Siemanko! Mam problem. Proszę o pomoc i rady.
Przez pół roku miałem kiepsko podłączony okap i w sumie nic nie dawał, bo przekrój rury był zbyt mały. Druga kratka w sumie była non stop niezaślepiona.
Doszedłem do wniosku, że w końcu trzeba to poprawić.
No i dokupiłem odpowiednią rurę oraz kratkę z wlotem i wszystko zamontowałem. Na drugim wlocie również zamontowałem kratkę. Wszystko na focie poniżej.
Problem jest w tym, że przy wyłączonym okapie i zamkniętych oknach, szczególnie wieczorem, strasznie pizga z kratki po prawej stronie. Myślałem, że to wymysły mojej dziewczyny, ale rzeczywiście - wystarczy podnieść rękę do góry przy zlewie i czuć jak wieje chłodem. Nie chcę wiedziec co się będzie działo zimą. Ostatnio zauważyłem jeszcze, że po włączeniu okapu z drugiej kratki nie wieje już, ale jest tuuuuuurbo podmuch jakby 300% wiania poprzedniego.
Po uchyleniu okna (wyczytałem w necie) nawet przy wlączonym okapie nie czyć powiewów z kratki. Trochę tego nie kumam, bo wczesniej nie było takiego problemu a druga sprawa, że przecież nie będę całą dobę (szczególnie zimą) miał uchylonego okna w salonie
Jakieś pomysłu? Z góry dzięki!