Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grzesiek.B

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    41
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez grzesiek.B

  1. W jakim sensie zwrócić na południe? Czyli maiłbym obchodzić dom dookoła aby wejść od południa? Nie wiem jaki jest w tym sens i jakie korzyści. Oczywiście projekt indywidualny wchodzi w grę ale najpierw chciałem się zorientować ogólnie w temacie.
  2. Witam serdecznie, W przyszłym roku planuję rozpoczęcie budowy domu na działce jak na załączniku poniżej. Obecnie działka jest zagospodarowana, znajduje się duży garaż z częścią mieszkalną stawy itp. Wjazd znajduje się od północy. Dom chciałbym wybudować na części południowej ponieważ wydaje mi się, że jeszcze jest tam miejsce na to. Problem w tym, że nie do końca wiem jak rozmieścić dom/wjazd do garażu. Poniżej oznaczyłem wymiary "teoretycznej" działki potrzebne do wyboru projektu. Oczywiście ze strony zachodniej i południowej nie ma konieczności zachowania 4m odległości ponieważ do rzeczywistego końca działki jest jeszcze dużo miejsca. Problemem jest miejsce na grilla przez które nie ma możliwości przedłużenia obecnego wjazdu, jak również staw na pd-zach części działki. W ostateczności mógłbym usunąć grilla i wędzarnie oraz zasypać staw ale to ostateczności. Generalnie mam 2 typy usytuowania domu na tej przestrzeni. Pierwszy z nich to wejście i wjazd od zachodu.Wydaje się to oczywiste rozwiązanie ale do wjazdu do garażu trzeba będzie ostro zakręcić. Przy takim rozmieszczeniu zastanawiam się na projektem Murator Jasna przestrzeń wariant V - lustro https://projekty.muratordom.pl/projekt_jasna-przestrzen-wariant-v,3437,0,0.htm?mirror=yes Poniżej link do zrzutu działki z usytuowaniem domu na działce. Drugim typem jest dom z wejściem i wjazdem od północy i przesunięcie do w dół działki. Tutaj typem jest projekt DOMY Z WIZJĄ z Charakterem 1. http://www.projektyzwizja.pl/projekty-domow/z-charakterem-1,rzuty Proszę o Wasze opinie, co uważacie o tych pomysłach? Czy ułożenie tych projektów domu względem kierunków jest odpowiednie? Może jakieś inne projekty lepiej nadawałyby się w takiej sytuacji? Wszystkie opinie i sugestie są bardzo mile widziane. Z góry dziękuję za pomoc.
  3. Moim zdaniem nie jest ułożona właściwie. Jeżeli już układają prostopadle do obrzeża do cięcie powinno przebiegać wg czerwonej linii, z tym że wtedy trzeba ciąć 2 rzędy kostki. Na takim krótkim odcinku spokojnie można było już zachować linie układania i ten krótki skośny odcinek ułożyć równolegle do wcześniejszego odcinka. W tym przypadku znowu trzeba by ciąć z obu stron przy obrzeżu, ale to kwestia kilkunastu minut. Podsumowując "brukarze" poszli po łatwiźnie, albo po prostu nie znają się na tym, co widać również po cięciu obrzeży - tu również powinny być docięte oba.
  4. Normalnie, od paska kostki grafitowej zaczynasz pierwszy rząd równolegle do obrzeża, kolejny od połówki i jest przeskok na fudze. Na stopniu o szerokości 40cm jak w tym przypadku masz 4 rzędy kostki i to by wyglądało bardzo dobrze. Obracałem się dość długo w branży brukarskiej i takich stopni nie widziałem. Ogólnie jest taka "zasada" że linia kostek idzie prostopadle do kierunku chodnika czy wjazdu.
  5. Uszkodzenia i ubytki w kostce wskazują, że może to być materiał z odzysku, ewentualnie jest to 2 klasa jakości. Nie masz etykiety, która była naklejona na folii? Etykieta ta jest potrzebna do ewentualnej reklamacji u producenta. Pomijając już kwestie samej kostki, to kogo pomysłem było ułożenie jednej kostki obok drugiej - bez wiązania? Zazwyczaj układa się taką kostkę "w cegiełkę" równolegle do obrzeża aby było wiązanie i nie było widać nierówności w fugach.
