
pawciak
Użytkownicy-
Liczba zawartości
5 -
Rejestracja
O pawciak
- Urodziny 01.10.1988
Informacje osobiste
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
pawciak's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
Witajcie, Od razu powiem, że pewnie będzie to dosyć długa i zawiła historia..W połowie 2016r kupiliśmy z żoną dom w zabudowie szeregowej pod Wrocławiem. Początkowo wszystko było ok. Na przełomie lipca 2017 w wyniku obfitych opadów deszczu doszło do zalania -> na ścianach wyszły bardzo duże wykwity wilgoci, złuszczyła się farba, poodklejały się listwy przypodłogowe itp. Problem wystąpil nie tylko w naszym domu, ale i sąsiednich (praktycznie we wszystkich w naszym ciągu). Po licznych reklamacjach deweloper podjął się prac - okazało się, że nasze domki nie mają jakiegokolwiek odwodnienia. Wykonano więc drenaż wokół naszego domu (tak naprawdę zrobiono to tylko po naszej częsci/naszej ulicy. Domki szeregowe przyklejone do nas niejako plecami, drenażu nie miały). Deweloper wówczas stwierdził, że wszystko już będzie dobrze. Niestety tak nie było - wilgoć schodzić ze ścian nie chciała. Specjalistyczna firma zajmująca się osuszaniem budynków (wynajęta na mój koszt) a także inna firma o tym samym profilu (wynajęta przez dewelopera) zgodnie stwierdziły, że z niewiadomych przyczyn woda jest nadal pod posadzką. Dlatego w listopadzie i grudniu miało miejsce osuszanie domu. Po tymże osuszeniu podwykonawca dewelopera przywrócił cały parter do stanu sprzed zalania (czyli malowanie/zakup znisczonych maili itp). Niestety to nie koniec. W tym tygodniu wilgoć ponownie wyszła na jedną ze ścian, czyli domniemam że nadal tam jest coś schrzanione. Zgłosiłem więc kolejną reklamację i znowu zaczęto tym razem już częściowe osuszanie. Deweloper twierdzi że teraz już na 100% będzie dobrze, ja mu jednak nie wierzę. I nie wiem do końca co zrobić. Moja rękojmia jest do 2021r i mam dziwne wrażenie, że ten problem będzie się co chwile odzywać Budowlańcy dewelopera wspominają tylko, że być może nasz etap osiedla nie był do końca zrobiony z najlepszej jakości materiałów/dobrze zaizolowany Jedna z osób mieszkających na naszym etapie dokonała odkrywki (zgodnie ze wszelkimi przepisami) i okazało się, że ponoć hydroizolacji nie ma; zamiast niej jest tylko jakaś cienka folia (która wg nadzorującego odkrywkę nie może stanowić hydroizolacji) No i teraz - co zrobić? -Iść do dewelopera za każdym razem jak wyjdzie wilgoć i co pół roku robić remont? -Iść do dewelopera i domagać się odkupienia domu i sprzedaży podobnego na innym etapie? -Iść do sądu bo wyżej wymienione nie mają sensu? Nie wiem czy w tym przypadku da się udowodnić w prosty sposób, że sprzedano nam dom z wadą ukrytą..Tutaj obawiam się czasu trwania całego przedsięwzięcia.. -Sprzedać komuś dom nie wspominając o takowych problemach (jeśli sam nie robiłem odkrywki, robiła ją sąsiadka a część informacji to tylko pogłoski to czy mogę spokojnie dom odsprzedać czy mam obowiązek powiedzieć o wszystkim bo można to potraktować jako sprzedaż domu z wadą ukrytą Jeśli mieliście podobne sytuacje, z chęcią usłyszę jak je rozwiązaliście… Dzięki!
-
a po dosypaniu i zmieszaniu - wałować to jeszcze raz? Przepraszam za głupie pytania -.-
- 2 977 odpowiedzi
-
- "klepiska"
- być
-
(i 47 więcej)
Oznaczone tagami:
- "klepiska"
- być
- chwasty
- czas
- czego
- działki
- grunt
- laik
- miał
- najpierw
- należy
- nasion
- nawóz
- nawożenie
- nowa
- nowy
- ogródka?
- ogrodowy
- planowanie
- podłoża
- pomoc
- przy
- przygotować
- przygotowanie
- robić
- siać-teraz?
