Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

michu82

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez michu82

  1. Mam pytanie dotyczące sytuacji ocieplenia poddasza, w którym konstrukcja pod płyty GK jest znacznie niżej niż warstwa wełny. Warstwowo od góry jest tak, że chcę pod deskowaniem przymocować membranę aby zapewnić wentylację, do membrany układam wełnę i teraz sprawa zasadnicza. Czy folię paroszczelną mogę przymocować do konstrukcji bezpośrednio pod płytami GK? Wówczas między wełną a paroizolacją będzie pusta przestrzeń około 20cm. Czy to jest poprawne rozwiązanie czy jednak paroizolacja powinna być bezpośrednio przy wełnie?
  2. Jak w temacie. Co oprócz samego kominka do blachodachówki potrzebuję, żeby zrobić szczelne przejście przez deskowany/papowany dach? W akcesoriach mają jakieś kołnierze ale one są do membrany. Mógłby mi ktoś podpowiedzieć co trzeba kupić, żeby zrobić to porzadnie?
  3. Jak rozwiązać wykonanie progu/wjazdu do garażu. Chodzi mi o mostek termiczny i zabezpieczenie ocieplenia fundamentu przed oberwaniem. Załączam rysunek poglądowy, który zaakceptował mi wykonawca wylewek uznając, że to chyba najlepsze rozwiązanie, ale mnie zastanawia czy nacisk kół nie zacznie po pierwsze uginać xps-a klejonego poziomo na fundamencie a w dalszej kolejności nie oberwie ocieplenia pionowego. Jak to rozwiązaliście u siebie?
  4. ok, ze zbyt krótkimi kontrłatami sobie poradziłem. teraz kolejny kwiatek. po przykręceniu łat (użyłem wkrętów ciesielskich 120x5) i rozprowadzeniu sznurków różnica między skrajnymi krokwiami a środkiem to w najgorszym miejscu około 3cm. zacząłęm podkręcać pod łaty klapki ze sklejki, czasem kontrłaty jednocześnie w tych najgorszych miejscach zmieniając wkręty na 160x6. dach mam odeskowany i opapowany więc chyba nie ma innej możliwości skorygowania tego? w linii poziomej jeśli krokwie szczytowe zostawię "na zero" to na środkowych mam właśnie około 3cm. dodatkowo na większości krokwi (sznurek od kalenicy do okapu) jest też różnica w równości połaci. czy to co powyżej napisałem o równaniu na łatach jest właściwym rozwiązaniem? jak to możliwe żeby tak spieprzyć więźbę? bo raczej sama się tak nie pokrzywiła? jeśli to wszystko wyprowadzę do idealnie płaskiej powierzchni to będę miał chyba najlepszą wentylację dachu w polsce. (muszę pilnować narzędzi bo między łatą a papą to mam taką przestrzeń że wszystko mi do rynny zjeżdża.
  5. Witam, Poprawiam praktycznie cały dach po dekarzach, chociaż w tylu poprawkach to nie wiem czy to czasami nie byli hydraulicy (nie obrażając hydraulików). Jestem obecnie na etapie wykonywania wentylacji w kalenicy. Problem polega na tym, że kontrłaty nie były nabijane idealnie do samego szczytu tylko kilka cm mniej. Otwór w deskach wyciąłem ale teraz jak chcę na tych kontrłatach położyć pas membrany to ona dolega mi do tej płaszczyzny bo kontrłaty nie dystansują jej od samego szczytu więc między kontrłatami na krokwiach szczelinę mam ale jak już chce mocować membranę do drugiej strony to zakrywam prawie że szczelnie wylot powietrza. Mam nadzieję, że w miare jasno to wytłumaczyłem. Czy można to jakoś poprawić? Myślałem np o jakiś kątownikach ciesielskich żeby jednak tak jakby dorobić czubek dachu i mieć pewnośc że ta wentylacja będzie drożna. Ale z drugiej strony zastanawiam się czy nie przetrą one z biegiem czasu tej membrany? Na całym dachu mam papę, początkowo też myślałem żeby ten pas na kalenicy zrobić z papy ale docelowo ma iść blacha więc nie wiem czy z racji temperatur jakie tam mogą być ta papa nie opadnie i zablokuje przepływ powietrza. Jak ruszyć z tym do przodu?
  6. no własnie dlatego ten temat. same sprzeczności a wszędzie pełno takich zdjęć, instrukcji itp...