  6. Z tego co piszesz to styropian ma grubość 18 cm przy oknach? Jaka jest jego szerokość? Można to zrobić tak, aby uniknąć mostka termicznego. Dokładasz kostkę/płyty do styropianu, tak aby kostka była wyżej 1-1,5 cm niż styropian ponieważ kostka i tak musi zachodzić na taką wysokość na ramę okna aby to ładnie wyglądało (tylko żeby nie zatkać otworów wentylacyjnych). Na styropianie układasz płytki (w kolorze kostki lub ramy) tak aby licowały się z kostką i zachodziły na ramę okna. Najczęściej nie trzeba podcinać styropianu. Jak możesz to zrób zdjęcia szczegółu tego miejsca.
  7. Jestem takiego samego zdania, samo to że poczuwa się do błędu i chce się podjąć poprawy mówi o solidności firmy. Niestety w dzisiejszych czasach to zdarza się to coraz rzadziej. Tak jak pisałem kilka postów wyżej pracowałem w firmie która brukarstwem zajmuje się ponad 20 lat i tez się przydarzył błąd, może nie tyle w wykonaniu co w doborze materiału. Jak to się mówi nie myli się tylko ten co nic nie robi. Jacek poczekaj spokojnie do wiosny, podbudowa się jeszcze ustabilizuje, część pewnie bardziej siądzie, gdzieniegdzie może coś wysadzić do góry Jak skończą się roztopy i wszystko przeschnie 3-4 dni na przeróbkę i po bólu. Ja bym usunął tylko mączkę, całość zagęścił skoczkiem, wyrównał kruszywem i zagęścił dużą zagęszczarką. Potem kilka cm grysu 2-5 i na to kostka. leda16 gdyby rzeczywiście tak było z tymi inżynierami to nie było by nas stać na ułożenie kostki Poza tym nawet inżynier z uprawnieniami czasami ni jak się ma wiedzą do doświadczonego wykonawcy.
  8. Szczerze mówiąc myślałem że problem nie jest aż tak duży. O ile do kwestii estetycznej czyli docinanie kostek itp nie można się przyczepić to ułożenie moim zdaniem można opisac jednym słowem - dramat. Nie są to żadne koleiny, tu jest zdecydowanie większy problem. Wydaje mi się że ogólnie spadki sa źle wyprowadzone bo woda nie stoi tylko w miejscach zapadniętych kostek ale też na większych obszarach. Wjazd powinien być dosłownie jak stół, nie mówię to dlatego że pracowałem w rodzinnej firmie i się przechwalam. Patrząc to układanych wjazdach itp na prawdę firmy robią to solidnie i estetycznie bo konkurencja jest duża. Moim zdaniem jedyne wyjście to ściągnięcie całej kostki i ułożenie od nowa. To musisz już uzgadniać już z wykonawcą bo będzie z tym dużo roboty. Tomaszs131 - po 18 miesiącach nic z kostką nie powinno się stać, o ile nie wjeżdżałeś tam większymi ciężarami niż uzgadniałeś z wykonawcą. Jeżeli nie maasz ułożonej kostki na podsypce piaskowo-cementowej to możesz spróbować ponownie zagęścić, ale znając życie niewiele to pomoże.
  9. Samo zastosowanie mączki jest już kłopotliwe, dużo lepszy był by już zwykły piasek płukany. Tylko, że w obu przypadkach jak nie będziesz dbał to mrówki będą wynosić podsypkę i kostka z czasem też się zapadnie. Dlatego najlepszy jest grys 2-5mm bo mrówka nie wyniesie i nie ma problemu takiego jak u Ciebie z zapadaniem się kostki.
  10. I jak ruszyło coś w tym temacie? Zima tuż tuż a na wiosnę może to wyglądać jeszcze gorzej.
  11. Widocznie jakość kostki zależy od miejsca produkcji, w rejonie podkarpackim jakość kostki bardzo dobra i trzyma wymiar w porównaniu do konkurencyjnego droższego producenta. Nie ma problemów z kruszącymi się narożami czy wypadającymi dziurami.