- siać?
- sianie
- siewu
- teraz
- teren
- trawa
- trawa-siać
- trawę
- trawnik
- trawnik orka
- trawnik.
- trawnik?
- trawnik???
- trawnika
- trawy
- twarda/sucha
- wysiewanie
- zacząć
- zagospodarowanie
- zakładam
- zakładaniu
- ziemia
- zrobić
-
Witam, Mam pytanie dotyczące trawników. Otóż, mój mimo iż został założony ponad miesiąc temu, wygląda dosyć biednie. W porównaniu do sąsiadów, którzy siali trawę dużo późnej - tym bardziej (ale rozumiem, my zasialiśmy jak było zimno w miarę i bez opadów). Największe problemy to: - trawa rosnąca w kępkach - łyse miejsca - ziarna trawy na łysych miejscach która pomimo ugniecenia z ziemią + podlania dalej jest jaka jest.. Zastanawia mnie co zrobić: 1. Nawieźć na nowo całą ziemię, podsypać cały trawnik, uwałować i zasiać trawę na nowo? 2. Podsypać ziemią i trawą w miejscach łysych? 3. Zawezwać firmę która zajmuje się regeneracją trawników? Trzecia opcja mimo że najbardziej skuteczna to wolałbym jej uniknąć, bo chciałbym wszystko sam ogarnąć Nie mam jednak ani wertykulatora ani aeratora.. Przy zakładaniu trawnika starałem się zrobić wszystko dokładnie, czyli przekopałem całą ziemią (choć niestety jest gliniasta; dodałem trochę piasku), nawiozłem podłoża do trawników, uwałowałem zasiałem trawę i obficie podlewałem..Wczoraj na całym trawniku użyłem nawozu biopan do trawników ale myślę, że większych efektów nie będzie..
- 2 977 odpowiedzi
-
- "klepiska"
- być
-
(i 47 więcej)
Oznaczone tagami:
- "klepiska"
- być
- chwasty
- czas
- czego
- działki
- grunt
- laik
- miał
- najpierw
- należy
- nasion
- nawóz
- nawożenie
- nowa
- nowy
- ogródka?
- ogrodowy
- planowanie
- podłoża
- pomoc
- przy
- przygotować
- przygotowanie
- robić
- siać-teraz?
- siać?
- sianie
- siewu
- teraz
- teren
- trawa
- trawa-siać
- trawę
- trawnik
- trawnik orka
- trawnik.
- trawnik?
- trawnik???
- trawnika
- trawy
- twarda/sucha
- wysiewanie
- zacząć
- zagospodarowanie
- zakładam
- zakładaniu
- ziemia
- zrobić
-
Witam ponownie! Mega dzięki za wszystkie porady!! To tak: 1. Po rozłupaniu drewna - na trzy próby, wszystkie kawałki mocno chłodne wilgotne 2. Kupione nowe drewno od sprawdzonego dostawcy 3. Kominek rozpala się długo niemniej rozpala się i wszystko hula (czas pewnie wynika z nowści komina/jego niskiej temperatury). Bardzo dziękuję!!
-
Witam wszystkich, Wybaczcie, jeśli mój problem jest dla Was trywialny niemniej sprawa chyba mnie przerosła Kupiliśmy dom, który wyposażony jest w kominek Nordflam Capri 14kw i do tego przepustnica z cięgnem. Problem jest następujący - o ile rozpałka bardzo szybko się zapala o tyle nie zajmuje praktycznie w ogóle polanek/większych kawałków drewna. Przez rozpałkę mam na myśli suche kawałki drewna (małe paski/drewienka). Po spaleniu rozpałki wszystko przygasa. Polanka są tylko osmalone lub (rzadko) zwęglone. Próbowałem już rozpałkę kłaść na dole (na ruszt) oraz na polanka. Bez skutku. Wszystko przy w pełni otwartej przepustnicy oraz otwatym maksymalnie doplywie powietrza do kominka. Szczerze to nie wiem co może powodować taki stan rzeczy. Mam dwie teorie: - drewno które zakupiłem jest wilgotne (kupowałem na szybko w castoramie) - drewno jest w zbyt dużych kawałkach Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją? Nie mam w tej materii zbyt dużego doświadczenia ale no.. dzięki:)