Wiem, że koszty...ale to nasze "wymarzone" miejsce:) Szukamy działki już parę lat i muszę przyznać, że dopiero ta robi na nas wrażenie. Jest dostęp do rzeki, działka jest ogromna bo aż 3500 m2. Ogromny ogród, dużo miejsca itd. Wiem, że najlepiej byłoby mieć całość w gotówce na działkę, zburzyć za swoje i potem kredytować tylko budowę nowego domu. Wszystko to wiem, ale po naszych analizach nie starczy nam na zakup tej działki. Brakuje niewiele, ale brakuje. Więc kredyt być musi.
Co do samego budynku -dom stoi bezpośrednio na gruncie, nie ma nawet wylanej podłogi, więc nasz zaprzyjaźniony budowlaniec odradzał nam remont ( taki był nasz początkowy pomysł ) i stanowczo polecił rozbiórkę. Nawet pomieszczenia są bardzo niskie i mój mąż ( prawie 2m wzrostu ) musi się schylać, żeby przejść przez drzwi. Zastanawiam się czy gdybyśmy dostali informację na piśmie z urzędu, że dom jest do rozbiórki i jest zamiar budowy nowego to banki patrzyłyby na nieruchomość trochę łaskawiej . Nie wiem jak to ugryźć, a działka śni nam się już po nocach:) Myślałam, że ktoś może już przechodził przez podobną sytuację i ma pomysł jak to zrobić.
Ps Dziękuję wszystkim za podpowiedzi