Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

siendziaty

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez siendziaty

  1. U mnie to dwa lata temu Postawili więźbę przed zimą i poczekała do wiosny. Do pracy wróciłem w połowie marca, temperatury były 10+. Ogólnie dziubania przy czterospadowym jest co niemiara. Raz godzinę po przyklejeniu kilku płyt przyszłą ulewa i na drugi dzień odparzyło prawie wszystkie płyty. Raz się tak zdarzyło, a padało niestety często. Kleiłem głównie sam, czasami z pomocą kolegi (doświadczonego) i teścia złotarączka. Cięliśmy styropian maszyną DIY (drut oporowy i transformator), super sprawa zwłaszcza przy kątach. Robota czasochłonna. Racja, ale ekipa musi być sprawdzona.
  2. Pozwolę sobie odkopać temat. U mnie więźba, zaimpregnowana poprzez nakładanie ławkowcem 2x tytan impregnat NW, zostanie na 3-4 miesiące pod chmurką. Nie zostanie wykonane pełne deskowania, gdyż mam wylany stropodach, którego nie zdążę ocieplić. Panie Andrzeju, Pana wypowiedzi są logiczne, spójne i dobrze się czyta. Czy można prosić o rozwinięcie wypowiedzi sprzed 5 lat, bądź jej zaprzeczenie....
  3. Dzisiaj zostały u mnie wylane skosy na dachu kopertowym. Za dwa tygodnie mają przyjść cieśle by postawić więźbę. Pogodę, jaką mamy, widać za oknem. Mój dylemat dotyczy stanu w jakim zostawić budynek do wiosny. Skłaniam się ku postawieniu więźby, ociepleniu styropianem i położeniu dachówki. Najbardziej martwi mnie wilgoć w wylanych skosach i ewentualny deszcz podczas ocieplenia styropianem. Obecny rok gwarantuje nam deszcz co kilka dni, martwi mnie najbardziej izolacja ze styropianu na prawdopodobnie wilgotnym stropie i deszcz w trakcie klejenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...