jestem kier. bud. Nadzoruję budowy w różnych technologiach . Wybudowałem ich kilkadziesiąt. Odpowiem tak : domy z betonu ( konstrukcją jest żelbet znane są powszechnie od początku 20 wieku)są domami bardzo trwałymi szacuje się żywotność na około 120-150 lat . Jak wyglądają domy z lat 30 ubiegłego wieku wykonane z materjałów ceramicznych to widać i nie trzeba komentaża . Twierdzenie że z ceramiki budynki stoja kilka stuleci jest prawdą z tym , że przekroje ścian mają po 1,5 m . jeżeli chodzi o skraplanie się pary na powierzchni ścian to jest jakieś nieporozumienie.W normalnych warunkach( a stosowana technologia jest w chłodniach) nie występuje żadne zjawisko kondensacji pary wodnej.Następnie sprawa t.zw. wafla ja rozumiem ,że chodzi o ścianę wielowarstwową to norma dla takiej ściany wynosi 0,3 W/m2xK natomiast dla ściany jednorodnej 0,5 W/m2xK . jak widać ustawodawca różnicuje wartości. Prawdopodobnie dlatego,producenci ścian jedorodnych musieliby zamknąć swoje fabryki.dalej "efekt termosu" - proszę państwa nie ma ścian,które wymienią powietrze wewn. budynku.Takie ściany nie istnieją.Nikt nie zastanawia się nad oddychaniem poddasza ,gdzie zamontowana jest folia parizolacyjna,która dokładnie nic nie przepuszcza i nikomu to nie przszkadza.Proszę Państwa na jedną osobę zgodnie z normą należy wymienić w pom. typu pokój 20 m3 powietrza.W kuchniach, w łazienkach odpowiednio więcej.I sprawna wentylacja zapewnia usuwanie nadmiaru pary z budynku,a nie ściany.Nadomiar tego w ścianach jednorodnych typu gazobeton para,która tylko w 20% pary transportuje na zewn. powstaje negtywne zjawisko,mianowicie kondensacja pary powstaje pod tynkiem,który ma gorszą paroprzeuszczalność i tynki wapienno-cem. odparzają się po około 20 latach to zjawisko jest widoczne,proszę przyjrzeć się bud z lat 60 jest ich sporo.tynki z nich spadają nagminnie,a powód to paroprzepuszczalność przegrody.W technologii "termomur" tyle ile wejdzie pary tyle wyjdzie ograniczenie powstaje na wewn. płycie styropianu.Dalej izolacja termiczna od wewn.moi drodzy raz jest zima raz jest lato.Raz potrzebujemy izolację od zewn. raz od wewn.Dalej akumulacja ciepła.Kominy,stropy,schody,meble,posadzki to wszystko posiada swoją masę,a więc i pojemność cieplną,aby to wszystko nagle ochłodzić potrzeba naprawdę dużo czasu.I znów postawię retoryczne pytanie, czy przyjemnie jest mieszkać w budynku który jest latem nagrzany i trudno w nim wytrzymać nawet w kilka dni po ustaniu upałów.Odpowiedź dla pana,który uciekał z płonącego domu.Proszę pana styropian nie rozprzeszczenia ognia(posiada zbyt małą gęstość) ,nie wydziela substancji trujących,technologia ze względów p.poż wg. atestu dopuszczona jest do stosowania do 8 kondygn.Natomiast konstrukcja bud. żelbet jest stosunkowo małopalnym materiałem.I na koniec materiał jest rozprowadzany bez pośredników przez producenta w związku z tym zawsze hurtownie będą miały negatywne opinie o tym materiale bo nim nie handlują.Architekci,którzy niestety nie posiadają wiedzy na temat fizyki materiałów i budowli (tego ich na studiach nie uczą) będą się posiłkować obiegowymi pojęciami typu "efekt termosu". Ważne jaką nośnoć posiada ściana bo jej wytrzymałośc będzie decydowała o trwałości budynku,jaki posiada opór cieplny bo za parę lat jak będziecie na emeryturze trudno będzie utrzymać domy gdzie straty ciepła są zbyt duże.