipleks 8 ), z naciskiem na te ostatnie, bo multipleks testowy po zmianach ruszył dopiero we wtorek, w poniedziałek go nie było. Ja bym jednak skupił się na ustawieniu anteny – być może teraz nadajnik masz na zupełnie innym azymucie i stąd łapie ci sygnał np. tylko najsilniejszego i najmniej zakłóconego multipleksu. U znajomego (z okolic Brójec, Czarnocina) jeszcze pomogło dołożenie w instalacji filtra LTE. Element służący do łączenia sygnałów z kilku anten nazywa się zwrotnica.
  13. Jeśli to jest czynny słup, to nie tylko nie dostaniesz żadnego odszkodowania, ale będziesz musiał z własnej kieszeni zapłacić za jego przestawienie. Zwykle wygląda to tak, że składasz wniosek do ZE o wydanie warunków usunięcia kolizji. Po maks. paru miesiącach dostajesz od nich te warunki. Sam wynajmujesz firmę, która wykonuje tę przeróbkę zgodnie z wymogami ZE. Na koniec jeszcze ZE wpisze służebność przesyłu do księgi wieczystej. Koszt od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Można też skablować odcinek linii energetycznej.
  14. Poczytaj inne wątki, często da się uzyskać od razu prąd docelowy zamiast budowlanego... Różnie do tego podchodzą różne ZE, ale najbezpieczniej chyba postawić jakiś obiekt typu garaż blaszany, domek letniskowy itp. (ważnie, by był nieruchomością, którą da się uwidocznić na mapie geodezyjnej), ktoś na forum pisał też o studni do podlewania i zasilaniu pompy do niej – i zawnioskować o prąd docelowy na potrzeby tego obiektu. Nie wspominając zakładowi w żadnym razie o budowie i nie gromadząc na działce materiałów wskazujących na jej planowanie (do momentu montażu licznika, żeby nie wzbudzać podejrzeń). Raczej żaden ZE nie powinien przy czymś takim zmusić cię do prądu budowlanego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...