Witam, Odkąd wprowadziłem się do nowego mieszkania mam problem z zapachami pochodzącymi od sąsiadów, które są różnego typu – począwszy od dymu papierosowego, skończywszy na smażonej cebuli. O dziwo zapachy są odczuwalne najintensywniej w łazience. Sprawa została zgłoszona administracji, gdyż myślałem, że jest to problem z wentylacją. Niedługo potem w całym bloku odbyła się kontrola jej stanu, która wykazała, ze wszystko jest w porządku. Zdecydowałem się wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć przyczynę. Okazało się, że zapachy dobiegają z wnęki pod umywalką, gdzie znajdują się liczniki wody. Zdecydowałem się dokładne uszczelnienie tej wnęki. Przez kilka dni był spokój z nieprzyjemnymi zapachami, jednakże teraz jest on wyczuwalny zarówno w kuchni, jak i w łazience. Jestem bezradny, ciąg jest prawidłowy (nawet po mojej kontroli „na zapałkę”), otwór w łazience uszczelniony najdokładniej jak potrafiłem, a mimo to smród potrafi być taki, że budzę się przed 6 rano, gdy sąsiedzi robią sobie „cebulowe” śniadanie. Dodam jeszcze, że blok pochodzi z lat 80-90 i posiada wentylację grawitacyjną - z tego co mi wiadomo. Skąd te zapachy mogą dobiegać? Co mogę w tej sytuacji zrobić? Z góry bardzo dziękuję.