  7. witam. chciałem konkretnie dopytać o szczegóły wykończenia komina płytkami włóknocementowymi. mam komin systemowy dymowo-wentylacyjny. dach odeskowany, papa przygrzana bezpośrednio do pustaków systemowych komina. nic nie przecieka w dół. i teraz tak... robię stelaż samonośny, pytanie czy pionowo listwy w narożnikach czy mogę poziomo co dodatkowo stanowiło by tzw. "półki" do ułożenia wełny. potem układam wełnę (jeśli listwy pionowo to czy wełna nie zjedzie mi z czasem na papę?) wszystko obkładam płytą osb. zabezpieczam folią paroprzepuszczalną i układam płytki. pomiędzy którymi warstwami obróbka blacharska? bezpośrednio do pustaków? tylko co z wcięciem? widziałem zdjęcia, że obróbka jest mocowana między stelaż a płyte osb lub nawet na płytę osb i na to folia. czy jest sens kupować narożniki do struktonitu czy wystarczy ładnie pod kolor przykryć to kątownikami z blachy? z góry dziękuję za pomoc bo im więcej tematów i zdjęć tym mniej wiem.
  8. Mam problem z kominem systemowym. W budynku garażowym mam pomieszczenie gospodarcze z kotłownią i tam postawiony komin systemowy. Wykończenie ponad połacią dachu (jeszcze niezałożona blacha trapezowa) jest zrobione z 3cm warstwy styropianu, klej siatka, klej i na to poszedł tynk mozaikowy. Niestety nie sprawdza się. Wszystko było właściwie przygotowane, zagruntowane itp a tynk się miejscami dosłownie wykrusza. Można ręką dobrze przetrzeć i odpada. Myslę, że kwestia paru miesięcy, dobrego mrozu, deszczu, wiatru i zaczną się dziać cuda. Chciałbym zapytać czy obłożenie go struktonitem to dobry pomysł? Cały problem polega na tym, że mam już zrobione stalowe czapy kominowe i nie mogę za bardzo szaleć z grubością ścian. Obecnie jest to 3cm styro + około 1cm na klej i tynk. Więc co z tym fantem zrobić? Wymyśliłem, że zerwę styropian, zrobię stelaż z kantówek, wszystkie przestrzenie między kantówkami obłożę wełną i dam na to osb i na to struktonit. Ewentualnie może pominąć wełnę (to komin systemowy z wełną wewnątrz) i od razu kręcić grubsze osb? Czy to dobry pomysł? Czy wystarczy mi te około 4cm na stelaż, osb i struktonit? Bo jeszcze zastanawiam się nad jedną opcją polegającą tylko na usunięciu tynku, pozostawieniu warstwy styropianu i na to OSB i struktonit. Tylko że wtedy osb mógłbym dać max 12mm i przy przykręcaniu struktonitu pewnie przechodziłbym w styropian wkrętami. Czy takie coś ma sens? Druga sprawa, bo jeszcze tego nie ruszyłem i boję się trochę tego jak klej do styropianu związał i jak skutecznie ten komin z niego usunąć? pytanie jeszcze na którą warstwę wyłożyć membranę dachową? na surowy komin, czy na osb. Bo uszczelnianie na warstwie struktonitu nie ma według mnie sensu. Proszę o jakieś porady bo szlag mnie trafia jak na to patrze.
  9. Witam. Budynek garażowy zamierzam przykryć blachą trapezową. O skoku 18mm. Spad dachu jest w granicach 7-8 stopni. Krokwie co okolo 70cm. Na to membrana, kontrłaty i łaty. Deska okapowa będzie miała wysokość około 25cm. Chcę przykryć ją struktonitem w rozmiarze 30x30 (będzie docinany do wysokości deski). Rynny na uchwytach doczołowych do deski wiercone przez struktonit.. I teraz zastanawiam się jak rozwiązać wyprowadzenie membrany do okapu. W pierwszej wersji myślałem, że dobrze będzie na deskę okapową przykręcić pas podrynnowy, przykleić do niego membrane. Pas ten wyprowadzić na deskę obitą struktonitem i tylko nałożyć tą blachę na struktonit. Na to pas nadrynnowy mocowany do łaty i blacha. Ale jak zacząłem czytać to są opinie, że deska może mi się "kręcić" i struktonit z czasem zacznie odstawać. Bo druga wersja to taka, że przykręcam deskę, obijam struktonitem. Przykręcam pas do którego przyklejam membrane ale sam pas wprowadzam do rynny. Wtedy tak jakby zapobiegam temu że ewentualne skropliny będą leciały po struktonicie i nie uszkodzi deski. Potem na to mogę jeszcze dać na to jeszcze jeden pas przymocowany do łaty i też wpuszczony do rynny. Chociaż nie wiem czy to ma sens. Jeszcze na rysunkach nie ma kratki wentylacyjnej z grzebieniem ale nie wiem czy powinna byc? Co na to fachowcy?
  10. ok, więc po zebraniu tych wszystkich informacji założenia mam takie: (prostujcie mnie jeśli popełniam błąd) - papa podkładowa termozgrzewalna SBS przybita punktowo w górnej krawędzi papiakami bez podkładek, na to zakład z kolejnej warstwy, bez zgrzewania do OSB i od razu kontrłaty. - co ze zgrzewaniem zakładów? czy niczego nie zgrzewać? - używać lepiku pod kontrłaty? - jaką papę polecacie, która nie miażdży ceną? Czy odpuścić termo i brać na zimno? Wtedy rozumiem, że lepik na zakłady i pod kontrłaty obowiązkowo?