  12. Mógłbyś wrzucić więcej zdjęć np. całego podjazdu a tylko konkretnych miejsc? Tu się nie ma co doktoryzować, zapłaciłeś za usługę także wymagasz żeby to było zrobione solidnie i estetycznie. Myślę, że wykonawca doprowadzi ta sprawę do końca i to poprawi.
  13. W sensie takim, że albo zła podsypka albo za dużo podsypki. Nie sądzę, że problemem jest lekka zagęszczarka. Chyba że to jesteś trudno dostępne miejsce i dobijali tam ręcznie. Tylko, że dalej pozostaje kwestia podjazdu. Na kiedy umówiony jesteś z wykonawcą?
  14. Dobrze zagęszczona kostka po ułożeniu nie ma możliwości siąść jeszcze dodatkowe 0,5cm. Jeżeli nie byłoby poprawki to ta kostka prędzej czy później i tak by siadła te 0,5 cm pod obciążeniem kół samochodu. Bardzo mnie ciekawi kolejna wizyta wykonawcy i jego pomysł na rozwiązanie problemu.
  15. Ja bym mimo wszystko dalej się upierał przy tej podsypce. Tak czy tak jak przyjedzie wykonawca to niech zdejmie mały kawałek podjazdu tam gdzie jest nierówny i zobaczy czy odkształca się podbudowa czy podsypka. Możesz jeszcze spróbować wykonać taki test; polać jakiś obszar dość intensywnie wodą i dobić młotkiem gumowym kostkę, jeżeli nie masz takiego młotka to nawet trzonkiem zwykłego młotka czy czymś podobnym. Wtedy zobaczysz czy pojedyncza kotka "chodzi", bo jeżeli jest dobrze zrobione to nie ma prawa się ruszać.
  16. Witam serdecznie, na początku chciałem się przywitać ponieważ to mój pierwszy post na FM. Jako że od "dziecka" pracowałem przy układaniu kostki brukowej, dodatkowo mam mgr inż. budownictwa (co akurat w tym przypadku nie ma wielkiego znaczenia) pozwolę dodać swoje 3 grosze. Jacek.zoo nie napisałeś dokładnie z czego wykonana była ta podbudowa i jaki jest układ poszczególnych warstw, a to może mieć kluczowe znaczenie. Wg mnie problemem nie jest tu nośność podbudowy, tak samo zalegająca poniżej glina. Tłumaczenie wykonawcy że początkowo była za lekka zagęszczarka i ponowne zagęszczenie maszyną 200kg istotnie nic tu nie zmienia (pozwala na jakiś czas zakryć problem). Ułożyłem w swoim życiu kilkadziesiąt tys. m2 i zazwyczaj zagęszczaliśmy maszynami 100-150kg i to spokojnie wystarcza. Jak przeczytałem że podczas zagęszczania wychodziła woda spod kostki to od razu przypomniał mi się jeden przypadek z którym miałem doczynienia. Zazwyczaj układamy na warstwie grysu 2-5 lub 2-8mm. Przy jednej inwestycji dostawca kruszyw zaproponował materiał powstały ze zmielenia czegoś. Było tam bardzo dużo frakcji pylastych. Na pierwszy rzut oka wyglądało to bardzo dobrze, dopóki nie przyszedł moment zagęszczenia. Minęło kilka dni od deszczu, a w trakcie zagęszczania wychodziła spod kostki woda zmieszana z tym pyłem, czego skutkiem było nierównomierne dogęszczenie. Mimo iż to były dość duże płyty (z tego co pamiętam to bruk-bet novator) to jedna kostka od drugiej potrafiła być 0,5cm niżej. Po dość długim czekaniu, wyschnięciu podsypki i ponownym zagęszczeniu kostka się wyrównała, ale po deszczach i normalnym użytkowaniu problem wracał. W tamtym przypadku jedynym wyjściem było ściągnięcie kostki, wymiana podsypki i ponowne ułożenie. Problem nie był bardzo duży ponieważ na warstwie betonu było 3-4 cm podsypki i kostka dużych wymiarów przez co poszło to dość sprawnie. Przepraszam ze długi post, ale wydaje mi się że tu może być problem tym bardziej że ta kostka ma bardzo małą powierzchnie co jeszcze potęguje problem. Mimo, że trochę przy kostce robiłem to taką sytuację miałem tylko raz w życiu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...