McAndy

Dzięki Panowie za wskazówki, Wziąłem gościa "na miedzę", pogadaliśmy z godzinę bez świadków. Obyło się bez wyzwisk i Policji. Powiedziałem, że chcę robić porządne ogrodzenie, ale jak tak dalej pójdzie to za tydzień postawie tymczasowe... Przyznał, że głupio zrobił ... ( ) Zakomunikował, że ktoś mu coś tam zniszczył na polu (i chyba w afekcie orze wszystkie miedze), i jutro ma poprawić to co zniszczył. Pozdrawiam i dzięki

Sąsiad ma działkę budowlaną z domem, który kończy od 15 lat Od strony mojej działki ma ogród, który właśnie zaorał razem z miedzą) Z tym ogrodzeniem, to by było najlepsze...tylko to potrwa. A tak na szybko?

Po pierwsze, grzecznie zapytałem i spodziwam się kulturalnych odpowiedzi Po drugie, piany nie toczę. Ja wiem i On tez wie... ale mu coś odbiło. W przedłużeniu tej miedzy dalej stoi ogrodzenie (w osi), więc widać to idealnie. Na planie zagospodarowania jest linia prosta (przedłużenie tej samej granicy, ale w innych działkach tez)

Tu chodzi o zasady! Jak by to zrobił przypadkowo, to powinien poprawić granicę i przeprosić... Tymczasem facet udaje, że nic sie nie stało Znasz ceny ziemi? Policz szerokość 30 cm na odcinku 75 metrów to ile? 0,225 ara - czyli 400 PLN jak nic ... Przecież to moja własność, dlaczego mam komuś robić podarunki?

Dzisiaj stwierdziłem, że życzliwy sąsiad w weekend zaorał miedzę, która była wg poprzedniego właściciela od 30 lat. Temat z serii "śliskich" bo odpuścić mu nie zamierzam. Doradźcie co robić?

W 98 miałem przepisany stan surowy (z dachem bez okien) i raczej na prawie budowlanym to się wtedy totalnie nie znałem. Niestety dziennik znalazł się dużo później i figurował jeszcze na ojca. Co proponujesz? Jak się za to zabrać?

Dziękuje za odpowiedź. Miałem na myśli uzupełnienie wpisów przez fachowców, którzy faktycznie wykonywali prace (większość z nich mieszka w promieniu kilku km). Szukam na forum podobnych przypadków, ale jeszcze nic sensownego nie znalazłem...

Jest kilka wpisów na początku budowy, a i kierownik budowy odszedł w pośpiechu. Pozwolenie nie zostało przeniesione na innego członka rodziny. W sumie dom zrobiony bez odchyłek od projektu, a i część robót klienci mogliby uzupełnić. Pytanie: jak wyjść i od czego zacząć to odkręcać?

Witajcie, W 1995 ojciec otrzymał pozwolenie na budowę i mając kierownika zgłosił budowę. W 98 roku ojciec przepisał stan surowy otwarty na mnie i brata (podział działki + podział budynku na 2 rodziny). W 2000 roku ojciec zginął w wypadku. Długo nikt nic nie robił, bo kasy nie było. Po kilku latach powoli budynek został doprowadzony do możliwości zamieszkania. Wpisów w dzienniku jak na lekarstwo, a budynek stoi. Ogrodzenie (ze zgłoszeniem) zrobione, instalacja gazowa ze zbiornikiem od kilku lat stoi, prąd i woda z innego budynku na sąsiedniej działce brata. Poradźcie proszę jak wyprowadzić ten temat nie tracąc pieniędzy.

Witajcie. Do tego fajnego tematu brakuje mi harmonogramu czasowego. Proponuję (może jest ktoś znający np. MS Project) o stworzenie kanwy takiego projektu. Pozwoliłby on oszacowac ile trwają prace nad poszczególnymi robotami i które można wykonywać równolegle, wcześniej, a z którymi trzeba czekac. Harmonogramu, który pozwoliłby oszacować zaangażowanie ekip (ilość osób mogących pracować jednocześnie). PS Widziałem taki projekt (USA) budowania gotowego domu na jakiejś prezentacji. Domek z segmentów, ale niebanalny. Przygotowanie do budowy trwało kilka miesięcy, a budowa ... lekko ponad 3h! (pracowało ponad 200 osób jednocześnie). Podkreślam: nie chodzi o rekord, ale zdroworozsądkową optymalizację. Pozdrawiam, McAndy