  11. no rozumiem. słuszna rada. tylko weźcie poprawkę na to, że ja tam mam nadal łaty i mogę wymieniać materiał stopniowo wykorzystując to co jest żeby po tym chodzić. chyba w moim przypadku największym błędem byłoby teraz usunięcie wszystkiego i dopiero montaż. raz że sam sobie zrobię pod górkę, dwa że pogoda...
  12. 30 stopni. jeśli chodzi o pomoc drugiej osoby to z tym problemu nie będzie. właśnie nie chcę bez sensu papy dziurawić i jeśli juz miałbym przesuwać się z materiałem do góry to pod warunkiem że wstępnie nabije łaty niżej i będę się nimi asekurował. ale nadal nie wiem czemu miałbym zaczynać od góry? bo w sumie to też jest do zrobienia w bezpieczny sposób. wystarczy, że zrobie to też etapami. zostawiając obecne pokrycie i łaty zawsze o jeden pas niżej żeby mieć po czym chodzić.
  13. Od góry do dołu? a czemu nie standardowo? sądziłem że od dołu do góry, od razu kontrłaty i wspomagać się stopniami z łat.
  14. samemu nie położę w sensie braku 4 rąk (to jest do ogarnięcia) czy jakieś inne problemy przewidujesz?
  15. gwoździe zwykłe, sam je kupowałem. mowię tutaj o łatach. bo OSB była przykrecana. sam sobie już myślę, że chyba bezwzględnie powinienem to zerwać i położyć papę. tylko jaką? da się to jakoś na zimno zamocować (gwoździe, lepik) bo zastanawiam się czy po OSB można tak na gorąco?
  16. Witam. to mój pierwszy post i myślę, że od razu będzie dramatyczny no przede wszystkim mi nie daje to spać spokojnie. uprzedzę też że nie buduję sobie domów co kilka lat, więc pewnych rzeczy miałem prawo nie wiedzieć (nie wnikajmy kto powinien mi tutaj doradzać, bo nie mam na to nerwów już) otóż sprawa wygląda następująco: w wrześniu tego roku miałem skończoną więźbę i stałem przed decyzją czy płytować dach (prosta konstrukcja dwuspadowa) czy nie płytować. zdecydowałem się płytować bo uważałem, że to ma znaczny wpływ na stabilność konstrukcji, pewnie jakieś walory tłumiące hałas i generalnie byłem zdania że to coś solidnego i lepiej to zrobić. i tutaj kilka dni później po skończonym płytowaniu za namową "dekarzy" kupiłem membranę paroprzepuszczalną. tak wszystko pięknie, ładnie się kładzie, nabili kontrłaty, łaty. prawie gotowe pod krycie właściwe (blacha) potem ze względów rodzinnych mięliśmy aż do teraz przestój na budowie. w między czasie dużo dużo czytałem. i z każdym pojedyńczym argumentem, że moje rozwiązanie jest dobre znajdowałem 5, że jednak jest źle. na tą chwilę uważam, że bardzo źle. ta membrana nadal tam wisi, jest to delta vent s. po kontakcie z producentem oczywiście sugerują, że pewnie UV nie uszkodziło jej na tyle żeby ją wymieniać i ogólnie będzie ok tym bardziej, że od strony południa mam szczyt. ale OSB + membrana? pomysł dekarzy, ja nawet nie pomyślałem że to nie powinno tak być. kalenica opłytowana szczelnie - doczytałem że powinny być szczeliny po 5cm na strone. zrobię je. to samo pod okapem, styropian powinien być od płyt odsunięty tak? i czy muszę tutaj dawać kratkę wentylacyjną czy wystarczy że podbitkę dam perforowaną? dobra a wracając do samego pokrycia dachu. proszę powiedzcie co robić? albo zostawić tak jak jest i kłaść blachę. albo zerwać łaty, kontrłaty (czy da się je potem wykorzystać jeszcze raz? ), usunąć membranę na to osb położyć papę? jeśli tak to jaką? żeby mnie koszty nie zabiły. pytam bo chciałbym poznać koszty. jestem tak tym wkur..... że sam jestem w stanie wejść na ten dach, wszystko zdjąć i założyć papę. a i jeszcze jeden kruczek, czego też nie wiedziałem. pomiędzy płytami powinny być szczeliny (przynajmniej w linii poziomej). oczywiście ich nie ma. czy tak może zostać? chcę mieć dobrze zrobiony dach. wszystko starałem się wybierać dobre jakościowo. a teraz mam wrażenie, że wszystko jest do niczego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...